Autor |
Wiadomość |
niedz
|
Tytuł: Re: Duże enduro po średnim enduro? ;) Napisane: Śr paź 05, 2016 7:14 am |
|
Dołączył(a): Śr lis 03, 2010 10:26 am Posty: 75 Lokalizacja: 3miasto
|
50k km nie jest problemem, w moim 1100gs na liczniku 130k km z czego moj mechanik sie zawsze smieje bo w/g niego jest blizej 200, zrobilem ostatnio wycieczke do Albani i spokojnie daje rade.
|
|
Góra |
|
|
Adam K1200RS
|
Tytuł: Re: Duże enduro po średnim enduro? ;) Napisane: Śr paź 05, 2016 9:32 am |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N sie 02, 2009 7:18 am Posty: 775 Lokalizacja: Gliwice
|
Jak szukasz dużego gs-a w Polsce to rozglądaj się za krajowymi sztukami, a jest ich sporo. Podzwoń po dilerach, (polecam Tomka Sapelę z B-B ), zajrzyj na forum BMW, pytaj a na pewno znajdziesz. Te nasze krajowe są nie mniej zadbane od tych niemieckich i często z mniejszym przebiegiem i lepszym wyposażeniem. Nie bój się przebiegu rzędu 100 tys km, ale pod warunkiem że motocykl pewny, bezwypadkowy i serwisowany, a jak ognia unikaj okazji z allegro.
|
|
Góra |
|
|
krolikowskim
|
Tytuł: Re: Duże enduro po średnim enduro? ;) Napisane: Śr paź 05, 2016 12:41 pm |
|
Dołączył(a): Cz kwi 09, 2015 11:30 am Posty: 175 Lokalizacja: Ząbki
|
Jeżeli GS zadbany to przebieg 100 tys. km nie jest wielkim problemem. Swojego kupiłem z nalotem ok. 70 000 km, zrobiłem 30 000 tysi, teraz jest lekko ponad 100 - nie widzę różnicy - jedyna awaria - padło duże łożysko w przekładni głównej - moja wina, jak kupowałem to był wyczuwalny luz poprzeczny na kole, ale to zignorowałem - przejechałem 15 tys km i się łożysko skończyło. Łożysko z wymianą 600 zł. ABS integral II (po 2003 r) jak był wymieniany płyn regularnie (co 2 lata), też nie powinien robić problemu - a duża wygoda bo hebel zintegrowany i ze wspomaganiem - dotykasz klamkę 1 palcem i hamuje Ci tył i przód. Tył hamuje sam (czyli pod nogą hamujesz tylko tylne koło) i oczywiście ABS możesz w terenie odłączyć.
Co do jazdy poza asfaltem dużym GS to rzeczywiście zdecydowanie mniej się odkręca, bo w razie jak zacznie uciekać ciężko go wyciągnąć z poślizgu. Ale przy odrobinie wprawy bardzo przyjemnie jeździe się po polnych, leśnych i szutrowych ścieżkach - byle by tylko nie było za miękko - bo wyciąganie z błota tego kloca to rozpacz w kratkę.
Powodzenia w poszukiwaniach.
|
|
Góra |
|
|
Gniot
|
Tytuł: Re: Duże enduro po średnim enduro? ;) Napisane: Śr paź 05, 2016 12:49 pm |
|
Dołączył(a): Śr paź 14, 2015 9:26 pm Posty: 28 Lokalizacja: Radom
|
Co mogę doradzić jeżdżąc KTM 990...
Już kiedyś pisałem, ale co tam...
I tak na pewno...:
1. Zawieszenie WP (dla mnie bez porównania z żadnym innym) 2. Moc - Docenisz i w trasie i na szutrach. Chcesz wyprzedzić na trasie tira lub gorzej...dwa tiry jadące przed Tobą...odkręć manetkę i to z plecakiem, który zabrał pół chałupy w kufrach :) 3. Duuuży prześwit, co docenisz jeżdżąc po dziurach ( z twojego opisu wygląda na to, że robimy podobne trasy)
Moje spostrzeżenia co do wad...:
1. Spalanie - potrafi zeżreć to fakt, ale za to jaki moment... 2. Szarpanie - do czego można się przyzwyczaić, to chyba kwestia techniki jazdy. 3. Jazda we dwoje po dziurach odpada...to nie jest 150kg, chyba że masz łapę jak Pudzian i jesteś wysoki ( ja mam 178cm i dostaję równą stopą do gleby) 4. Podmuchy gorącego powietrza spod silnika przy lipcowych temperaturach dają się we znaki.
Jeszcze dodam, że jest wysoki trzeba uważać bo zachowuje się jak żagiel. Nie robię tras po 2-3tys. Więc nie wiem jak d..pa boli po takiej trasie. Mnie boli po 300km tak samo jak po 600. No leżanka to to nie jest.
Jeśli jeździłeś do tej pory singlami to na pewno bokser spodoba ci się. Jeśli jednak bokser to za mało dla ciebie to kiedyś i tak sięgniesz po V-ke.
Ja nie znam drugiego tak elastycznego moto.
Wpadnij, przejedź się i już przy flaszce będziemy szukać KTM-a :)) Pozdr
|
|
Góra |
|
|
Navaja
|
Tytuł: Re: Duże enduro po średnim enduro? ;) Napisane: Cz paź 06, 2016 1:19 pm |
|
Dołączył(a): Wt lip 01, 2014 12:58 pm Posty: 62
|
Pany pomału, SoD 50.000 kilometrażu to dopiero dotarty :mrgreen:
Adam K1200 RS mowa jest o 1150 GSA, nie GS i do tego nie w dowolnym kolorze tylko jednych z dwóch: aluminiowym/srebrnym czy jak go tam zwał. Salonówek nie ma w Polsce aż tak za wiele. Swojego szukałem 9 miesięcy w międzyczasie pojawił się jeden, w Katowicach - stał godzinę na allegro czy jakimś tam otomoto. Chyba, że mówisz o 1200 GS/GSA to wtedy jak najbadziej można szukać po polskich salonach.
krolikowskim wspomaganie może i fajne tylko szkoda, że nie działa bez włączonego zapłonu o czym wielu zapomina i staczając się z górki na wyłączonym silnku rozpaczliwie szuka hamulców. Do tego historia pokazuje, że ABS III częściej się psuje niż ABS II. Poza tym wymiana płynu hamulcowego w ABS III to wyższa szkoła jazdy i czarów. Prostota jest lepsza. :D
Gniot rozwiń proszę temat elastyczności KTM 990. W wadach w punkcie 2 piszesz o szarpaniu. Jeżeli masz zna myśli, że odchodzi kiedy zrzucisz dwa biegi w dół to nie jest to elastyczność. Reszta się zgadza - za...biste moto. Sam kiedyś myślałem o nim.
|
|
Góra |
|
|
krolikowskim
|
Tytuł: Re: Duże enduro po średnim enduro? ;) Napisane: Cz paź 06, 2016 4:17 pm |
|
Dołączył(a): Cz kwi 09, 2015 11:30 am Posty: 175 Lokalizacja: Ząbki
|
Rzeczywiście, bez prądu hamulce działają "nikczemnie" choć szczerze nie przyszło mi do głowy, żeby zjeżdżać na wyłączonej stacyjce :mrgreen: . Pewnie, że zwykły ABS jest bardziej trwały i w zasadzie niezawodny, chciałem tylko powiedzieć, że jak się ładny trafi z ABS ze wspomaganiem - to przecież nie powinno się go z tego powodu skreślać, a w modelach z roku modelowego 2003 i wyżej to będą częste przypadki. Co do wymiany płynu hamulcowego to żadne czarodziejstwo - tylko specyficzna procedura wynikająca z budowy tego systemu. Po obejrzeniu filmiku Mazbego wszystko staje się dziecinnie proste.
|
|
Góra |
|
|
Navaja
|
Tytuł: Re: Duże enduro po średnim enduro? ;) Napisane: Cz paź 06, 2016 7:24 pm |
|
Dołączył(a): Wt lip 01, 2014 12:58 pm Posty: 62
|
|
Góra |
|
|
niedz
|
Tytuł: Duże enduro po średnim enduro? ;) Napisane: Pt paź 07, 2016 8:29 am |
|
Dołączył(a): Śr lis 03, 2010 10:26 am Posty: 75 Lokalizacja: 3miasto
|
Kwestie absu mozna latwo rozwiazac kupujac 1150/1200 bez abs/asc :) Wlasnie jestem na zakupie 1200 adv bez abs/asc esa, pare gadzetow mniej do zepsucia, pare kg mniej :)
|
|
Góra |
|
|
krolikowskim
|
Tytuł: Re: Duże enduro po średnim enduro? ;) Napisane: Pt paź 07, 2016 10:59 am |
|
Dołączył(a): Cz kwi 09, 2015 11:30 am Posty: 175 Lokalizacja: Ząbki
|
Navaja napisał(a): Dzięki za przypomnienie o filmiku. Fajny patent z tą flaszką po szamponie a nie jak u mnie słoik szklany, z którego wężyk wyskakuje. :mrgreen: SoD jak Ci nadal nie przeszło to ten wydaje się ładny: http://suchen.mobile.de/fahrzeuge/detai ... geNumber=1Niecałe 35 tys - toż to jeszcze na dotarciu :-) strach odkręcać za ostro :mrgreen:
|
|
Góra |
|
|
Adam K1200RS
|
Tytuł: Re: Duże enduro po średnim enduro? ;) Napisane: Pt paź 07, 2016 1:41 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N sie 02, 2009 7:18 am Posty: 775 Lokalizacja: Gliwice
|
Navaja napisał(a): .. Adam K1200 RS mowa jest o 1150 GSA, nie GS i do tego nie w dowolnym kolorze tylko jednych z dwóch: aluminiowym/srebrnym czy jak go tam zwał. Salonówek nie ma w Polsce aż tak za wiele. Swojego szukałem 9 miesięcy w międzyczasie pojawił się jeden, w Katowicach - stał godzinę na allegro czy jakimś tam otomoto. Chyba, że mówisz o 1200 GS/GSA to wtedy jak najbadziej można szukać po polskich salonach ... Faktycznie, mea culpa, 1150 GS adv krajowych jak na lekarstwo. Pozwolę sobie jednak dorzucić swoje trzy grosze, bo z motocyklami BMW jestem związany kilkanaście lat i mam nadzieję, że moje doświadczenie pomoże komuś podjąć właściwa decyzję. Miałem gs1150 w zwykłej wersji, 1200gs adv, teraz mam 1200gs adv lc, a jeszcze po drodze było BMW k1200rs. Wszystkie były z polskiej sieci, dwie były nówki, a dwa po 1 wł. i tutaj moje spostrzeżenia : 1. Każdy następny model był i jest lepszy od poprzedniego !! Za każdym razem miałem podobny dylemat jak autor wątku, bałem się nowego modelu i czułem sentyment do starego. Kiedyś mi nawet kolega z BMW sprawdzał wszystkie sprzedane 1150 gs adv czy któryś nie jest na sprzedaż, bo na takiego chorowałem ........ za każdym razem kupowałem nowszy model z którego zawsze byłem super zadowolony. 2. Ze sprzedażą BMW nigdy nie miałem żadnego problemu, cena odsprzedaży była satysfakcjonującą, niestety do do zakupu zawsze trzeba się trochę przyłożyć tzn dużo szukać. 3. Nigdy nie miałem żadnej awarii, w jednym przy 70 tyś naprawiałem uszczelnienia dyfra, ale to czynność przy tym przebiegu bardziej serwisowa. Tak więc szczerze polecam poszukać w tej cenie krajowe 1200 gs adv z pewnym przebiegiem, pochodzeniem i bezwypadkowego.
|
|
Góra |
|
|
Gniot
|
Tytuł: Re: Duże enduro po średnim enduro? ;) Napisane: So paź 08, 2016 9:47 am |
|
Dołączył(a): Śr paź 14, 2015 9:26 pm Posty: 28 Lokalizacja: Radom
|
Navaja napisał(a): Pany pomału, SoD 50.000 kilometrażu to dopiero dotarty :mrgreen:
Adam K1200 RS mowa jest o 1150 GSA, nie GS i do tego nie w dowolnym kolorze tylko jednych z dwóch: aluminiowym/srebrnym czy jak go tam zwał. Salonówek nie ma w Polsce aż tak za wiele. Swojego szukałem 9 miesięcy w międzyczasie pojawił się jeden, w Katowicach - stał godzinę na allegro czy jakimś tam otomoto. Chyba, że mówisz o 1200 GS/GSA to wtedy jak najbadziej można szukać po polskich salonach.
krolikowskim wspomaganie może i fajne tylko szkoda, że nie działa bez włączonego zapłonu o czym wielu zapomina i staczając się z górki na wyłączonym silnku rozpaczliwie szuka hamulców. Do tego historia pokazuje, że ABS III częściej się psuje niż ABS II. Poza tym wymiana płynu hamulcowego w ABS III to wyższa szkoła jazdy i czarów. Prostota jest lepsza. :D
Gniot rozwiń proszę temat elastyczności KTM 990. W wadach w punkcie 2 piszesz o szarpaniu. Jeżeli masz zna myśli, że odchodzi kiedy zrzucisz dwa biegi w dół to nie jest to elastyczność. Reszta się zgadza - za...biste moto. Sam kiedyś myślałem o nim.
|
|
Góra |
|
|
Gniot
|
Tytuł: Re: Duże enduro po średnim enduro? ;) Napisane: So paź 08, 2016 10:03 am |
|
Dołączył(a): Śr paź 14, 2015 9:26 pm Posty: 28 Lokalizacja: Radom
|
Pisząc o elastyczności miałem na myśli wszechstronność tego moto. Taki SUV w odniesieniu do aut. Tylko nie te udawane "ala mam wygląd to mogę". F650GS i XTR były dla mnie uciążliwe na trasach. Nie mówiąc o plecaku z bagażem. No, ale to single i inna bajka. A z tego co widzę kolega jeździ po okolicznych dziurach, ale żeby dojechać do założonego celu siła rzeczy jedzie się po gładkim i wtedy czasem brakuje kucyków. Nie jeździłem GS-em nowym czy starym, więc nie chcę niczego sugerować. Opisuję tylko i wyłącznie moje doświadczenia. Pozdr
|
|
Góra |
|
|