[ img ]Niby nic wielkiego, „zwykły” weekend na motocyklu, ale…
Pierwszy mój weekend na motocyklu mimo, że jeżdżę już od 3 lat, pierwsza taka długa podróż (ale co to jest 800 km :D) , pierwsza z całkowitym obciążeniem ( bagaż, którego mimo wyjazdu na jedną noc trochę było ) i w końcu pierwsza dłuższa trasa mojego plecaczka. aaa i zapomniałbym pierwsza jakakolwiek relacja :)
W zeszłym roku byłem na jednodniowej wycieczce w okolicach Kudowy, Walimia i jeziora bystryckiego i tak mi się spodobało, że postanowiłem tam wrócić. I tak po kilku dniach przygotowań, po dograniu terminu ze znajomymi, załatwieniu wolnego weekendu wyruszyłem na pierwszy wymarzony weekend na dolny Śląsk/ kotline kłodzką.
Udało mi się namówić dwóch kumpli – Marcina na Cbr 1100xx i Pawła na Cbf600 z plecaczkiem i oczywiście ja na Fz6 + mój plecaczek.
[ img ]Trasa nie była planowana szczegółowo, nie trzymaliśmy się konkretnych dróg, nie byliśmy nastawieni na konkretne zwiedzanie, ale tylko rzucenie okiem na kilka ciekawych miejsc.
W streszczeniu trasa przebiegała tak: SOBOTA- 5 rano Radomsko – Częstochowa – Nysa – w Złotym Stoku odbiliśmy na Dzierżoniów – Walim ( gdzie chwilke poleżeliśmy na polanie) – Jezioro Bystryzckie ( krótki spacer po tamie ) – Zamek Książ ( krótki spacer przed zamkiem, bez zwiedzania) – Rudawy Janowickie/kolorowe jeziorka ( szybki rzut okiem ) – Lubawka – Kudowa Zdrój ( nocleg na campingu + wyskok do Nachodu po %) . NIEDZIELA – Adrspach/ skalne miasto (w miare szybkie zwiedzanie) – Kudowa – droga stu zakrętów – Radków – Kłodzko – Opole ( szybkie spotkanie z koleżanką na trawniku przed akademikiem) – Radomsko - 21.30.
http://maps.google.com/maps/ms?ie=UTF&m ... 778fc9911a Według googli 780km według licznika 874 ( google nie uwzględniły wyjazdu po % , przejażdżki po Kudowie, jakiegoś małego błądzenia i przekłamania licznika motocyklowego ).
Spaliśmy na polu namiotowym OSIR w Kudowie. Byliśmy sami na polu namiotowym więc z ustawieniem nie było problemu , grill wszystko ładnie pięknie a tu nagle zaczęło kropić, ale namioty przenieśliśmy na scene.
[ img ] Dodatkową atrakcją było wesele odbywające się na terenie ośrodka i muzyka disco polo do białego rana :D
Podsumowując wyjazd bardzo udany, żadnych niebezpiecznych przygód , żadnych kontroli milicji, żadnych awarii, pogoda rewelacyjna, plecaczek też spisał się rewelacyjnie i nie marudził za dużo :D
[ img ][ img ][ img ][ img ][ img ]Więcej fotek:
http://www.fotosik.pl/u/ewaewalska/album/872499