Teraz jest Pt mar 29, 2024 4:00 pm


Napisz wątekOdpowiedz Strona 3 z 3   [ Posty: 42 ]
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Chyba forumowy kolega...
PostNapisane: N cze 22, 2014 5:42 pm 
Zadomowiony

Dołączył(a): Śr mar 21, 2012 10:05 pm
Posty: 66
Lokalizacja: Wołomin
Shaman trzymaj się chłopie, wszystko się poukłada. Szybkiego powrotu do zdrowia Wam życzę.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Chyba forumowy kolega...
PostNapisane: N cze 22, 2014 5:58 pm 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): Wt kwi 13, 2010 9:16 am
Posty: 1340
Lokalizacja: Południowa Wielkopolska
shaman9 napisał(a):
A czy miał ktoś z Was do czynienia lub zna firme Votum ? Mają swoją klinikę rehabilitacyjną i ogólnie wyglądają dość obiecująco.



Odradzam.
Kolega po wielu latach bezwypadkowej (poza drobnymi glebami w terenie) jazdy mial 2x wymuszenia w jednym sezonie. Kazde to hostpitalizacja przez minimum 7 dni. Kwoty jakie wplyenly od ubezpieczycila byly smieszne (kilkuletni Intruder m109 w peknieta rama i dodatkami za kilakdzieisat kola , zosal wyceniony na kilkanascie tysiecy) . Votum buja sie juz 2 rok ze sprawami i ... moze zrobic. A winni sie przyznali , byla policja itd..

Nie brac takich firm (nawet jesli rozliczaja sie za prowizje tylko), bo tam jestes numerkiem sprawy tylko. NIczym wiecej.
Predzej poszedlbym w polacenego doradce. Podobnego jak Irokez wskazal. Na pewno bedzie skuteczniejszy od molocha.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Chyba forumowy kolega...
PostNapisane: N cze 22, 2014 10:17 pm 
poeta forumowy

Dołączył(a): Śr cze 08, 2011 7:37 pm
Posty: 291
Lokalizacja: Pogórze Izerskie
a może ?
http://www.fundacja.motocykle.pl/?page_id=2

trzymaj się Shaman i pozdrowienia dla Alicji

nie jesteście sami!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Chyba forumowy kolega...
PostNapisane: N cze 22, 2014 10:51 pm 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): Pn cze 16, 2008 11:07 am
Posty: 1430
shaman9 napisał(a):
A czy miał ktoś z Was do czynienia lub zna firme Votum ? Mają swoją klinikę rehabilitacyjną i ogólnie wyglądają dość obiecująco.


Przede wszystkim życzę szybkiego zrastania się i pełnego powrotu do zdrowia. Dacie radę!

Kliniki rehabilitacyjne podpinane do firm mogą być mizerne. Najlepszymi ośrodkami w PL są aktualnie http://www.carolina.pl/, http://www.cms.waw.pl/ i http://www.spskgruca.pl/. Nawet jak nie będziecie tam bezpośrednio czegoś robić, to zawsze warto się skonsultować. Pamiętajcie, że operacje i zrastanie to jedno, ale ważne, żeby rehabilitować się od razu kiedy będzie to możliwe.

Dopóki nie będą natychmiast sądzić pijanych kierowców jak zabójców i sprawnie wyciągać od nich odszkodowań, to niestety nic się nie zmieni. Ostatnio były takie przypadki, że pijani kierowcy zeznawali, że to nie oni prowadzili tylko jakiś "nieznajomy kierowca", którego poprosili o prowadzenie (bo sami byli pijani)... i "nieznajomy" uciekł z miejsca wypadku!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Chyba forumowy kolega...
PostNapisane: Pn cze 23, 2014 8:58 am 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): Wt lis 18, 2008 5:59 pm
Posty: 1230
Lokalizacja: Warszawa
Jeszcze tydzień temu czesaliśmy razem mazury a tu takie nieszczęście.

W przypadku kosztów też uważam że możecie być spokojni i robić wszystko żeby się rehabilitować i nie patrzyć na kasę - jedna tylko zasada zbierać rachunki i jak najwięcej dokumentacji medycznej.
Może pomoże Wam trochę mój przykład: typ trzeźwy ale bez prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego i OC zajeżdża mi drogę; jest boom; zabierają mnie do szpitala; ze złamaniem i z gipsem tego samego dnia wychodzę.
U mnie sprawa wygląda tak że sprawca na miejscu policji przyznał się do spowodowania wypadku ale nie posiadając dokumentów policja kieruje sprawę do sądu (nie wiem tylko czy dlatego że nie miał papierów czy dlatego że jak są poszkodowani w wypadku to muszą tak robić). W Twoim przypadku może być podobnie - piszą że sprawca jest ustalony. Jeżeli sprawca, tak jak to było u mnie, nie posiada OC to w takich przypadkach zgłasza się szkodę u swojego ubezpieczyciela i informuje że sprawca nie posiadał polisy OC. Ubezpieczyciel musi przyjąć takie zgłoszenie, założyć sprawę/szkodę i zgodnie z procedurami poinformować Fundusz (http://www.ufg.pl). Dalej sprawę prowadzi do końca Twój ubezpieczyciel tak jak każdą inną a na końcu przekazuje dokumentację do Funduszu a fundusz wypłaca kasę.
W moim przypadku Ubezpieczyciel dodatkowo chciał do dokumentacji dla Funduszu wyrok z Sądu i widzę że w Twoim przypadku chyba będzie podobnie. Wiec tylko na wyroku będziesz musiał poczekać - u mnie wyrok zapadł po 6 miesiącach (Sąd w Pruszkowie bo szkoda miała miejsce w miejscowość podlegającej pod Powiat Pruszkowski). Tak wyglądało to w moim przypadku gdy sprawca nie posiadał OC.

PS. Ulan-majorat to powiat Radzyński ale jeżeli Twoja spraw trafi do Sądu w Łukowie to koniecznie daj znać - na pw dam więcej info.

Życzę szybkiego powrotu do zdrowia !


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Chyba forumowy kolega...
PostNapisane: Pn cze 23, 2014 7:02 pm 
Początkujący

Dołączył(a): N paź 07, 2012 6:19 pm
Posty: 40
Jako że padło już kilka porad od kolegów dla Przemka, to mam nadzieję że nikt nie będzie miał nic przeciwko jeśli trochę to spróbuję uporządkować. Krótka instrukcja o podstawowych rzeczach, tak żeby wiedzieć o czym rozmawiać z prawnikiem. Oby się nie musiała przydać kolejnym osobom.

Postępowanie karne

Mamy do czynienia z wypadkiem drogowym. W przypadku, gdy u poszkodowanego wystąpiły obrażenia skutkujące rozstrojem zdrowia na okres powyżej 7 dni mówimy o popełnieniu przez sprawcę nie wykroczenia (art. 86 §1 kw), a przestępstwa (art.177 §1 kk).

Postępowanie wszczynane jest tutaj z urzędu, nie potrzeba naszej inicjatywy. Prowadzone jest najczęściej przez policję. Po zebraniu dowodów prokurator występuje do Sądu z aktem oskarżenia. Informuje o tym fakcie poszkodowanego z zastrzeżeniem, iż może występować przed sądem na prawach strony, w charakterze oskarżyciela posiłkowego. Wniosek taki można zgłosić aż do pierwszej rozprawy, zanim zostanie odczytany akt oskarżenia (bezpieczniej wcześniej na piśmie).
Co nam to daje? Szereg uprawnień, a tym samym wpływ na przebieg postępowania sądowego – m.in. składanie wniosków dowodowych, wnoszenie apelacji.
Po co brać udział w postępowaniu karnym? Poza tak oczywistymi sprawami jak kontrola jego przebiegu, z punktu widzenia odszkodowania istotne jest uprawnienie, o którym mowa w art. 46 §1 kk. Możemy mianowicie zwrócić się o to, aby sąd zasądził na naszą rzecz od oskarżonego kwotę tytułem częściowego zadośćuczynienia. Oczywiście jeśli sprawca nie ma majątku i egzekucja tej kwoty może być utrudniona to nie ma sensu o to wnosić. Trzeba wspomnieć też o możliwości dochodzeń roszczeń cywilnych na drodze karnej . Generalnie nie praktykuje się tego. Lepiej żeby sąd karny zajął się ustalaniem odpowiedzialności i wymierzeniem kary. Resztę zostawmy na drogę cywilną.

Postępowanie cywilne

Zaczynamy od ustalenia podmiotu, do którego będziemy kierować swoje roszczenia. Może to być posiadacz pojazdu (kierowca), właściciel, albo ubezpieczyciel u którego wykupione jest ubezpieczenie OC posiadacza pojazdu mechanicznego. Oczywiście pod względem egzekucji najlepiej jest kierować roszczenia do ubezpieczyciela. Jak go ustalić? Najprościej tak: znamy numer rejestracyjny pojazdu, wchodzimy na stronę UFG (https://zapytania.oi.ufg.pl/SASStoredPr ... ?with=zpp1) i korzystamy z wyszukiwarki.

Pierwszy krok. Zgłaszamy szkodę u ubezpieczyciela. Ten przeprowadza postępowanie likwidacyjne, uznaje swoją odpowiedzialność i wypłaca bezsporną kwotę (oczywiście może nie uznać i nic nie wypłacić). Musimy się przygotować, że takie postępowanie trwa zazwyczaj ok. 30 dni, jesteśmy wzywani do składania masy dokumentów, itp. itd. Czyli ubezpieczyciel szuka o co się zaczepić żeby na sprawie nie stracić nic albo zbyt dużo.

Jeśli okaże się, że samochód nie miał OC albo nie znamy sprawcy to nic straconego. Piszemy zgłoszenie do dowolnego ubezpieczyciela, który likwiduje szkodę za Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. Nie musi to być „nasz” ubezpieczyciel.

Zakładając, że ubezpieczyciel uzna swoją odpowiedzialność i wypłaci bezsporną kwotę, mamy od razu jakieś środki na bieżące leczenie i możemy spokojnie myśleć, co dalej.

Drugi krok. Jeśli ubezpieczyciel odmówił wypłaty, gra na zwłokę albo wypłacił za mało – kierujemy sprawę na drogę postępowania sądowego. Sądem właściwym miejscowo jest najwygodniej sąd miejsca naszego zamieszkania (sprawa karna odbywa się przed sądem gdzie popełnione zostało przestępstwo). Sprawa sądowa kosztuje – opłata sądowa (5% tego czego chcemy), zaliczki na opinie biegłych. Oczywiście możemy wystąpić o zwolnienie od kosztów sądowych w całości bądź części (wniosek przy pozwie). Czego możemy się domagać? Zadośćuczynienia za krzywdę, ból i cierpienie, odszkodowania za poniesione koszty leczenia, dojazdów, utracone zarobki, zwiększone potrzeby, itp. itd. Roszczeń jest dużo, nie ma sensu ich opisywać teraz.

Kancelaria prawna czy firma odszkodowawcza?

Odpowiedź podstawowa – byle nie samemu, chyba że mamy pojęcie.
Tutaj wyrażę subiektywną opinię. Mam negatywne doświadczenia z firmami odszkodowawczymi. Miałem kilku klientów, którym sprawę robiła firma X, później znajomy dostał za mniejszą szkodę więcej pieniędzy w sądzie i co teraz? Z mojego doświadczenia wynika, że firmy te zazwyczaj kończą sprawę poprzez zawarcie ugody z ubezpieczycielem. Nie dochodzi do sprawy sądowej, pieniądze są szybciej, ale często mniejsze. Oczywiście w 99% mamy zamkniętą drogę na przyszłość do dochodzenia dalszych roszczeń.
Sprawa sądowa trwa dłużej. Dobra kancelaria prawna zagwarantuje, że jeśli chcemy poczekać to wyegzekwowane zostaną wszystkie pieniądze, które nam się rzeczywiście należą.
Oczywiście każdy decyduje wg własnego uznania. I tu i tu znajdziemy wyjątki od reguły.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Chyba forumowy kolega...
PostNapisane: Pn cze 23, 2014 9:16 pm 
Zadomowiony

Dołączył(a): Pt lip 30, 2010 3:39 pm
Posty: 86
Lokalizacja: Częstochowa
Przemek napisał coś takiego: "(...) zakładając nawet, że miał OC (...)" i coś mi przyszło do głowy bazując na swoich doświadczeniach w tym przypadku z PZU:
jako, że "znudziło" mi się kiedyś OC w PZU to zmieniłem ubezpieczyciela na innego. Niestety nie dopełniłem obowiązku rozwiązania umowy z PZU i zmusili mnie do zapłaty 500 pln za OC (mimo, że OC miałem zawarte już również gdzie indziej). Fakt faktem - moja wina. Ale w uzasadnieniu napisali, że na ubezpieczycielu ciąży obowiązek kontynuowania OC, chyba, że ubezpieczający przedstawi dokument potwierdzający wyrejestrowanie pojazdu, bądź potwierdzenie zmiany ubezpieczyciela "zrealizowane" przed datą, kiedy kończyło się ubezpieczenie... (Oczywiście sformułowane było to po prawniczemu). I miałem podwójne OC przez rok. Jako, że z tego co się orientuję, ubezpieczenie OC przechodzi na nowego właściciela, chyba że ten od razu je wypowie, to nawet zakładając, że samochód został dopiero co nabyty to ubezpieczenie powinien mieć - czy to z poprzedniego właściciela, czy z powodu automatycznej kontynuacji, nawet gdyby poprzednie już wygasło
Czyli z mojej historii wynika, że samochód na pewno ma OC. (???????).
Napisałem o tym, bo jak widzę wielu mądrzejszych kolegów i koleżanek w tych kwestiach się wypowiada i może powyższe zainspiruje kogoś kto zna się lepiej jeszcze do innych rad dla Przemka.

Jak wyszło PZU na tym zmuszeniu mnie do zapłaty OC? Pisałem, prosiłem - olali mnie. Nie - bo im się należy i kropka... Po 4 czy 5 miesiącach miałem wypadek -w zasadzie stłuczkę - z mojej winy. Roczne Renault Laguna dostało w tył, a następnie uderzył 3 miesięczne Renault Megane. Dodam tylko, że jechałem samochodem terenowym :D (emotikon na pohybel PZU w tym przypadku - nie dla poszkodowanych). Panowie z Renault'ów byli na tyle mili, że nie chcieli wzywać Policji, natomiast ja znając sytuację z OC zasugerowałem, że mimo mandatu dla mnie lepiej będzie dla wszystkich jak Panowie przyjadą i potwierdzą zdarzenie. Cóż, 300 nie moje za mandat ale winien byłem, a żal mi było Panów z Renault'ów - tym bardziej że moje uszkodzenia naprawdę były niewielkie (suma za oba auta poszkodowane przekroczył 45 000). Dużo było wymiany pism między ubezpieczalniami, kto powinien ponieść odpowiedzialność, gdyż na obu przypadkach w warunkach było jakoś tak zapisane, że jest to ubezpieczenie drugorzędne w przypadku gdybym miał jakieś inne ubezpieczanie tego samego pojazdu. Policja też dobrze, że była bo wspomniane PZU sugerowało w pewnym momencie, że to próba naciągania z mojej strony i zemsty za to że kazali mi zapłacić 500 pln. suma summarum okazało się, że z racji tego , że trwało ono dłużej, to ubezpieczenie PZU było "mniej drugorzędne" i PZU wybuliło:). A prosiłem, żeby mi odpuścili:):):):):). Dodam dla porządku, że zdarzenie było przypadkowe i bardzo mi przykro bo zniszczyłem dwa nowe auta ale z PZU śmiać mi się chce...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Chyba forumowy kolega...
PostNapisane: Pn cze 23, 2014 9:53 pm 
honorowy bajkopisarz forumowy

Dołączył(a): Cz maja 13, 2010 3:42 pm
Posty: 802
Lokalizacja: Wawa
motoartur napisał(a):
Kliniki rehabilitacyjne podpinane do firm mogą być mizerne. Najlepszymi ośrodkami w PL są aktualnie http://www.carolina.pl/, http://www.cms.waw.pl/ i http://www.spskgruca.pl/. Nawet jak nie będziecie tam bezpośrednio czegoś robić, to zawsze warto się skonsultować. Pamiętajcie, że operacje i zrastanie to jedno, ale ważne, żeby rehabilitować się od razu kiedy będzie to możliwe.


To bardzo dobre kliniki, ale ja bardzo polecam:
http://www.klinikaruchu.pl
lekarz: Łukasz Luboiński

świetny fachowiec, cały czas doszkala się na całym świecie, operuje w MSWiA
trafiłem do niego z polecenia po wypadku na moto, złamana ręka i noga w kolanie
obyło się bez operacji, po 3 miesiącach o własnych siłach wróciłem do roboty
później lekarz ten pomógł kolejnym moim znajomym, wszystko zawsze profesjonalnie, bez powikłań itd...

Przemek, umówcie się do niego obydwoje, weźcie wszystkie rezonansy, prześwietlenia, całą dokumentację, im szybciej tym lepiej !
nawet jak zdecydujecie leczyć się gdzieś indziej, to opinia tego lekarza jest warta...

... notabene, w klinice na ścianie są fotki pacjentów z podziękowaniami, jest tam także foto Kurowskiego na krosówce...

szybkiego powrotu do zdrowia życzę!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Chyba forumowy kolega...
PostNapisane: Pn cze 23, 2014 10:04 pm 
prozaik forumowy

Dołączył(a): N wrz 05, 2010 12:02 pm
Posty: 386
Lokalizacja: Gdynia
Ze swojego doświadczenia, w troszkę odmiennych okolicznościach, doradzam sprawę przekazać kancelarii/adwokatowi. Dobry adwokat wyłapie braki postępowania po stronie prokuratury. Może wykazać przed sądem, że prokurator nie wykorzystał wszystkich możliwych narzędzi. Dla przykładu nie zasięgnął opinii biegłych różnych specjalności mogących mieć znaczenie w sprawie (na przykład nie zlecił ekspertyzy włókna żarówki światła motocykla, stanowiącej o tym czy światła były sprawne i włączone czy też nie, może to skutkować tym, że druga strona za wszelką cenę będzie chciała udowodnić, że sprawca nie mógł widzieć nadjeżdżającego motocykla). Liczymy w tym przypadku, że sąd nakaże prokuratorowi prowadzić dalsze postępowanie.
Wydłuża to czas dochodzenia roszczeń ale daje nam pewne plusy w przypadku postępowania cywilnego. Posiadamy dokumentację, którą zebrała za nas prokuratura (za pieniądze podatników).
Pamiętajmy, że prokurator to zwykły urzędnik, który zasadniczo pracuje 8 godzin na dobę, pierwszą godzinę jak pewnie połowa z nas pije kawę przeglądając prasówkę ... , a pół godziny przed wyjściem wiąże już sznurówki.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Chyba forumowy kolega...
PostNapisane: Wt cze 24, 2014 2:02 am 
honorowy bajkopisarz forumowy

Dołączył(a): Cz maja 20, 2010 3:05 am
Posty: 718
Lokalizacja: Zambrów
Brrrr !!
Shaman, szybkiego i pełnego powrotu do zdrowia Wam życzę.
Oby cała reszta pijusów trafiała już tylko w drzewa, choć i ich szkoda...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Chyba forumowy kolega...
PostNapisane: Wt cze 24, 2014 8:39 am 
poeta forumowy

Dołączył(a): Pt lip 10, 2009 11:20 pm
Posty: 274
Lokalizacja: Wrocław
Szybkiego powrotu do zdrowia! Będzie dobrze!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Chyba forumowy kolega...
PostNapisane: Cz cze 26, 2014 7:57 pm 
Początkujący

Dołączył(a): Wt sty 21, 2014 11:20 pm
Posty: 40
Lokalizacja: Warszawa / Pleszew
:( Trzymajcie się! szybkiego powrotu do zdrowia !


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Napisz wątekOdpowiedz Strona 3 z 3   [ Posty: 42 ]
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 4 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron


Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
twilightBB Style by Daniel St. Jules of Gamexe.net
wdrożenie przez iCenter - Strony internetowe Wrocław
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL