Teraz jest Pt mar 29, 2024 9:18 am


Napisz wątekOdpowiedz Strona 2 z 3   [ Posty: 39 ]
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Linka w lesie - przykładem totalnej głupoty
PostNapisane: Cz maja 16, 2013 8:58 pm 
Aktywny

Dołączył(a): Pt gru 10, 2010 5:25 pm
Posty: 102
Lokalizacja: Szczecin
Wkurzeni lokalesi nie zawsze zastanawiają się nad skutkami swoich działań, taki odruch chwili.

Tak przypomniało mi się tu jak jeszcze za dziecka mieszkając w sąsiedztwie knajpy, non stop ktoś latał do nasze bramy się odlać. A w końcu mój stary się wkurzył, rozciągnął dyskretnie goły drut wzdłuż przy ziemi i podłączył pod fazę 220V. Głupie w końcu ktoś mógł zginąć :shock: ... ale skuteczne :idea: ... przestali się odlewać w bramie :lol:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Linka w lesie - przykładem totalnej głupoty
PostNapisane: Cz maja 16, 2013 9:23 pm 
Aktywny

Dołączył(a): Pt kwi 26, 2013 10:31 pm
Posty: 116
Lokalizacja: Podbeskidzie
Zgadzam się, że winnych zawieszenia linki powinno się oskarżyć o umyślną lub nieumyślną próbę zabójstwa... Co by zrobił taki hojrak, gdyby 15-latek jechał sobie na rowerze z młodszym bratem i najechał by na taką linkę ze skutkiem kalectwa na całe życie. Bezmózgowie totalne...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Linka w lesie - przykładem totalnej głupoty
PostNapisane: Cz maja 16, 2013 9:50 pm 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): Śr wrz 07, 2011 8:37 pm
Posty: 1364
Lokalizacja: Sulechów
czosnek napisał(a):
igrek napisał(a):
Nie pojmuje czemu ludzie z tym nie idą na pały ... od tego oni k** są co duma ? konfi ? ludzie na nich idą nasze cieżkie pieniądze

A po temu że na ogół, sami wjechali do lasu nielegalnie
Palantów niestety nie brakuje z obydwu strony barykady.


No tak ale ja bym się zdecydował zadzwonić mam dupie mandacik w tej sytuacji a może komuś to życie uratuje. Dlatego dziwie się że ktoś nie tyle znalazł ale w to wjechał i jedyne co robi to opowiada o tym kolegom. Od tego mamy pewne instytucje żeby od nich wymagać i z nich korzystać.

Situ boję się że to nie gówniarzeria ale gość pokroju "to mój las albo nie lubię hałasu i ja im pokaże" To ten sam typ który wyprzedza na trzeciego i liczy że zauważysz i zjedziesz bo większość tak robi. Albo wyprzedza cie i bezpośrednio wpycha przed ciebie bo przecież ostatecznie go wpuścisz. Nawet on nie jest głupi na tyle że wie że jeden mały przypadek w tej całej zabawie i nie jedna ale kilka osób z tego nie wyjdzie. Ale zakłada pozytywny scenariusz. Który przecież w większości się sprawdza. Na razie przez niego na drodze nikt nie zginął a w jego lesie nikomu nic się nie stało przecież.

Dlatego gratuluję kierowcom tirów którzy nie zjeżdżają takim zjebom i choć na chwilę ich otrzeźwiają, a taką linkę powinno się zgłosić żeby panicz też otrzeźwiał jak dostanie wezwanie.

(Sorry za długość posta ale sie wk*** dotychczas myślałem że to mit ale ten temat strasznie mnie niepokoi, to ku*** nie są rozsypane gwoździe do ch***)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Linka w lesie - przykładem totalnej głupoty
PostNapisane: Cz maja 16, 2013 10:24 pm 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): Śr kwi 15, 2009 5:39 pm
Posty: 1069
Lokalizacja: Podkarpacie
ony napisał(a):
SituGS napisał(a):
Więc może wrócić do standardowych wydechów albo zainwestować w db killery?


Idealista :wink:



Raczej uważny obserwator.Należałoby zacząć od tego co ludzi najbardziej odczuwalnie wkur..ia
Situ +1
Głośne wydechy to wiocha !!!


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Linka w lesie - przykładem totalnej głupoty
PostNapisane: Cz maja 16, 2013 10:37 pm 
Świeżak

Dołączył(a): Wt lip 26, 2011 3:31 pm
Posty: 9
Lokalizacja: okolice Gdyni
Dzień dobry :-)
od dawna śledzę forum, nigdy się nie wypowiadałem - może zły moment? może ... bez przywitalni? być może, nie pamiętam :mrgreen: niemniej jednak raz jeszcze: dzień dobry. Temat znam też z 4x4 ... i z własnego podwórka, gdzie nastolatki na crossach odkręcają mi pod chatą, bo fajny szuter się zaczyna ...
Sam latam DRką codziennie, po drogach gruntowych dopuszczonych do ruchu (taką akurat mam trasę do roboty - latem DRka, zimą Vitara :mrgreen:) i jak widzę spacerowiczów/rowerzystów/matki z dziećmi/ludzi wypoczywających to zwalniam, by nie pozostawiać za sobą burzy piaskowej, armagedonu i złego wrażenia. Czasem nawet pomacham do maluchów, to widać banan na gębie :mrgreen:
Niestety większość crossowych ujeżdżaczy ma głęboko w d.... innych użytkowników drogi i uważają, że jak idzie sobie rodzina z dzieckiem w wózku, to fajnie jest odkręcić i na kole przejechać :shock: taki lans chyba :?:
i co się dziwić ludziom? Ja, mimo, że mam w garażu 3 motóry i złoma zwanego vitarą, mimo, że upalam tam, gdzie "nie wolno" mam ochotę na środki ostateczne. Szczególnie, jak widzę, że co niedziele jest upalanko masakrujące okolicę i wqr...ące mieszkaniców. Nikt sobie nie zdaje sprawy, że jak jest fajnie mokro, leci na kostkach i odkręci, to zostaje za nim wyrwana nawierzchnia. A ludzie do pracy tico jeżdżą i szału dostają :lol:
A wystarczyłoby trochę spuścić ciśnienie, odkręcać tam, gdzie pusto, zwalniać przy ludziach - wszystkim byłoby milej, a i drutów pewnie mniej.

Co do filmu, obstawiam jakiegoś lokalnego rolnika, któremu quady/motocykle/4x4 zryły pole, a to akurat jest dojazdówka. Nie raz widziałem, jak debile upalali na obsianych ( :!: ) polach. Także cóż, druty w lesie mają swoją etiologię :wink: .... mimo wszystko rozwieszają je kretyni.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Linka w lesie - przykładem totalnej głupoty
PostNapisane: Cz maja 16, 2013 10:52 pm 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): So maja 01, 2010 10:50 am
Posty: 1501
Lokalizacja: Garwolin
I kolega powyżej mądrze gada - ludzie robią taką rozpierduche i jazgot że szkoda słów.
Ja na plaży miałem w myślach żeby tego na quadzie zdjąć cegłówką (dosłownie:pozbawić głowy tepym narzędziem). I niestety - takie myśli budzą się jeśli debil jeździ wkoło plazy, chrącha i brzęka a obok mnie kobita na kocu a mi uszy rozsadza... pół bidy jak po prostu przejedzie, a ten se trening robił i tłukł kółka naokoło.....

Ja proponuje wieszaczom linek: zdejmijcie to bo ktoś porządny się nadzieje. Zaczaić się z łopatą, jak będzie jechał jakiś hałaśliwiec nadgorliwy i wystosować mu z łopaty w knupę aż mu zeby trzonowe odbytnicą wylecą... po sprawie. Po kilku nagłośnionych przypadkach w mediach jeżdzący po lasach pomyślą...

I to wcale nie żarty - jak chłopu od hałasu kury się nie niosą albo krowa mleka nie daje to ta linka to i tak łagodna forma desperacji, ich stać na więcej. Patrzeć aż beczkowóz podstawią i z gnojówy będa oblewać.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Linka w lesie - przykładem totalnej głupoty
PostNapisane: Cz maja 16, 2013 11:04 pm 
Świeżak

Dołączył(a): Wt lip 26, 2011 3:31 pm
Posty: 9
Lokalizacja: okolice Gdyni
Na wisach, jak 4x4 jest zbyt upierdliwe , to brony "gubią", oczywiście do góry nogami. Znam tez miejsce, gdzie rolnik ogrodził pole drutem kolczastym :shock:, jedną linką na ziemi, jedną w powietrzu.

Co za debil?

... wcale nie :mrgreen: otóż niedaleko poletka jest nielegalna żwirownio-piaskownia, gdzie wszyscy upalają. i w sumie nie byłoby problemu, bo co komu szkodzi mielenie piasku na pustkowiu?, gdyby jeszcze upalatorzy się nie rozsypywali po okolicznych lasach i polach, które są prywatne.
Ot, brak kultury rodzi chamskie rozwiązania.
Brak myślenia rodzi bezmyślny opór.
Także poziom reakcji lokalesów/rolników/ekoterrorystów będzie adekwatny do poziomu reprezentowanego przez nas (ogólnie rzecz ujmując).
Nie usprawiedliwiam rozwieszaczy drutów, ale tak, jak SituGS pisze, najlepiej by zrobił ten, co zaczaiłby się na własnej ziemi z łopatą i zdjął nadętego husarza celnym ciosem :mrgreen:

... nie dziwmy się rolnikom. Dla nich pole/uprawa/hodowla to być albo nie być. Kura nie niesie -> nie ma co jeść. Pole ktoś zrył -> nie będzie pieniędzy ... co ciekawe, nawet koniarze unikają pól uprawnych, nawet, jak są świeżo zaorane ! Nikt na konie nie narzeka ;-)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Linka w lesie - przykładem totalnej głupoty
PostNapisane: Cz maja 16, 2013 11:46 pm 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): Cz sty 11, 2007 11:19 am
Posty: 3848
Lokalizacja: Zalesie Górne
SituGS napisał(a):
I kolega powyżej mądrze gada - ludzie robią taką rozpierduche i jazgot że szkoda słów.
Ja na plaży miałem w myślach żeby tego na quadzie zdjąć cegłówką (dosłownie:pozbawić głowy tepym narzędziem). I niestety - takie myśli budzą się jeśli debil jeździ wkoło plazy, chrącha i brzęka a obok mnie kobita na kocu a mi uszy rozsadza... pół bidy jak po prostu przejedzie, a ten se trening robił i tłukł kółka naokoło.....

Ja proponuje wieszaczom linek: zdejmijcie to bo ktoś porządny się nadzieje. Zaczaić się z łopatą, jak będzie jechał jakiś hałaśliwiec nadgorliwy i wystosować mu z łopaty w knupę aż mu zeby trzonowe odbytnicą wylecą... po sprawie. Po kilku nagłośnionych przypadkach w mediach jeżdzący po lasach pomyślą...

I to wcale nie żarty - jak chłopu od hałasu kury się nie niosą albo krowa mleka nie daje to ta linka to i tak łagodna forma desperacji, ich stać na więcej. Patrzeć aż beczkowóz podstawią i z gnojówy będa oblewać.


+1

Pomysł z gnojówką lepszy niż łopata... nie ma bata, żeby jeszcze raz wjechał.

Bardzo lubię terenowe motocykle, ale debili nie brak wszędzie. Jadę raz sobie motkiem brzegiem lasu, przy torach (fajna ścieżynka, kluczy ale miło się jedzie). 1 km od domu. Dojeżdżam do rozjazdu - w las ? Nie - tam rezerwat ścisły (a cały las las park krajobrazowy, rzeka - cudne do spacerów) o czym informują duże tablice. Co nie przeszkodziło dwóm kretynom na KTMach 2t i quadowcowi tam wjechać i poryć (aż leciała ściółka). No ja Was przepraszam - W REZERWACIE ?!?!?!?!?!? Kutwa opamiętajmy się wszyscy...

Czasem samemu sumienie nieczyste, ale są pewne granice - nie wjadę w rezerwat, w zaorane obsiane pole, nie obsypię pani z wózeczkiem piachem (tam moje dziecko chodzi na spacery) ani nie postraszę sąsiada maksem manetki.

A potem niedzielne popołudnie, słoneczko, zielono, dziecko mi się śmieje - jest pięknie. I mija mnie taki kretyn na 150tce, bez tablicy (bo bym spisał), pałuje co fabryka dała, 50 cm od wózka (dobrze że uciekłem i było gdzie uciec. Z całym szacunkiem - następnym razem będzie kij w szprychy w samoobronie. W d...e mam że się potłucze - niech zainwestuje w ochraniacze.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Linka w lesie - przykładem totalnej głupoty
PostNapisane: Pt maja 17, 2013 7:50 am 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): So lip 18, 2009 10:30 am
Posty: 2149
Lokalizacja: Gdańsk
PADRE napisał(a):
Zgadzam się, że winnych zawieszenia linki powinno się oskarżyć o umyślną lub nieumyślną próbę zabójstwa... Co by zrobił taki hojrak, gdyby 15-latek jechał sobie na rowerze z młodszym bratem i najechał by na taką linkę ze skutkiem kalectwa na całe życie. Bezmózgowie totalne...

+ 1

A tak na marginesie, zadziwia mnie dość powszechna tolerancja dla tego procederu ze strony kolegów motocyklistów. Żadne ... nie usprawiedliwia morderstwa, a tym jest rozwieszanie linek stalowych na wysokości szyi motocyklisty / rowerzysty.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Linka w lesie - przykładem totalnej głupoty
PostNapisane: Pt maja 17, 2013 8:10 am 
bajkopisarz forumowy

Dołączył(a): Pt lut 04, 2011 10:09 pm
Posty: 451
Lokalizacja: WM
Acent napisał(a):
ony napisał(a):
SituGS napisał(a):
Więc może wrócić do standardowych wydechów albo zainwestować w db killery?


Idealista :wink:
Raczej uważny obserwator.Należałoby zacząć od tego co ludzi najbardziej odczuwalnie wkur..ia
Situ +1
Głośne wydechy to wiocha !!!


Bardziej chodziło mi to, że zmiana wydechu na stokowy - nie rozwiąże problemu, dalej będziemy złem wcielonym.

mario33 napisał(a):
Patrzeć aż beczkowóz podstawią i z gnojówy będa oblewać.
+1

Pomysł z gnojówką lepszy niż łopata... nie ma bata, żeby jeszcze raz wjechał.
Gnojne pułapki były by świetne ! Nie zrobią krzywdy, a delikwent upaprany po czubek kasku w łajnie zapamięta "przygodę" na długo :lol:


Panowie zauważam pewną zależność, każdy zabierający głos w tej dyspucie [miło, że się taka wywiązała] szanuje innych, zwalnia, macha dzieciom, jeździ z głową i o to chodzi - chwała Wam za to.
Tylko czy naprawdę jest nas taka garstka ?


Ostatnio edytowano Pt maja 17, 2013 8:15 am przez ony, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Linka w lesie - przykładem totalnej głupoty
PostNapisane: Pt maja 17, 2013 8:14 am 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): Wt kwi 13, 2010 9:16 am
Posty: 1340
Lokalizacja: Południowa Wielkopolska
To ja zapytam tak przekornie... i co dalej? Ponarzekali wszyscy i tyle. Zmieni to cos?
Mam to nieszczescie,ze jestem po obu stronach barykady. Jezdze 4x4 i moto, ale konno tez lubie. I swoj kawalek mamy co jest baaardzo czesto rozjezdzany. Policja? Pfff... Wolne zarty. Probowane bylo duuzo razy.
Zwykle przyjezdzali po x godzinach z mina "..." , ale jak trafil sie raz po raz jakis myslacy to kazal spisac blachy i mowi,ze bedzie w wolnym czasie wzywal na przesluchania goscia. Czasami pomoglo , czasami nie. Czesc jezdzila dalej. pomoglo ci innego. Po numerach znalezlismy wlasciciela i w okolicy jego domu i pracy porozwieszalismy kartki ze zdjeciem wozu i danymi personalnymi o tresci +/- takiej:

Cytuj:
Pan XXXXXX ZZZZZ <fotografia z FB> zamieszkaly <tu i tu> , posiadajacy pojazd Nissan Patrol o numerach .... <zdjecie auta> notorycznie niszczy cudza wlasnosc , stwarza niebiezpieczenstwo w ruchu drogowym itd...
Sasiadom, znajomym i pracowdawcy zalecamy szczegolna ostroznisc w kontaktach w/w osobnikiem.


I co? Jak reka odjal. :mrgreen: Musial miec wine niezla jak poszedl rano po bulki i zobaczyl swoja facjate z takim komentarzem. Temat podchwycila jeszcze lokalna gazeta i generalnie zrobil sie szum "w miasteczku"
Z ceglowkami , lopatami bylbym ostrozny. Choc sam jestem raczej z tych porywczych. Agresja rodzi agresje. Znam przypadek gdzie gosc przyebal gnojkikowi co po zasianym polu upalal, to miesiac pozniej w nocy przyjechali w kilkunastu i zryli pole w 10 minut do gleby. Zorganizowana akcja z busami i cala reszta.
A tak gosc zostal bez slowa.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Linka w lesie - przykładem totalnej głupoty
PostNapisane: Pt maja 17, 2013 11:16 am 
prozaik forumowy

Dołączył(a): Pt mar 09, 2007 10:13 pm
Posty: 316
Lokalizacja: Podkarpacie
Od wielu lat ta sama dyskusja.

Po prostu wymagam od siebie ogólnie pojetej "kultury jazdy po lesie". Wymagam jej od kolegów z którymi jeżdże. Przekonuje do swoich racji innych, od młodocianych wymagam ( spotkawszy w lesie jeb...e jak ...) za najdrobniejsze uchybienie... straszę, a nawet jednego opornego wystawiłem "zielonym" - ogłaszając to wszem i wobec... efekty?

Są efekty, ogólnie nie jest zle, ale ta akcja nie ma końca. Trudno, za bardzo kocham off żeby odpuscić.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Linka w lesie - przykładem totalnej głupoty
PostNapisane: Pt maja 17, 2013 11:44 am 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): Śr sty 10, 2007 9:31 am
Posty: 1611
Lokalizacja: Częstochowa
piotrk napisał(a):
A wystarczyłoby trochę spuścić ciśnienie, odkręcać tam, gdzie pusto, zwalniać przy ludziach - wszystkim byłoby milej, a i drutów pewnie mniej.

- jakie to proste...

Mnie osobiście przytrafiła się przygoda z drutem. Jechałem LC8Adv, dobrze że jest wysoki, linka poszła po lampie w dół, lagi ją zerwały. Moja szyja pewno by nie była taka twarda... Nie poszedłem z tym na policję, bo jak? Miałem sobie dzień psuć? Trzeba było komisariatu poszukać (ten pewno w miasteczku 8km dalej), potem szczegółowo miejsce wskazać (ciekawe czy dane z GPS-u by wzięli), zdjęcia zrobiłem, no ale po fakcie, nie wiem jak by to udowodnić, zeznania i protokoły podpisać, a na końcu przyjąć mandat za nie wiem co. Załóżmy że rolnik by się znalazł, zeznał by że to na zwierzęta było, miałbym go oskarżać o usiłowanie zabójstwa?
No tak, ale jak się pojawi w mediach pierwsza (udowodniona) śmierć motocyklisty i rolnika wsadzą, nie sądzę aby inni jego pokroju to zrozumieli.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Linka w lesie - przykładem totalnej głupoty
PostNapisane: Pt maja 17, 2013 4:05 pm 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): N lut 25, 2007 7:07 pm
Posty: 2158
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
marek_spectra napisał(a):
Od wielu lat ta sama dyskusja.

Po prostu wymagam od siebie ogólnie pojetej "kultury jazdy po lesie". Wymagam jej od kolegów z którymi jeżdże. Przekonuje do swoich racji innych, od młodocianych wymagam ( spotkawszy w lesie jeb...e jak ...) za najdrobniejsze uchybienie... straszę, a nawet jednego opornego wystawiłem "zielonym" - ogłaszając to wszem i wobec... efekty?

Są efekty, ogólnie nie jest zle, ale ta akcja nie ma końca. Trudno, za bardzo kocham off żeby odpuscić.


To ważne.
Nie wystarczy samemu dawać przykład. Należy,upominać jak trzeba opieprzać, reagować. Trzymać się zasad "'kodeksu" jakiegoś.
Jak to mówią, zło się pleni jak dobrzy ludzie nic nie robią...


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Linka w lesie - przykładem totalnej głupoty
PostNapisane: Pt maja 17, 2013 4:15 pm 
honorowy bajkopisarz forumowy

Dołączył(a): N sie 02, 2009 7:18 am
Posty: 775
Lokalizacja: Gliwice
Dziwi mnie trochę, że leśnicy to tolerują....
Jakoś trudno mi uwierzyć, że nie wiedzą co się w ich lasach dzieje ..


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Napisz wątekOdpowiedz Strona 2 z 3   [ Posty: 39 ]
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 9 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron


Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
twilightBB Style by Daniel St. Jules of Gamexe.net
wdrożenie przez iCenter - Strony internetowe Wrocław
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL