Autor |
Wiadomość |
marek_spectra
|
Tytuł: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: N lut 12, 2012 1:32 pm |
|
Dołączył(a): Pt mar 09, 2007 10:13 pm Posty: 316 Lokalizacja: Podkarpacie
|
W dobie wszechobecnej ekologi, gniewosza plamistego, pochylania sie nad losem każdego żyjątka, i zwykłej ludzkiej wrażliwości...
|
|
Góra |
|
|
filemontek
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: N lut 12, 2012 1:49 pm |
|
Dołączył(a): Cz lut 28, 2008 12:06 am Posty: 198 Lokalizacja: KROSNO
|
Las naszym wspólnym dobrem...hm.... Trzeba by ten film pokazać leśnikom polującym na motor ,który przejedzie raz na tydzień skrajem lasu.
|
|
Góra |
|
|
SoD
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: N lut 12, 2012 5:13 pm |
|
Dołączył(a): Pt kwi 02, 2010 1:08 pm Posty: 1177 Lokalizacja: Okolice Białowieży
|
Mój prapradziadek był myśliwym, mój pradziadek, dziadek ojciec, ja aktualnie jestem na stażu i czekam na egzaminy. Wygląda to strasznie, zwierze na pewno cierpi, ale to szkodnik jak szczur czy mysz. Jak rozrzucacie trutkę na szczury/myszy, stawiacie pułapki na nie to się nie brzydzicie, nie jest wam ich żal? Cierpią przy śmierci równie jak te dziki. Mieszkam przy Puszczy Białowieskiej i wiem jakie szkody potrafią zrobić dziki czy inne zwierzęta. Konieczne jest reagowanie na zbyt dużą liczebność dzika, dzik jest okropnym szkodnikiem, a aktualnie po słabej zimie jest ich ogrom. Kłusowników jest wiele... wiele jest również niesprawiedliwych myśliwych którzy jak tylko zobaczą jakiegoś zwierza wyjmują broń i walą nie mając nawet zezwolenia, a co tam trzepnę! Będzie kiełbasa a a trofea?... chu* tam jakieś są ważne że będzie się można chwalić. Wczoraj miałem rozmowę z ojcem jak to Janas przyjechał na płatne polowanie trzepnął jakiegoś słabego byka (podobno czatował na niego dwa dni) i chwalił się w telewizji jaki z niego "myśliwy". Pamiętam jak dziadek opowiadał mi ile kiedyś było zwierzyny i jakiej. Dziki ogromne prawie jak żubry, jelenie z takimi porożami że teraz jedynie można takie "zdobyć" w prywatnych hodowlach, bo wszystko zostało wystrzelane przez myśliwych takich żeby zabić tylko dla hmmm zabawy? Satysfakcji? Nie dadzą "podrosnąć" zwierzynie... Znam "myśliwych" którzy widząc rysia, który jest pod ochroną wyjmują broń i strzelają. Nigdy czegoś takiego nie widziałem, nie dopuściłbym do tego. To chyba kwestia wychowania. Co do ekologów: nie trzeba mieć ŻADNEGO wykształcenia żeby wejść w szeregi Greenpeace. Jednym był mój aktualny wykładowca na studiach który opowiadał nam jak to się przywiązuje do drzewa i czeka się na łapówkę w wysokości kilku a nawet kilkunastu tysięcy złoty... nie raz będąc na polowaniu z ojcem, widzieliśmy jak to ekipa składająca się z kilkunastu osób biega w środku puszczy całą noc i krzyczą żeby płoszyć zwierzynę... nie wspomnę o ścinaniu piłami ambon, niszczeniu mienia leśników i mysliwych.
|
|
Góra |
|
|
graphia
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: N lut 12, 2012 6:56 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N paź 28, 2007 9:53 pm Posty: 870 Lokalizacja: Bielsko-Biala
|
Wiesz dlaczego jest tyle dzików? Bo nie ma za dużo wilków. Wiesz dlaczego nie ma wilków? Bo człowiek zbyt mocno wpieprzył się w terytorium wilka. Co by nie mówić to człowiek jest przyczyną rozregulowania równowagi w przyrodzie.... a usprawiedliwianie swojego "zeroszacunku" do drugiej istoty żywej jest straszne :(
|
|
Góra |
|
|
danek-dr
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: N lut 12, 2012 7:04 pm |
|
Dołączył(a): N lut 25, 2007 7:07 pm Posty: 2158 Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
|
Mieszkam chyba w najbardziej zalesionym rejonie w Polsce. Płatnych polowań u nas mnogo. Przeważnie dla "biznesu" niemieckiego. Jak na tym filmie mają taki sam uśmieszek jak walą z pukawek jak w 39-tym. Wielu myśliwych to porządni ludzie, wielu świnie. Spotykam tych i tych. Mimo drastycznych scen na filmie to i tak humanitarna śmierć. O ile szybko się dobije źle trafionego. Wnyki czy inne tego typu pułapki to tragedia. Wilk powraca, ale on woli łatwiejsze ofiary tym bardziej że ma spory wybór.
|
|
Góra |
|
|
SoD
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: N lut 12, 2012 8:56 pm |
|
Dołączył(a): Pt kwi 02, 2010 1:08 pm Posty: 1177 Lokalizacja: Okolice Białowieży
|
Naprawdę mam szacunek do zwierząt... ale jak inaczej można "regulować" liczebność jak nie zabijając?
A co do wilków: w Puszczy Białowieskiej jest ich coraz więcej. Wyganiają zwierzynę na pola/łąki. Pod same gospodarstwa. Pod moim oknem DOSŁOWNIE widziałem 15 dzików.
|
|
Góra |
|
|
mario33
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: N lut 12, 2012 11:10 pm |
|
Dołączył(a): Cz sty 11, 2007 11:19 am Posty: 3848 Lokalizacja: Zalesie Górne
|
SoD napisał(a): A co do wilków: w Puszczy Białowieskiej jest ich coraz więcej. Wyganiają zwierzynę na pola/łąki. Pod same gospodarstwa. Pod moim oknem DOSŁOWNIE widziałem 15 dzików. Bo człowiek wyciął im większość terenów bytowych. Zapytajcie kogoś z Lasów Państwowych ile ich firma ma obrotu z wycinki drzew...
|
|
Góra |
|
|
TomekWwa
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: N lut 12, 2012 11:48 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N lis 21, 2010 9:52 pm Posty: 547 Lokalizacja: Warszawa-Łomianki
|
Zwierzat łownych w polskich lasach an nie ubywa ani nie przybywa. Myślistwo reguluje ilosc , do odstrzalu przeznaczajac tylko roczny przyrost. W sumie uwzględniając dokarmianie zwierzat w zimie (przez kola łowieckie) mozna uznac ze myślistwo to rodzaj hodowli zwierzat tylko w warunkach naturalnych a nie w chlewni czy oborze.
|
|
Góra |
|
|
Adagiio
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: Pn lut 13, 2012 8:25 am |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Śr gru 05, 2007 8:09 am Posty: 910 Lokalizacja: Biecz
|
Myśliwym też był ten zje...b ze Skandynawii , co zastrzelił siedemdziesiąt parę ludzi , w jego mniemaniu też kontrolował przyrost naturalny . Wędkuję od dziecka ale nie zjadam tego co złowię tylko wypuszczam , strzelanie do bezbronnych zwierząt uważam za barbarzyństwo a nie sport .
|
|
Góra |
|
|
PWAW
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: Pn lut 13, 2012 8:37 am |
|
Dołączył(a): N maja 09, 2010 6:55 am Posty: 59
|
Czytam te opinie, w większości stereotypowe, nierzadko powtarzane za różnej maści zielonymi redaktorami - naczelnymi ekologami kraju. Z faktycznym stanem rzeczy ma to niewiele wspólnego.
A trzeba wiedzieć, że w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat:
lestistość kraju wzrosła i rośnie, średni wiek drzewostanów rośnie, przeciętna zasobność (m3/ha) rośnie, ilość produkowanego surowca drzewnego rośnie (oczywiście z wahaniami w zależności od cyklu koniunkuralnego); to chyba jest OK?. Hasło wycinka jest demagogiczne i nic nie znaczy. W ramach ekologizacji kraju i użytkowania żródeł odnawialnych oczekujemy chyba jak największego wykorzystywania zdrowego surowca jakim jest drewno? Gospodarka w Lasach Państowych ma wszystkie znamiona gospodarki zrównoważonej. Trzeba tylko wiedzieć o czym się mówi, a nie powielać zasłyszane hasła.
W przypadku gospodarki łowieckiej i zwierzyny grubej jest podobnie. W polskich łowiskach mamy zagęszczenia łosi, jeleni, saren, dzików bardzo wysokie, których nie można nazwać naturalnymi. Liczebność wilka i jego zwiększający się zasięg na zachód również coś znaczy. W warunkach Europy nie istnieje zrównoważona relacja las zwierzyna. Jest ona zachwiana. Nie można oczekiwać pełnej regulacji liczebności ofiar przez drapieżniki. Zarządzanie pogłowiem zwierzyny w Europie jest kosztem i dobrze, że u nas wkraju, jak też wkilku innych da się to załatwieć poprzez rekreacyjnie uprawiane łowiectwo. Dla przykładu w warunkach Szkocji w średniej wielkości łowisku utrzymuje się 2-3 gamekeeperów wraz z samochodami i quadami za co trzeba zapłacić.
Kluczowym problemem w Europie nie jest kurczenie się powierzchni leśnej czy zasobów zwierzyny ale fragmentacja środowiska i utrata siedliek polnych. Przy rozwijaniu infrastruktury drogowej też najłatwiej sięgnąć specustawą po grunty leśne - Skarbu Państwa niż wybrać korzystniejszy wariant dla środowiska ale trudniejszy administracyjnie. A rozlewającej się zabudowie osiedli to nawet nie będę wspominać.
Zdrowia
|
|
Góra |
|
|
graphia
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: Pn lut 13, 2012 9:32 am |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N paź 28, 2007 9:53 pm Posty: 870 Lokalizacja: Bielsko-Biala
|
Ty te równe rzędy drzew nazywasz lasem? Chyba żartujesz? Lasem można nazwać Puszczę Białowieską, Puszczę Knyszyńską trochę Augustowskiej... reszta to las od linijki.... nijak mający się do lasu dzikiego z kilkoma warstwami roślinności etc....
|
|
Góra |
|
|
SituGS
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: Pn lut 13, 2012 9:48 am |
|
Dołączył(a): So maja 01, 2010 10:50 am Posty: 1501 Lokalizacja: Garwolin
|
Adagiio napisał(a): Myśliwym też był ten zje...b ze Skandynawii , co zastrzelił siedemdziesiąt parę ludzi , w jego mniemaniu też kontrolował przyrost naturalny . Wędkuję od dziecka ale nie zjadam tego co złowię tylko wypuszczam , strzelanie do bezbronnych zwierząt uważam za barbarzyństwo a nie sport . A takie wędkowanie dla wypuszczania uważasz za sport? Jak bezbronna rybka łapie się na kotwicę, szarpiesz się z nią, wyciągasz na brzeg, szczypcami grzebiesz jej w mordzie aby ową kotwicę wyciągnąć i taką rybkę z okaleczonym pyskiem wpuszczasz z powrotem do wody to jest ok? Przyjedź to złapie Cie pogrzebaczem za gębe, potargam troche po podwórku i kopne w tyłek "odejdź w pokoju" - to chyba dobry przykład. Sam wędkuje ale po to żeby usmażyć i zjeść pod 3/4, a kaleczenie ryb dla sportu jest dla mnie troche chore... :|
|
|
Góra |
|
|
graphia
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: Pn lut 13, 2012 9:55 am |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N paź 28, 2007 9:53 pm Posty: 870 Lokalizacja: Bielsko-Biala
|
A zbieranie grzybów?!! Rośnie sobie taki bezbronny grzybek. A tu jakiś grzybiarz co wrzeszczy w lesie podchodzi i ścina temu grzybu łeb :D :D... sorki.... ale do tego ten wątek dąży :)
|
|
Góra |
|
|
PWAW
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: Pn lut 13, 2012 10:22 am |
|
Dołączył(a): N maja 09, 2010 6:55 am Posty: 59
|
graphia napisał(a): Ty te równe rzędy drzew nazywasz lasem? Chyba żartujesz? Lasem można nazwać Puszczę Białowieską, Puszczę Knyszyńską trochę Augustowskiej... reszta to las od linijki.... nijak mający się do lasu dzikiego z kilkoma warstwami roślinności etc.... Chyba nie oczekujesz, że na borowych siedliskach np Borów Tucholskich będziesz miał różnorodność Puszczy Białowieskiej? Na pewnych siedliskach i w drzewostanach łatwo jest inicjować odnowienia naturalne i się to wykorzystuje. Na innych trzeba się wspomagać odnowieniem sztucznym. Na siedliskach lasowych "efekt linijki" szybko zanika, na borowych wyrażny jest długo. O efektach estetycznych można dyskutować ale celem nadrzędnym jest trwałośc lasu i jest ona utrzymywana. A tak a propos wskazane przez Ciebie obszary puszcz to w zdecydowanej przewadze pochodzą z odnowień ręką człowieka. Tak często przytaczane obszary parków narodowych to w większości również efekt działalności człowieka. Żadnego społeczeństwa nie stać na rezygnację z gospodarki leśnej w naszej szerokości geograficznej. "Las dziki" to piękna mżonka. Od zarania ludzkości las podlegał presji człowieka i w dużym stopniu był przez niego kształtowany. Dziśjako społeczeństwo mamy ten komfort, że posiadamy bogatą naukę zachodzących procesów przyrodniczych, starając się gospodarować w sposób jak najbadziej zgodny z Naturą.
|
|
Góra |
|
|
SoD
|
Tytuł: Re: Las naszym wspólnym dobrem... Napisane: Pn lut 13, 2012 10:44 am |
|
Dołączył(a): Pt kwi 02, 2010 1:08 pm Posty: 1177 Lokalizacja: Okolice Białowieży
|
http://www.santaopb.pl/Polecam stronę na dole są filmiki. Jak różni się Puszcza Białowieska po naszej stronie a jak po stronie Białoruskiej.
|
|
Góra |
|
|