|
Autor |
Wiadomość |
abrdun
|
Tytuł: Wypady samemu Napisane: Wt gru 15, 2015 8:25 am |
|
Dołączył(a): Wt gru 01, 2009 2:15 pm Posty: 388 Lokalizacja: Gdańsk... chwilowo Norwegia
|
Widzę że są tu osoby, które regularnie jeżdżą nawet na dłuższe tripy samemu, nierzadko w jakimś konkretnym offiku, a jak wiadomo wypadki się zdarzają i może się zdarzyć, że przytuli się na przykład drzewo ;)
Wiadomo, często stoimy przed wyborem – albo nie jechać w ogóle, albo jechać samemu. Wiadomo też, że ta druga opcja do najrozsądniejszych nie należy, ale nie o to chciałbym się tutaj roztrząsać. Po prostu sam często gęsto jeżdżę sam i zastanawiam się jak robić to w sposób powiedzmy ‘najbezpieczniejszy’. Więc pytanie – czy wozicie ze sobą jakieś wypasione apteczki czy co innego na wypadek rozwałki? Dla jasności – pytam o takie tripy jedno/kilku dniowe, typowe latanie wkoło komina, nie prawdziwe ‘podróże’, bo wiadomo że to już inna skala i podejście. Jak jeszcze się przygotowujecie / jesteście zaekwipowani do takich tripów?
Co do mnie – standardowa apteczka motocyklowa z Larssona (koc termiczny, bandaże itpd), chemiczny ogrzewacz, czapka, latarka, zapalniczka, do tego powiadamiam moją Bejb gdzie/na jak długo jadę, o której maksymalnie się odezwę jak mi się przedłuży i zawsze jestem na ‘online’ na Endomondo, że w razie co będzie zapisana moja pozycja awaryjnego lądowania. Póki co nic nigdy mi się nie stało, ale tak przynajmniej raz na pół roku mimo spokojnej jazdy robię jakieś dziwne ewolucje nad motocyklem z lądowaniem gdzieś w krzakach. Pewnie nie ja jeden :D
Ostatnio edytowano Cz cze 02, 2016 9:17 pm przez abrdun, łącznie edytowano 1 raz
|
|
Góra |
|
|
Carlos69
|
Tytuł: Re: Niefilozoficznie - wypady samemu Napisane: Wt gru 15, 2015 10:04 am |
|
Dołączył(a): N lut 08, 2015 2:08 pm Posty: 430 Lokalizacja: Radom
|
Bardzo rozsądne zachawanie. :roll: :shock:
Prawdopodobnie większość chłopaków nawet na to nie wpadła. Idą na żywioł. Pełen sponton. :lol: Fan. Zabawa. :D U nikogo z moich znajomych nie widziałem apteczki. Jak się coś stanie, to wtedy będą się zastanawiać. :roll: :cry:
Dobrze, że ktoś zwrócił na to uwagę.
|
|
Góra |
|
|
Iguan007
|
Tytuł: Niefilozoficznie - wypady samemu Napisane: Wt gru 15, 2015 11:14 am |
|
Dołączył(a): Śr cze 24, 2015 9:56 am Posty: 15
|
abrdun napisał(a): Widzę że są tu osoby, które regularnie jeżdżą nawet na dłuższe tripy samemu, nierzadko w jakimś konkretnym offiku, a jak wiadomo wypadki się zdarzają i może się zdarzyć, że przytuli się na przykład drzewo ;)
D Apteczki nie woze ani na rowerze ani na motocyklu. Mowie gdzie jade i mam uruchomiona lokalizacje w telefonie (find friends).
|
|
Góra |
|
|
Vlad
|
Tytuł: Re: Niefilozoficznie - wypady samemu Napisane: Wt gru 15, 2015 11:52 am |
|
Dołączył(a): Śr sie 01, 2007 4:53 pm Posty: 393 Lokalizacja: Bydgoszcz
|
Ja apteczkę wożę. Zwykłą, małą samochodową w miękkim pokrowcu, uzupełnioną o folię NRC, dodatkowy bandaż i tampony z gazy na wypadek jakiegoś silnego krwotoku. Zajmuje mało miejsca, prawie nic nie waży, a może pomóc. Przydały by się jeszcze jakieś silne tabletki przeciwbólowe. Dwa lata temu miałem przypadek, że kumpel złamał obojczyk w lesie. Na szczęście ok. 2 km od asfaltowej drogi....
|
|
Góra |
|
|
mario33
|
Tytuł: Re: Niefilozoficznie - wypady samemu Napisane: Wt gru 15, 2015 12:07 pm |
|
Dołączył(a): Cz sty 11, 2007 11:19 am Posty: 3848 Lokalizacja: Zalesie Górne
|
Ja 90% czasu jeżdżę sam. Tak lubię i tyle. Mało w offie cięższym niż szutry, więc to nie aż taki problem, ale... odpukać...
Tak bardziej generalizując... Po kilku rozmowach m.in. z kierowcą karetki.
Super ważne jest by nawet na chwilę nie tracić orientacji w terenie. Nawet jak się zgubisz, nie lubisz GPSa etc, ZAWSZE miej coś co ci pomoże podać swoją aktualną pozycję, obserwuj słupki kilometrowe, mapę w telefonie, COKOLWIEK. Wg. moich rozmówców, jakieś 40% uczestników wypadków NIE WIE, nawet w dużym przybliżeniu, GDZIE JEST. Karetka nie jest w stanie ich znaleźć bez dłuższych korowodów.
GPS/GoogleMaps to moim zdaniem konieczność. Nawet jak na bieżąco nie kontrolujesz, bo lubisz 'na przełaj', to trzeba mieć w kieszeni, "w razie W".
Natomiast w kraju standard jest różny - czasami nawet operator telefonu alarmowego nie ma lub nie obsługuje GPSa. Karetka podobnie...
|
|
Góra |
|
|
mario33
|
Tytuł: Re: Niefilozoficznie - wypady samemu Napisane: Wt gru 15, 2015 12:10 pm |
|
Dołączył(a): Cz sty 11, 2007 11:19 am Posty: 3848 Lokalizacja: Zalesie Górne
|
Jeszcze a propos apteczki. Do podstawowego zestawu mam dołożone dwie rzeczy: - uniwersalny płyn odkażający rany/ręce w sprayu, np Octanisept; w razie W można nawet popsikać kibelek... - maść żelowa na oparzenia; warstwa żelu służy do schłodzenia i ochrony przed dostępem zanieczyszczeń.
|
|
Góra |
|
|
micro
|
Tytuł: Re: Niefilozoficznie - wypady samemu Napisane: Wt gru 15, 2015 12:58 pm |
|
Dołączył(a): N mar 20, 2011 8:45 pm Posty: 198 Lokalizacja: Józefów
|
Oprócz w/w zawartości apteczki ja wożę jeszcze zamrażacz w spray'u. Bardzo pomaga dojechać lub doczekać na konkretną pomoc.
|
|
Góra |
|
|
Emek
|
Tytuł: Re: Niefilozoficznie - wypady samemu Napisane: Wt gru 15, 2015 1:43 pm |
|
Dołączył(a): Cz wrz 24, 2015 4:43 am Posty: 297
|
mario33 napisał(a): Super ważne jest by nawet na chwilę nie tracić orientacji w terenie. Nawet jak się zgubisz, nie lubisz GPSa etc, ZAWSZE miej coś co ci pomoże podać swoją aktualną pozycję, obserwuj słupki kilometrowe, mapę w telefonie, COKOLWIEK. Wg. moich rozmówców, jakieś 40% uczestników wypadków NIE WIE, nawet w dużym przybliżeniu, GDZIE JEST. Karetka nie jest w stanie ich znaleźć bez dłuższych korowodów.
Mario, masz rację o ile jesteś przytomny. Ja podobnie jak ty latam sam, bo lubię. Jednak nikt nie zastąpi ci kompana a raz już leżałem bez filmu nie wiem jak długo bo uwaliłem banią o glebę. I nawet gdybym miał apteczkę i znał swoje położenie nikt by mi nie pomógł a sam również pomocy wezwać nie byłem w stanie. Z tego też powodu najlepiej zawsze latać z partnerem.
|
|
Góra |
|
|
cezerian
|
Tytuł: Re: Niefilozoficznie - wypady samemu Napisane: Wt gru 15, 2015 4:36 pm |
|
Dołączył(a): So lis 07, 2015 2:39 pm Posty: 128 Lokalizacja: Bydgoszcz
|
Ciekawy temat, też często podróżuję sam i nad tym myślałem. Co do google maps, to niestety często w miejscach gdzie jeżdżę nie mam zasięgu (3G). W rezultacie wyświetla się strzałka na dużej szarej plamie :) Dlatego dodatkowo zacząłem używać aplikacji "MotionX-GPS", gdzie można ściągnąć mapy i używać ich off-line. Co by się odnaleźć Kiedyś też czytałem o SPOT ( http://www.findmespot.eu/en). Wymaga to jednak abonamentu. [ img ]Może trochę off-topic, ale jednak zapytam: Zastanawiam się jak radzicie sobie z problemami pod tytułem awaria motocykla, na ten przykład: przebita opona w środku lasu. Sami naprawiacie? Wozicie narzędzia? Czy może macie jakiś rodzaj ubezpieczenia (Triumph daje takie coś na dwa lata do nowych motocykli). Domyślam się, że to kwestia indywidualna, ale jestem ciekawy Waszych doświadczeń.
|
|
Góra |
|
|
Jac
|
Tytuł: Re: Niefilozoficznie - wypady samemu Napisane: Wt gru 15, 2015 5:11 pm |
|
Dołączył(a): So mar 14, 2009 8:04 am Posty: 496 Lokalizacja: Słomianki k. Babilonu
|
cezerian napisał(a): ... jak radzicie sobie z problemami pod tytułem awaria motocykla, na ten przykład: przebita opona w środku lasu. Sami naprawiacie? Wozicie narzędzia? Czy może macie jakiś rodzaj ubezpieczenia ... Do plecaka - mały zestaw narzędzi (oxford, takie coś wielkości kosmetyczki niewielkiej) plus klucz do kół, łatki i pompka rowerowa mała. Niedużo miejsca zajmuje więc chyba dorzucę do zestawu i apteczkę z jakimś ketonalem, bo już kilka razy fest się wyłożyłem. A poza tym mam assitance, który się włącza 25km od domu (w linii prostej), a który mnie ew. holuje w dowolne wskazane miejsce na dystansie 200km. pzdr Jac
|
|
Góra |
|
|
Vlad
|
Tytuł: Re: Niefilozoficznie - wypady samemu Napisane: Wt gru 15, 2015 5:20 pm |
|
Dołączył(a): Śr sie 01, 2007 4:53 pm Posty: 393 Lokalizacja: Bydgoszcz
|
Na przebitą oponę w środku lasu to chyba żadne ubezpieczenie nie będzie działać, a już raczej na pewno nie w środku lasu - tam nie masz prawa być, no chyba, że jest to droga legalna. 690'tka na grubej dętce i oponie enduro, bez powietrza wróci o własnych siłach. Powoli, spokojnie można jechać na flaku. Sprawdzone.
|
|
Góra |
|
|
rrolek
|
Tytuł: Re: Niefilozoficznie - wypady samemu Napisane: Wt gru 15, 2015 8:27 pm |
|
Dołączył(a): Śr sty 24, 2007 9:11 am Posty: 1497 Lokalizacja: z krzaczorów
|
Wieczór
A z drugiej strony, ile razy z tej apteczki skorzystaliście w związku z kontuzją? Ja w ciągu ostatnich 20 lat nigdy. I nie dla tego że jej nie wożę albo że nic się nie stało. Kontuzje w enduro albo są zupełnie błahe, albo już ciężkie. Jak jesteś prawidłowo ubrany to się raczej nie skaleczysz, a jeżeli nawet to co? Poliżesz, lub spłukasz wodą z butelki jak masz zaschnie, pojedziesz. Wybijesz bark czy nadgarstek, złamiesz rękę/nogę, skręcisz kark - co ci pomoże apteczka i tak dalej sam nie pojedziesz. To chyba taka wiara jak w ubezpieczeniowych reklamach - jak masz to jesteś bezpieczny :lol: Ośrodkach na obstrukcje, czy odwrotnie, rozumiem tu nie bajamy. A narzędzia? Psują się nawet nowe motocykle o dziurawych dętkach, zgubionych śrubach czy drutowaniu po koźle nawet nie wspomnę.
Pozdr rr
|
|
Góra |
|
|
Mazi87
|
Tytuł: Re: Niefilozoficznie - wypady samemu Napisane: Wt gru 15, 2015 8:59 pm |
|
Dołączył(a): Śr cze 13, 2012 8:50 pm Posty: 198 Lokalizacja: Wrocław
|
Nie mam czasu szukać, ale wiem, że są aplikacje na tel, które przy pomocy akcelerometra wbudowanego w telefon wychwytują duże przeciążenia i wysyłają na podany nr SMS z miejscem wg wskazań GPS. Są również aplikacje które, gdy wykryją zbyt długi postój (można sobie ustawić ile minut) również wysyłają SMS do wybranych wcześniej nr tel.
|
|
Góra |
|
|
osso
|
Tytuł: Re: Niefilozoficznie - wypady samemu Napisane: Wt gru 15, 2015 11:04 pm |
|
Dołączył(a): Śr cze 08, 2011 7:37 pm Posty: 291 Lokalizacja: Pogórze Izerskie
|
dlatego warto mieć kumpli, i z nimi się umawiać, tak jest najprościej i weselej, ciekawiej oraz pewniej
a z doświadczenia, po kilku samotnych, długichhhhh, z powrotami po ćmoku, na oparach wachy, wycieńczony od walki z błotem, przewróconymi drzewami, ... wyjazdach ze spontanicznej wycieczki wokół komina to na "polniaki" wybieram się z rozwagą, nie ma co kozaczyć
jak ma być mokro, na kreskę to wolę jechać z kimś
samemu to tylko po znanej trasie
narzędzia, apteczka (coś przeciwbólowego), coś słodkiego (na kryzys) i wodę zawsze biorę, telefon + ładowarkę, navi też zabieram, czasami papierową mapę
|
|
Góra |
|
|
jacq
|
Tytuł: Re: Niefilozoficznie - wypady samemu Napisane: Śr gru 16, 2015 9:06 am |
|
Dołączył(a): Pt mar 29, 2013 1:31 pm Posty: 101 Lokalizacja: Londyn
|
Moto Save: https://play.google.com/store/apps/deta ... save&hl=plTo właśnie przykład takiej aplikacji wykorzystującej akcelerometr. Trzeba tylko pamiętać o włączeniu przed jazdą i wyłączeniu po jeździe. ---- Ja natomiast używam LocSMS. Żona lubi/jest spokojniejsza jak melduję jej się z trasy przy okazji przerwy jakiejś. Włączam apkę, klikam send i żona dostaję SMSem linka do Google Maps z zaznaczoną lokalizacją. Nie potrzeba internetu, żeby to działało, wystarczy tel z GPS (a i bez gps chyba potrafi w przybliżeniu jakąś lokalizację podać na podstawie danych GSM). https://play.google.com/store/apps/deta ... hare&hl=pl
|
|
Góra |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 16 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|