elo, ja tez już w domku, zameldowalem sie o 15.15, teraz byłem na żuzelku, więc pisze teraz, generalnie wyjazd uważam za pozytywny .trasa dla wszystkich, i na kostkach i na slikach, calej nie zrobiłem, miejscowka typowo offowa, ale obsługa tego spa nie ogarneła tego należycie. spotakłem znajome gęby i to było fajne.
To może ja zacznę "dziełem " filmowym :), z tego miejsca chciałbym przeprosić za moje nocne dźwięki ( szczególnie kolegę Gompkę aka Milorda :) ). Dziękuję organizatorom ze pracę jaką włożyli w nasze spotkanie, dziękuję wszystkim nowo poznanym ludziom za ich pozytywne podejście do podlasiaków :) Jeżeli kogoś uraziłem chylę czoła.... My z Izeczką jesteśmy zadowoleni mimo krótkiego udziału na trasie ( nie będę pisał kto nas porzucił :) ), opuszczaliśmy miejsce jako przedostatni i żegnając się z właścicielami nie odniosłem wrażenie jako by złość w nich kipiała. W drodze do domu dużo rozmawialiśmy na temat wiosennego zlotu u nas i kto wie :) i tak na sam koniec dodam tylko, że gdzieś za Lublinem moja XR-ka stwierdziła, że ma dość lawety i na zakręcie pojechała w sobie tylko znanym kierunku :) obyło się bez większych start dzięki stwórcy i aniołom. To tyle.
Podlasie off również wróciło w niedzielo ok 20 :D Nie obylo się bez pięknej gleby w moim wykonaniu na w wlocie do Siemiatycz jadąc poboczem niechcący natrafiłem na mrowisko z którego lekko się wybiłem wprost na 20 cm pieniek który wyniósł mnie w powietrze :shock: troche bolało,zbiornik dziurawy,ale po 2 h przymusowego postoju ruszyliśmy dalej. Kocham takie wyjazdy...
To prawda z piątku na sobotę... Ale po 14 godzinnej jeździe offem w piątek podjęliśmy słuszną decyzje,że powrót rozłożymy na 2 dni i na spokojnie wrócimy. I tak na powrocie wyszło nam po 8 h jazdy :D Czemu?- po tylu dniach ulew łąki,pola i lasy to istne bagno.
dzieki tym ostatnim i przedostatnim, że krzyczeli na mnie jak mi kufer odfrunął ;) .... kuźwa własnie sobie przypomniałem, że miałem tam szisze. Lece do garażu sprawdzić :evil:
dzieki tym ostatnim i przedostatnim, że krzyczeli na mnie jak mi kufer odfrunął ;) .... kuźwa własnie sobie przypomniałem, że miałem tam szisze. Lece do garażu sprawdzić :evil:
szisza - sziszą, ale nie wiem kto głośniej w nocy ciągnął Ty czy Kawa :D
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 41 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników