Autor |
Wiadomość |
wittek
|
Tytuł: lustrzanka w podróży motocyklem Napisane: So cze 23, 2012 9:22 am |
|
Dołączył(a): So paź 29, 2011 10:07 am Posty: 69
|
Witam! Zastanawiam się nad zabraniem w podróż lustrzanki ale mam pewne obawy - czy podróżując w kufrze bocznym czy też w top case nie rozkręci mi się aparat albo obiektywy? Podróżowałem z lustrzanką autobusami po nierównych drogach Peru i Boliwii i niestety w trakcie rozkręcił mi się obiektyw - Tamron, podróżował oczywiście w torbie fotograficznej obok aparatu w piankowej kieszonce i w pokrowcu i i tak szlag go trafił (w Polsce go naprawiłem i działa oczywiście). Jeśli ktoś ma jakieś doświadczenia z lustrzanką w podróży lub jakieś porady, patenty proszę o podpowiedzi. W planach jest około 4 tyś km w 80% po czarnym a w 20% po szutrach - żaden hardcore. Jako alternatywę mam małpę fuji z 10x zoomem optycznym - jest ok ale to jednak nie lustrzanka
|
|
Góra |
|
|
lasooch
|
Tytuł: Re: lustrzanka w podróży motocyklem Napisane: So cze 23, 2012 9:40 am |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Pt wrz 10, 2010 6:09 pm Posty: 690 Lokalizacja: Pruszków
|
Od wielu wielu lat jeździ ze mną na motocyklu canon eos 350d, z różnymi obiektywami, zarówno zoomy jak i stałoogniskowe, nigdy nic złego się nie wydarzyło. Aparat zazwyczaj podróżuje w topcasie, w futerale. Raz nam tylko zaparował od wewnątrz, ale w sumie można się było tego spodziewać, jak się jeździło z aparatem w ręku, podczas gdy padał deszcz :P Ale wysechł i dalej działa jak nowy ;) Najlepsze miejsce do wożenia aparatu to tankbag, pomiędzy kołami zawsze najmniej go wytrzęsie.
|
|
Góra |
|
|
marekm
|
Tytuł: Re: lustrzanka w podróży motocyklem Napisane: So cze 23, 2012 11:26 am |
|
Dołączył(a): So lip 18, 2009 10:30 am Posty: 2149 Lokalizacja: Gdańsk
|
lasooch napisał(a): ...Najlepsze miejsce do wożenia aparatu to tankbag, pomiędzy kołami zawsze najmniej go wytrzęsie. Dokładnie. Warto też wymościć tankbag pianką (można kupić kostkę od tapicera i odpowiednio wyciąć).
|
|
Góra |
|
|
ex1
|
Tytuł: Re: lustrzanka w podróży motocyklem Napisane: So cze 23, 2012 3:08 pm |
|
Dołączył(a): N wrz 16, 2007 8:29 pm Posty: 7905 Lokalizacja: Szczecin
|
Najbezpieczniejszy jest Peli zamiast topcase. Ale dostęp na szybko jest jednak mocno ograniczony.
Mam w planie najbliższym, zrobienie ultra małego i wodoodpornego tankbaga, takiego aby weszła lustrzanka, a dało się latać w terenie na stojąco. Dla mnie jest to priorytet
|
|
Góra |
|
|
Louis
|
Tytuł: Re: lustrzanka w podróży motocyklem Napisane: So cze 23, 2012 4:20 pm |
|
Dołączył(a): Pt lis 16, 2007 7:39 am Posty: 2575 Lokalizacja: ZKA
|
Jeśli podczas jazdy więcej siedzisz niż stoisz, to tankbag, jeśli odwrotnie to plecak (najlepiej fotograficzny). Ten ostatni ma tę zaletę, że dodatkowo go amortyzujesz własnymi nogami. Zaliczyłem wiele gleb z lustrzanką w plecaku i nigdy nic jej się nie stało. Jesli masz zamiar wozić lustro w kufrze, to weź ze sobą drugi mały aparat do kieszeni kurtki, bo na 100% stracisz sporo fajnych ujęć tylko dlatego, ze nie będzie Ci się chciało zejść z motocykla albo nie zdążysz i coś Ci umknie. Ostatnio w Bułgarii jeździłem z niewielkim tankbagiem i było to dobry kompromis aczkolwiek mógłby byc nieco mniejszy, problem w tym, że takich tankbagów nie ma w sprzedaży ale postanowiłem sobie taki zrobic z jakiegoś wodoodpornego futerału na lustrzankę, obecnie szukam dawcy. [ img ]W Rumunii i Hiszpanii miałem mały plecak fotograficzny zabezpieczony dodatkowo pokrowcem Fjorda Nansena. [ img ]
|
|
Góra |
|
|
Kastorcodex
|
Tytuł: Re: lustrzanka w podróży motocyklem Napisane: So cze 23, 2012 10:23 pm |
|
Dołączył(a): N wrz 05, 2010 12:02 pm Posty: 386 Lokalizacja: Gdynia
|
Ja Nicona D300 wożę w camelbagu, cholerstwo ciężkie i z plecaka wytarganie do zrobienia ciekawego ujęcia dużo czasu zajmuje, więc lepiej będzie chyba w tankbagu.
|
|
Góra |
|
|
u-hu
|
Tytuł: Re: lustrzanka w podróży motocyklem Napisane: So cze 23, 2012 11:51 pm |
|
Dołączył(a): Wt gru 30, 2008 1:36 pm Posty: 353 Lokalizacja: chorzow
|
kiedys zakupilem cos takiego: http://allegro.pl/torba-na-pas-saszetka ... 71990.htmlw mniejszej kieszonce miesci sie bez problemu gps a w duzej canon 450 D , 2 boczne kieszonki do dowolnego wykorzystania mozna dopiac do plecaka lub bezposrednio zapiac na sobie w mojej ocenie bardzo dobre i funkcjonalne zainwestowane 70 zl
|
|
Góra |
|
|
PIOTHRUS
|
Tytuł: Re: lustrzanka w podróży motocyklem Napisane: N cze 24, 2012 12:32 am |
|
Dołączył(a): Śr lis 04, 2009 6:52 pm Posty: 1974 Lokalizacja: Kraków-Warszawa
|
Ja mojego 1d mark IV wraz z 16-35 i 100-300 wraz z masą innych klamotów wożę torebce na baku ( sw-motech ) i nic się nie dzieje , jak jadę w teren na małym , albo bardziej hard , zabieram G-9 i nasadkę 0,7 do Canona , wtedy mam 24 , wożę "g" w torebce lowe , za szlufką przyszytą do ramienia plecaka tak że zawsze mam go pod ręka , efekt jest taki że moi "koledzy" maja mnóstwo zdjęć . Myślę że alternatywą będzie G1 X , choć dziś miałem okazję bawić się 5d m III i już nie jestem tego taki pewien . :roll: ale ta matryca !!!
|
|
Góra |
|
|
Orzep
|
Tytuł: Re: lustrzanka w podróży motocyklem Napisane: N cze 24, 2012 3:45 am |
|
Dołączył(a): Pt lip 10, 2009 1:38 am Posty: 1753 Lokalizacja: Wroclaw
|
Ja wożę lustro w Tankbagu SW-Motech'a(sztywny) i do tego dodatkowo wkładam organizer z plecaka fotograficznego. Cos podobnego do tego: [ img ]...i jak do tej pory Olympus "gada" bez zająknięcia :twisted: Pozdro Orzep
|
|
Góra |
|
|
PIOTHRUS
|
Tytuł: Re: lustrzanka w podróży motocyklem Napisane: N cze 24, 2012 10:01 am |
|
Dołączył(a): Śr lis 04, 2009 6:52 pm Posty: 1974 Lokalizacja: Kraków-Warszawa
|
Teraz mam plan by torbę toploader pro 65 AW , bezpośrednio przypinać do mocowania tank bagu "SW" tak by móc ją zabierać i iść , napiszę co z tego wyjdzie :) Ale pomysł z organizerem bardzo Orzep mi się podoba może pójdę też w tą stronę .
|
|
Góra |
|
|
wittek
|
Tytuł: Re: lustrzanka w podróży motocyklem Napisane: N cze 24, 2012 1:22 pm |
|
Dołączył(a): So paź 29, 2011 10:07 am Posty: 69
|
Dzięki za podpowiedzi, cóż, jazda z plecakiem mi nie odpowiada niestety, więc widzę, że zostaje tankbag - ale musiałbym znaleźć coś niedrogiego i pasującego do mojej Tenery a to łatwe pewnie nie będzie. Pomyślę też o torbie na pasek (takiej nerce) co by aparat w niej wozić przed sobą. W top case boję się jednak że mi się coś porozkręca.
|
|
Góra |
|
|
marekm
|
Tytuł: Re: lustrzanka w podróży motocyklem Napisane: N cze 24, 2012 2:55 pm |
|
Dołączył(a): So lip 18, 2009 10:30 am Posty: 2149 Lokalizacja: Gdańsk
|
Topcase odradzam. W trudnych warunkach miota nim niemiłosiernie. :roll:
|
|
Góra |
|
|
ex1
|
Tytuł: Re: lustrzanka w podróży motocyklem Napisane: N cze 24, 2012 6:25 pm |
|
Dołączył(a): N wrz 16, 2007 8:29 pm Posty: 7905 Lokalizacja: Szczecin
|
Moim zdaniem do motocykla enduro zarówno wielkie tank bagi jak i plecaki się nie nadadzą. dosyć dobrze sprawdzała mi się wodoodporna kieszeń na biodra, ale przy którejś glebie poligonowej aparat poległ mimo pianek wewnętrzynch. mały tankbag foto odporny na warunki atmosferyczne to moim zdaniem najlepszy kompromis między bezpieczeństwem a dostępnością do lustra.
|
|
Góra |
|
|
sylwester
|
Tytuł: Re: lustrzanka w podróży motocyklem Napisane: N cze 24, 2012 7:09 pm |
|
Dołączył(a): N gru 18, 2011 4:50 pm Posty: 1917 Lokalizacja: Kwidzyn
|
|
Góra |
|
|
Orzep
|
Tytuł: Re: lustrzanka w podróży motocyklem Napisane: N cze 24, 2012 9:09 pm |
|
Dołączył(a): Pt lip 10, 2009 1:38 am Posty: 1753 Lokalizacja: Wroclaw
|
wittek napisał(a): ...ale musiałbym znaleźć coś niedrogiego i pasującego do mojej Tenery a to łatwe pewnie nie będzie. Jeden z Kolegów, przed wyjazdem do Gruzji kupil tankbaga w Lidlu za 69zl...jakość naprawdę wysoka! Adaptacja do GSa12ego trwala 5minut!!! Z przodu gdzies w okolicach glówki ramy zrobilismy 2pętelki z trytek, do ktorych za pomocą gum z haczykami(sąWkażdymMarkecie) przytwierdzilismy torbe. Tylem pod siedzeniem umiejscowilismy w taki sposob druga gumę, że wsytawały, po jednej i drugiej stronie zbiornika jej haki...wystawały na tyle by zaczepiać za uszy tankbaga z dość dużym naciągiem gumy! Patent się sprawował wysmienicie przez 10.000km zarowno na asfaltach, jak i bezdrozach Kaukazu :wink: Przy tankowaniu odczepiał tylko gumy kolo siedzenia i tankbag kładł na zegarach... Jedyne co dodatkowo zrobilismy, to plastiki zbiornika okleilismy "foliąTransportową", bo nie wiedzielismy jak bedzie "pracował" nasz wynalazek i ich nie porysuje :mrgreen: NIE PORYSOWAL! Niestety, ale to jest jedyne zinternetyzowane foto naszej wydumki: [ img ]Pozdro Orzep
|
|
Góra |
|
|