Siedząc wczoraj przed kompem, myślałem intensywnie, gdzie tu się wyrwać, na parę godzinek. Przejrzałem masę stron "ciekawe okolice Warszawy" i nic ciekawego, na moto nie znalazłem :evil: (okolice Warki już 4-ty raz nie będze zwiedzał) Około 16 zadzwonił Mizer, bierz kamerę i jedziemy na żwirownię. Plan zakładał potrenowanie techniki, oraz opanowanie kamery, co ona widzi, jakim kącie i takie tam. Po dojechaniu na miejsce okazało się że poziom oleju w Kacie Mizra jest za niski, a ponieważ dociera to nie będziemy chłopa męczyć. Ja zrobiłem sobie parę rundek, Mizer trochę pokręcił i porobił zdjęć. Zrobiła się szarówka więc wracamy, Mizer rzucił "jedz pierwszy ,bo ja tu się gubię" No i się okazało że ja też :roll: Jadąc wzdłuż torów wylądowaliśmy w samym centrum Huty :shock: strasznie słabo jej pilnują. Zrobiliśmy honorową rundę po zakładzie i w nogi. :D A tu parę zdjęć na zachętę, Mizer focił a ja jeździłem.
żwirownia - mi to wygląda na jakieś stare wysypisko śmieci :D fajne zdjęcia - widać że reaktywacja się powiodła :D
To fakt, jest tam trochę śmieci z Huty. To ich teren, wywalali tam wszystko z pieców i trochę z biurowców, brudasy. Ale miejsce treningowe fajne i pod nosem.
Takie tam moje i Tomasza wypociny z jazdy po żwirowni i test nowego sprzętu do kręcenia, Czyli "Trening czyni miszcza II" ps. jeszcze nie wiem jak z vimeo zamieszczać film to podaje link
Ostatnio edytowano Pt paź 29, 2010 5:42 am przez dudopl, łącznie edytowano 3 razy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 32 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników