Adventure Rider
http://advrider.pl/

Jak dbam o swój kask
http://advrider.pl/viewtopic.php?f=41&t=2511
Strona 1 z 2

Autor:  Jaqb z Kaszub [ Wt mar 17, 2009 5:51 pm ]
Tytuł:  Jak dbam o swój kask

Kupiłem na Allegro Nolana N100, jako orzech plecaczkowy, także miał być tani. I był. W nawet dobrym stanie, ale jak na kobitę-użytkownika to starsznie śmierdzi... Przepocony jakiś taki i chcę go wyprać. Kto poradzi jak się do tego zabrać?? żeby wyjąć styropian trza go rozkręcić??

Autor:  jeszua [ Wt mar 17, 2009 7:13 pm ]
Tytuł: 

tfu... używany kask? ani to bezpieczne, ani komfortowe, ani higieniczne... jak ma wyjmowane wnętrze to wyciągasz i pierzesz porządnie. przy okazji zobaczysz w jakim stanie jest warstwa amortyzująca... a jak nie ma, to chyba tylko pianka do czyszczenia wnętrza: spryskać, poczekać, wytrzeć i pewnie powtórzyć
jsz

Autor:  johnmichael [ Wt mar 17, 2009 7:22 pm ]
Tytuł: 

z tego co ja się orientuję to styropianu się nie wyjmuje z żadnego kasku...pierzesz tylko miękkie części, które da się wyjąć. resztę możesz zdezynfekować środkiem do dezynfekcji kasków. na pewno dostaniesz taki w sklepach z akcesoriami motocyklowymi i kaskami. Jeśli nie uda Ci się takiego środka dostać to możesz użyć ciepłą wodę tylko z mydłem. Nie stosuj żadnych innych środków chemicznych, bo mogą one uszkodzić strukturę kasku.
Nie kupuje się kasku używanego. Przecież nie wiadomo kto wcześniej miał go na głowie, czy kask nie był upuszczony, na co chorował poprzedni właściciel...
Dlaczego panuje tendencja taka, że dla 'plecaczka' można kupować gorsze zabezpieczenia, niż dla siebie. Przecież przy glebie pasażer jest równie narażony na obrażenia jak kierowca...ile razy widzieliśmy motocyklistów w pełnym rynsztunku z pasażerami ubranymi tylko w kask i to tani...
(mało kto wie, że kask upuszczony z wysokości ok. 120cm na beton nie nadaje się już do użytku. Struktura pęka, nawet jeśli nie widać żadnych pęknięć z zewnątrz. Do tego dziwi mnie to, że ludzie siadają na swoich kaskach i wkładają rękawice do środka. Cały syf z jezdni, osiadły na rękawicach zakładamy sobie później na głowę... )

pozdrawiam,
JM

Autor:  Jaqb z Kaszub [ Wt mar 17, 2009 7:31 pm ]
Tytuł: 

jeszua napisał(a):
tfu... używany kask? ani to bezpieczne, ani komfortowe, ani higieniczne...
Z reguły będę latać solo, także miał być tylko jako rezerwowy drugi, ale piewszy raz spotkałem się z kaskiem brudnym, fleja nie kobieta...

Autor:  Jaqb z Kaszub [ Śr mar 18, 2009 4:03 pm ]
Tytuł: 

johnmichael napisał(a):
z tego co ja się orientuję to styropianu się nie wyjmuje z żadnego kasku...pierzesz tylko miękkie części, które da się wyjąć. resztę możesz zdezynfekować środkiem do dezynfekcji kasków

Jednak spróbuję wyjąć styropian, bo ktoś go kiedyś tam włożył to i powinien wyjść. Wolę go porządnie wyprać niż dezynfekować tylko z zewnątrz...

Autor:  2bikers [ Śr mar 18, 2009 4:07 pm ]
Tytuł: 

nie wyjmuj styropianu bo zepsujesz kask - najczęściej styropian jest zamocowany do skorupy
kup ten preparat dezynfekujący, wypsikaj nim kas, weź następnie worek na śmieci, wrzuć do niego kask, wypsikaj do środka sporo preparatu i zostaw na noc w ciepłym miejscu
rano wymij kask, popsikaj jeszcze raz i wysusz dokładnie

Autor:  Jaqb z Kaszub [ Śr mar 18, 2009 4:12 pm ]
Tytuł: 

2bikers napisał(a):
nie wyjmuj styropianu bo zepsujesz kask - najczęściej styropian jest zamocowany do skorupy
Posłucham się zatem rady doświadczonego... Już go chciałem wykręcać, bo wstępnych oględzinach stwierdziłem, że styropian jest przymocowany do skorupy śrubą od zawiasu szczęki

Autor:  Jaqb z Kaszub [ Śr mar 18, 2009 4:41 pm ]
Tytuł: 

2bikers napisał(a):
rano wymij kask, popsikaj jeszcze raz i wysusz dokładnie
a czy mam go jakoś płukać?? czy tylko zużyć flaszkę na psikanie, a później przetrzeć go ścierą??

Autor:  jeszua [ Śr mar 18, 2009 5:53 pm ]
Tytuł: 

spray do wnętrza kasku jest właśnie "suchy", tzn masz nie moczyć niczego wodą. spryskujesz, wycierasz
jsz

Autor:  deltamotor1 [ Pt mar 20, 2009 5:20 pm ]
Tytuł: 

Jaqb z Kaszub napisał(a):
jeszua napisał(a):
tfu... używany kask? ani to bezpieczne, ani komfortowe, ani higieniczne...
Z reguły będę latać solo, także miał być tylko jako rezerwowy drugi, ale piewszy raz spotkałem się z kaskiem brudnym, fleja nie kobieta...
Nie przesadzajcie z tą higieną i sterylnością ,nadmiar łupieżu zmieszanego z potem i tłustą wydzieliną z cebulek włosów nikomu nie zaszkodził a czasem nawet może izolować od wilgoci... :?

Autor:  Jaqb z Kaszub [ So mar 21, 2009 8:26 am ]
Tytuł: 

deltamotor1 napisał(a):
nadmiar łupieżu zmieszanego z potem i tłustą wydzieliną z cebulek włosów nikomu nie zaszkodził a czasem nawet może izolować od wilgoci... :?
Bue... Akurat jem śniadanie... Muszę się chyba pozbyć tego orzecha...

Autor:  johnmichael [ So mar 21, 2009 1:53 pm ]
Tytuł: 

MlodyGS napisał(a):
w koncu nic sie kaskowi nie stanie jak troche poplywa w wannie :)


a potem tylko zdziwko jak kask się rozpadnie podczas gleby...
Ach te domowe metody...

Autor:  Świerzy ... [ N mar 22, 2009 4:40 pm ]
Tytuł: 

johnmichael napisał(a):
MlodyGS napisał(a):
w koncu nic sie kaskowi nie stanie jak troche poplywa w wannie :)


a potem tylko zdziwko jak kask się rozpadnie podczas gleby...
Ach te domowe metody...


A niby dlaczego miałby się rozpaść ( rozpadnąć ? :roll: ) z powodu kąpieli ....???
Motocyklami jeździ się też po deszczu , czasem cały dzień .... co mają -- rozmięknąć ???

Ja kask prałem kilka razy . Raz wkładając go do wody w wannie , jakieś tam mydło ...szczotka...piana i płukanie . Potem na balkon , na słońce i cały dzień sechł . Niestety chyba nia dokońca bo czuć było lekki (naprawdę lekki) smrodek , jakby nie wszystko odparowało . Po tygodniu nie było go czuć .

Innym razem wywalałem elementy styropianowe (podobno , nie jest to styropian) i prałem proszkiem do prania i szczoteczką . W jednym kasku (nolan) wystarczyło włożyć elementy do skorupy , bo wchodziły na ścisk i ....gotowe . W innym (AGV) musiałem przykleić materiał do tych styropianowych elementów , i elementy do skorupy . Pamiętaj co by klej nie powodował "znikania styropianu" , nie używaj kleju typu butapren .
Ja wklejałem na klej do styropianowych kasetonów na sufit .

Za każdym razem po praniu , wyściółki w kasku jakby przybywało , i musiał się od nowa ułożyć . I pachiał "świeżyzną" :D :D

pozdrawiam .

Autor:  johnmichael [ Pn mar 23, 2009 12:08 am ]
Tytuł: 

zacznijmy od tego, że większość kasków nie jest plastikowa (jak owiewki).przeważnie jest to GRP (Glass Reinforced Plastic)wkładka to styropian który łatwo reaguje z różnymi środkami chemicznymi...ale widzę, że nie ma co tu dyskutować bo każdy wie lepiej.
Jeśli będziecie mieli kiedyś okazję, polecam rozmowę z reprezentantem Arai'a i zapytajcie o to jak dbać o kask.
Idąc takim tokiem rozumowania, można pomyśleć, że właściwie kask za 150PLN jest równie dobry jak ten za 2000PLN, wiec po co wydawać tyle siana skoro można mieć tanio to samo.

Dla mnie zasada jest prosta: jak dbasz, tak masz.

pozdrawiam,
JM

Autor:  Pictuska [ Pn mar 23, 2009 5:28 pm ]
Tytuł: 

woda, mydełko- mniej chemiczne od proszku i dobre wyschnięcie, ot, cała filozofia :D

Strona 1 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/