Autor |
Wiadomość |
Dziadek
|
Tytuł: II Bieszczadzki Rajd Motocyklowy Napisane: Śr gru 14, 2016 5:44 pm |
|
Dołączył(a): Pn lis 14, 2016 7:44 pm Posty: 39 Lokalizacja: Jelenia Góra-Cieplice
|
|
Góra |
|
|
czaja
|
Tytuł: Re: II Bieszczadzki Rajd Motocyklowy Napisane: Śr gru 14, 2016 8:54 pm |
|
Dołączył(a): So lut 09, 2013 8:43 pm Posty: 1
|
Ja się wybieram. Znajomy był na pierwszej edycji i chyba zadowolony bo teraz też się zapisał.
|
|
Góra |
|
|
Tommy
|
Tytuł: Re: II Bieszczadzki Rajd Motocyklowy Napisane: Śr gru 14, 2016 10:49 pm |
|
Dołączył(a): Pt wrz 23, 2016 10:06 pm Posty: 36
|
byłem w tym roku i wg mnie było nieźle, choć nie oczekiwałem dużo.
Ostatnio edytowano N gru 18, 2016 7:36 pm przez Tommy, łącznie edytowano 1 raz
|
|
Góra |
|
|
rockride
|
Tytuł: Re: II Bieszczadzki Rajd Motocyklowy Napisane: Cz gru 15, 2016 10:45 pm |
|
Dołączył(a): Pn lip 20, 2009 9:17 pm Posty: 292 Lokalizacja: Nowa Ruda - Kotlina Kłodzka
|
Dziadek napisał(a): http://rajdbieszczadzki.jimdo.com/
Wybiera się ktoś , może był ktoś w zeszłym roku? Na bieszczadzkim nie byłem ale dwukrotnie na Paszkowie uczestniczyłem. Raz rally adv i raz asfaltowo. Bardzo sympatyczna impreza ! Jakbyś jechał to bym się mógł dokleić :). Trasa adv oczywiście. Pozdr.!
|
|
Góra |
|
|
Dziadek
|
Tytuł: Re: II Bieszczadzki Rajd Motocyklowy Napisane: Pt gru 16, 2016 8:01 pm |
|
Dołączył(a): Pn lis 14, 2016 7:44 pm Posty: 39 Lokalizacja: Jelenia Góra-Cieplice
|
Ja już zapisany i opłacony dawaj Rockride zapisuj się będzie mi raźniej bo Wampir na GS 1200 adv wymięk i jedzie na road.
|
|
Góra |
|
|
rockride
|
Tytuł: Re: II Bieszczadzki Rajd Motocyklowy Napisane: So gru 17, 2016 2:29 pm |
|
Dołączył(a): Pn lip 20, 2009 9:17 pm Posty: 292 Lokalizacja: Nowa Ruda - Kotlina Kłodzka
|
Dziadek napisał(a): dawaj Rockride zapisuj się Już się robi ! :) Pozdr.!
|
|
Góra |
|
|
rockride
|
Tytuł: Re: II Bieszczadzki Rajd Motocyklowy Napisane: So gru 17, 2016 2:40 pm |
|
Dołączył(a): Pn lip 20, 2009 9:17 pm Posty: 292 Lokalizacja: Nowa Ruda - Kotlina Kłodzka
|
rockride napisał(a): Dziadek napisał(a): dawaj Rockride zapisuj się Już się robi ! :) Pozdr.! momencik,.. dziwne są te pakiety pobytowe. Ceny,..hmm. Który pakiet wybierasz ? Z tego co widzę to w startowym za 150 zł nie ma nawet pola namiotowego czy ja nie kumam? W opcji jest tam tylko parking ? O co kaman,.. biesiadny to jak rozumiem, jedzenie+spanie pod namiotem, skalny jedzenie + spanie pod dachem a startowy to tylko przyjemność uczestniczenia w rajdzie bez niczego poza startem ? Pozdr.!
|
|
Góra |
|
|
managa
|
Tytuł: Re: II Bieszczadzki Rajd Motocyklowy Napisane: So gru 17, 2016 4:06 pm |
|
Dołączył(a): Śr lut 16, 2011 10:49 pm Posty: 25 Lokalizacja: SBE
|
rockride napisał(a): rockride napisał(a): Dziadek napisał(a): dawaj Rockride zapisuj się Już się robi ! :) Pozdr.! momencik,.. dziwne są te pakiety pobytowe. Ceny,..hmm. Który pakiet wybierasz ? Z tego co widzę to w startowym za 150 zł nie ma nawet pola namiotowego czy ja nie kumam? W opcji jest tam tylko parking ? O co kaman,.. biesiadny to jak rozumiem, jedzenie+spanie pod namiotem, skalny jedzenie + spanie pod dachem a startowy to tylko przyjemność uczestniczenia w rajdzie bez niczego poza startem ? Pozdr.! Dlatego wolę wziąć udział w rajdzie Baba Jaga, gdzie za 120zł miałam dwa noclegi, super żarcie, pakiet gadżetów, koncert i super atmosferę ;-) Ale co ja tam wiem ;-)
|
|
Góra |
|
|
marcinjunak
|
Tytuł: Re: II Bieszczadzki Rajd Motocyklowy Napisane: So gru 17, 2016 5:39 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Pt lip 09, 2010 7:18 am Posty: 917 Lokalizacja: Wawa- Dęblin
|
Za koncerty i hotel trzeba płacić, nie ma ... po krzakach. BMW robi szkołę enduro więc i Yamaha weszła z propozycją dla bananów.
Ale z drugiej strony wiesz że jesteś bezpieczny, to nie będzie spęd wszystkich rodzajów motocykli jak to ma miejsce na innych ogólnych zlotach, nikt ci namiotu nie przejedzie motocyklem albo zarzyga wejście do hotelu.
Jak nie pasuje to nie jedziesz i tyle.
|
|
Góra |
|
|
Carlos69
|
Tytuł: Re: II Bieszczadzki Rajd Motocyklowy Napisane: N gru 18, 2016 4:58 pm |
|
Dołączył(a): N lut 08, 2015 2:08 pm Posty: 430 Lokalizacja: Radom
|
Jedni wolą na bogato, inni spanie po kszakach.
Pamiętajmy, że są wspaniałe nagrody za dużą kasę. Ktoś musi za to zapłacić.
|
|
Góra |
|
|
Dziadek
|
Tytuł: Re: II Bieszczadzki Rajd Motocyklowy Napisane: Wt gru 20, 2016 8:35 pm |
|
Dołączył(a): Pn lis 14, 2016 7:44 pm Posty: 39 Lokalizacja: Jelenia Góra-Cieplice
|
rockride napisał(a): rockride napisał(a): Dziadek napisał(a): dawaj Rockride zapisuj się Już się robi ! :) Pozdr.! momencik,.. dziwne są te pakiety pobytowe. Ceny,..hmm. Który pakiet wybierasz ? Z tego co widzę to w startowym za 150 zł nie ma nawet pola namiotowego czy ja nie kumam? W opcji jest tam tylko parking ? O co kaman,.. biesiadny to jak rozumiem, jedzenie+spanie pod namiotem, skalny jedzenie + spanie pod dachem a startowy to tylko przyjemność uczestniczenia w rajdzie bez niczego poza startem ? Pozdr.! Wybrałem pakiet skalny szukałem noclegów w okolicy ale taniej wcale nie jest i bez wyżywienia. Chyba niema opcji pola namiotowego.
|
|
Góra |
|
|
Bandit
|
Tytuł: Re: II Bieszczadzki Rajd Motocyklowy Napisane: Śr gru 28, 2016 4:34 pm |
|
Dołączył(a): Cz lut 04, 2010 8:35 pm Posty: 256 Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
|
|
Góra |
|
|
łysy83
|
Tytuł: Re: II Bieszczadzki Rajd Motocyklowy Napisane: Śr sty 11, 2017 6:55 pm |
|
Dołączył(a): Wt mar 31, 2015 6:26 pm Posty: 20
|
Nie da się ukryć że opłaty dość wysokie ale byłem w zeszłym roku i polecam, w tym roku w cenie jest ubezpieczenie co się przydaje we wrześniu byliśmy na rajdzie latarników siostra złamała obojczyk i organizator kazał jej przeczytać regulamin w ramach ubezpieczenia A co do tras super! kilka brodów jeden albo dwa na trasie nocnej zabezpieczone przed strażaków z OSP roadbooki dokladne i oczywiście masa bieszczadzkiego błota
|
|
Góra |
|
|
fisherman
|
Tytuł: Re: II Bieszczadzki Rajd Motocyklowy Napisane: Pt sty 13, 2017 1:32 am |
|
Dołączył(a): N lip 13, 2014 1:49 pm Posty: 134 Lokalizacja: centrum...
|
łysy83 napisał(a): Nie da się ukryć że opłaty dość wysokie ale byłem w zeszłym roku i polecam, w tym roku w cenie jest ubezpieczenie co się przydaje we wrześniu byliśmy na rajdzie latarników siostra złamała obojczyk i organizator kazał jej przeczytać regulamin w ramach ubezpieczenia A co do tras super! kilka brodów jeden albo dwa na trasie nocnej zabezpieczone przed strażaków z OSP roadbooki dokladne i oczywiście masa bieszczadzkiego błota :) bylem i tu i tu, to znaczy na naszym południu i północy. cos kojaze ze chyba na poludniu wystraszylem nieco twoja siostre jadac na czarnej husce :) Pozdrow ja, doszla do siebie po kontuzji z polnocy ? mam nadzieje ze sie nie zrazi. W kazdym badz razie na poludniu i polnocy bylem licząc ze da się fajnie/oficjalnie wjechać tam gdzie się normalnie nieda/tudzież za duże przegięcie przynajmniej dla pokornego nielokalesa... i moze troche tak bylo ale... Na poludniu ciekwaszych fragmentow ADV, takich mniej cywilizacyjnych (przynajmniej takich ktorych przjechanie bylo niemozlie lub chociaz bardzo klopotliwe standardowa osobowka (one tez moga jezdzic poza czarnym o czym wielu niewie...)) bylo naprawde niewiele (gora kilka pojedynczych procent trasy) a zauwazalne bloto bylo tylko na kawalku pod koniec. Bodajze po postoju na strzelanie z pneumata byl kawalek lagodnego podjazdu po blotnistej, nieco sliskiej lace, na koncu ktorej moze 100 m nieco nachylonego bardziej sliskiego, blotnistego zjazdu z zakretem (najtrudniejszy kawalek z oficjalnej trasy). Na szczescie na poprzedzajacym postoju na strzelanie "byly wyklady" ze ta laka i koncowy zjazd jest mega trudny i wogole... tak sie tym przejolem ze brnolem dalej czekajac na te mega wyzwanie... az "gubiac trase" wjechalem na Korbanie, 894 mnpm :) A po drodze faktycznie byly niezle wyzwania z przeprawa przez wielkie bloto i bardzo sliskie (blotnisto/gliniaste) dlugie podjazdy gdzie musialem biegiem podpychac moto bo nieszlo inaczej. Po nagrodzie na gorze byla wisienka na torcie przy zjezdzie :) tylni hamulec + jedynka aby niezblokowac a przedni na wyczucie i N mikroagrawek na single traku, az cud ze nie zaliczylem gleby przy tym. To byl absolutny max co dalo sie zrobic na zaklejajacym sie TKC. I to bylo najfajniejsze co mi sie wowczas przytrafilo na południu :)) Natomiast na polnocy mialo byc super a wyszlo jak zawsze... ktos/cos nie dopilnowal i sprawni inaczej na kocach zrobili awanture i szlak trafil plaze... ci co byli pierwsi albo nieco wczssniej "zbladzili" i wjechali na nia mieli radoche... Gdybym wczesniej na nocnej rozgrzewce nie zapuscilby sie dalej (znacznie...) niz tylko do ogniska wrocilbym totalnie rozczarowany... Natomiast poza ta wpadka z dluga piaskownica, trasa zaproponowana na polnocy byla naprawde fajna i malownicza, miala w sumie zauwazalna ilosc single trakow i innych smaczkow. Podsumowujac, nieco rozczarowany z 2016r., w tym nie bede sie chyba wybieral ani na poludnie ani na polnoc, ale patrzac przez pryzmat zeszlego roku gdyby nie wpadka z piaskownica (patrzac po tym co bylo zaproponowane) polnoc byla ciekawsza. A jak chcemy miec ciekawe duze amplitudy mnpm i bez konfliktowania sie to chyba tylko zagranica...
|
|
Góra |
|
|
Bandit
|
Tytuł: Re: II Bieszczadzki Rajd Motocyklowy Napisane: Pt sty 13, 2017 8:30 am |
|
Dołączył(a): Cz lut 04, 2010 8:35 pm Posty: 256 Lokalizacja: Kotlina Kłodzka
|
Rajd Bieszczadzki ("na półncy") i Rajd Latarików to dwie różne imprezy organizowane przez dwóch róznych organizatrów. fisherman napisał(a): łysy83 napisał(a): Nie da się ukryć że opłaty dość wysokie ale byłem w zeszłym roku i polecam, w tym roku w cenie jest ubezpieczenie co się przydaje we wrześniu byliśmy na rajdzie latarników siostra złamała obojczyk i organizator kazał jej przeczytać regulamin w ramach ubezpieczenia A co do tras super! kilka brodów jeden albo dwa na trasie nocnej zabezpieczone przed strażaków z OSP roadbooki dokladne i oczywiście masa bieszczadzkiego błota :) bylem i tu i tu, to znaczy na naszym południu i północy. cos kojaze ze chyba na poludniu wystraszylem nieco twoja siostre jadac na czarnej husce :) Pozdrow ja, doszla do siebie po kontuzji z polnocy ? mam nadzieje ze sie nie zrazi. W kazdym badz razie na poludniu i polnocy bylem licząc ze da się fajnie/oficjalnie wjechać tam gdzie się normalnie nieda/tudzież za duże przegięcie przynajmniej dla pokornego nielokalesa... i moze troche tak bylo ale... Na poludniu ciekwaszych fragmentow ADV, takich mniej cywilizacyjnych (przynajmniej takich ktorych przjechanie bylo niemozlie lub chociaz bardzo klopotliwe standardowa osobowka (one tez moga jezdzic poza czarnym o czym wielu niewie...)) bylo naprawde niewiele (gora kilka pojedynczych procent trasy) a zauwazalne bloto bylo tylko na kawalku pod koniec. Bodajze po postoju na strzelanie z pneumata byl kawalek lagodnego podjazdu po blotnistej, nieco sliskiej lace, na koncu ktorej moze 100 m nieco nachylonego bardziej sliskiego, blotnistego zjazdu z zakretem (najtrudniejszy kawalek z oficjalnej trasy). Na szczescie na poprzedzajacym postoju na strzelanie "byly wyklady" ze ta laka i koncowy zjazd jest mega trudny i wogole... tak sie tym przejolem ze brnolem dalej czekajac na te mega wyzwanie... az "gubiac trase" wjechalem na Korbanie, 894 mnpm :) A po drodze faktycznie byly niezle wyzwania z przeprawa przez wielkie bloto i bardzo sliskie (blotnisto/gliniaste) dlugie podjazdy gdzie musialem biegiem podpychac moto bo nieszlo inaczej. Po nagrodzie na gorze byla wisienka na torcie przy zjezdzie :) tylni hamulec + jedynka aby niezblokowac a przedni na wyczucie i N mikroagrawek na single traku, az cud ze nie zaliczylem gleby przy tym. To byl absolutny max co dalo sie zrobic na zaklejajacym sie TKC. I to bylo najfajniejsze co mi sie wowczas przytrafilo na południu :)) Natomiast na polnocy mialo byc super a wyszlo jak zawsze... ktos/cos nie dopilnowal i sprawni inaczej na kocach zrobili awanture i szlak trafil plaze... ci co byli pierwsi albo nieco wczssniej "zbladzili" i wjechali na nia mieli radoche... Gdybym wczesniej na nocnej rozgrzewce nie zapuscilby sie dalej (znacznie...) niz tylko do ogniska wrocilbym totalnie rozczarowany... Natomiast poza ta wpadka z dluga piaskownica, trasa zaproponowana na polnocy byla naprawde fajna i malownicza, miala w sumie zauwazalna ilosc single trakow i innych smaczkow. Podsumowujac, nieco rozczarowany z 2016r., w tym nie bede sie chyba wybieral ani na poludnie ani na polnoc, ale patrzac przez pryzmat zeszlego roku gdyby nie wpadka z piaskownica (patrzac po tym co bylo zaproponowane) polnoc byla ciekawsza. A jak chcemy miec ciekawe duze amplitudy mnpm i bez konfliktowania sie to chyba tylko zagranica...
|
|
Góra |
|
|