Ponieważ jesień nadchodzi i jazdy coraz mniej, postanowiłem przejrzeć tegoroczne archiwa wypadów krótkoterminowych i niedalekich.
Na pierwszy strzał fort Sarbinowo - niegdyś element Twierdzy Kostrzyn, obecnie porzucona w leśnej głuszy plątanina murów i zakamarków.
Kiedy już ją odnajdziemy, z góry dotknie nas taki oto widok:
[ img ]Przedzieramy się zatem przez chaszcze szukając zjazdu w dół i...
oto jesteśmy na dole:
[ img ][ img ][ img ]...gdzie można poszperać po okolicznych zakamarkach...
[ img ][ img ][ img ][ img ]...uwiecznić Smoczycę w pięknych okolicznościach przyrody...
[ img ][ img ]...jak również samą przyrodę właściwą...
[ img ][ img ]...oraz tą skażoną bytem ludzkim.
[ img ]I to tyle.
A tak ładnie jest tam w kwietniu.
W połowie kwietnia.
W drugiej połowie kwietnia tak dokładnie.
Właściwie, to 27-go kwietnia tam byliśmy.
Zdrówko! :)