Thorin_XL napisał(a):
Szacun za podjęcie takiej tematyki. Warto przypominać postawy takich ludzi w czasach definiowania patriotyzmu przebojem niejakiej Marii Peszek. Z drugiej strony to może i dobrze, że mamy pokój i taka Peszek ma możliwość śpiewać takie bzdury.
Mam nadzieję, że nie pojawią się głosy, że my Polacy to tylko potrafimy rozpamiętywać swoje klęski itd. itd. itd.
Nie bardzo kumam po co te babsko to śpiewało.
"Lepszy zywy obywatel
niż martwy bohater".
No nie wiem co lepsze - dać się zabić, ale zginąc jako wolny Polak czy żyć jako sprzedawczyk trzymający z wrogiem?
Partyjniaki komuchy żyły, partyzanci gineli. Ale czy ci co żyli byli lepsi?
I tu Korwin ma racje: Ludzie mają swoje ideały za które żyli i umierali, a Pan chce tylko żreć!
Po części rozumiem Peszkową... chce życ i żreć, artyści zawsze mieli lewicowe zapędy...