Teraz jest Pt mar 29, 2024 6:07 am


Napisz wątekOdpowiedz Strona 1 z 1   [ Posty: 6 ]
Autor Wiadomość
 Tytuł: W kieleckie...
PostNapisane: N lip 05, 2009 9:59 pm 
Początkujący

Dołączył(a): N sty 11, 2009 11:45 am
Posty: 15
Lokalizacja: Waw-ochota
W sobotę nie lało. Co więcej, według wróżbitów miało nie lać przez cały dzień, miało nie być burzy, śniegu ani gradobicia. W każdym razie tak twierdzili rano; postanowiliśmy wykorzystać tę anomalię pogodową i wybrać się gdzieś poza miasto. Stanęło na tym, że jedziemy w góry świętokrzyskie i przy okazji zawadzimy o jakieś zamki. Czasu na planowanie nie było dużo (nie pada! jedziemy zanim zacznie!), tak więc tylko rzut oka na google maps, zanotować w gpsie kilka miejscowości podejrzanych o ukrywanie ruin zamków, i śmigamy.

Trasa: Warszawa-Puławy-Kazimierz-Sandomierz-Kielce-Warszawa

[ img ]

Pierwszy etap to klasyczna droga prawym brzegiem wisły do Kazimierza. Tak wyglądają nudne mazowieckie krajobrazy gdy akurat nie pada:

[ img ]

Pierwszą atrakcją turystyczną, tj. okazją na podziwianie zabytków bez konieczności płacenia za wstęp, był dziwny, nie bardzo pasujący do mazowieckiej wsi, renesansowy kościół w Gołębiu. Kościół prezentuje się zgrabnie:

[ img ]

A obok niego do obejrzenia (i zwiedzenia od środka) - jest domek loretański, piewszy który powstał w polsce (teoria dot. domków loretańskich - w wikipedii)

[ img ]

Do samego kościoła nie udało nam się wejść, był zamknięty.

Dalsza droga wiodła przez Puławy do wsi Końskowola, gdzie spodziewaliśmy się znaleźć ruiny zamku. Niestety, ruiny są na tyle dobrze zakamuflowane, że znaleźć nie daliśmy rady. Miejscowy aktyw dobrze dba o to, żeby im się turyści po wsi nie panoszyli (albo też wyjątkowo nieudolnie wypatrywaliśmy mapek i drogowskazów). Kolejnym celem były ruiny zamku w Bochotnicy. Niestety i tym razem nie daliśmy rady ich wytropić, druga porażka poważnie nadszarpnęła morale, straciliśmy chwilowo wiarę w występowanie ruin zamków na terytorium Polski. Zdjęcia które potem znaleśliśmy w przewodniku sugerują, że ruiny, owszem, są i znajdują się na szczycie wzgórz i nie ma do nich dojazdu, no ale pewności nie mamy.

Z Bochotnicy do Kazimierza jest tylko krótki spacer. Nie planowaliśmy postoju, bo Kazimierz w weekend zbyt urokliwy nie jest. Wszędzie pełno sprzedawców, cygańskich wróżbitek, naganiaczy parkingowych, odpindrzonych modnisiów i tak dalej. Krótki postój na rynku i śmigamy dalej. Zamku nie zwiedzaliśmy - "zaliczyliśmy" go 3 lata wcześniej gdy wybraliśmy się tam na rowerach (że też nam się chciało tyle pedałować, do dzisiaj nie możemy wyjść z podziwu).

[ img ]

Kolejnym punktem na mapie był Kraśnik. Chcieliśmy obejrzeć ruiny zamku i zabytki sakralne. Po drodze zahaczyliśmy o dość oryginalnie wyglądający kościół w Chodlu.

[ img ]

Kościół pochodzi z XVI wieku, niestety nie widać tego po nim; przeróbki co prawda nie pozbawiły go oryginalego charakteru i proporcji, ale wygląda znacznie młodziej. Nieopodal kościoła można kupić dobre lody włoskie, zjedliśmy je i zaczęło lać. Deszcz przechodził z intensywnego w ulewę, a że nie mieliśmy ze sobą nic przeciwdeszczowego (zapowiadało się gorąco, więc oczywiście wypięliśmy również podpinki przeciwdeszczowe) postanowiliśmy uciekać. Odpuściliśmy Kraśnik, nad którym ewidentnie przechodziła ulewa i skierowaliśmy się na Annopol.

Należy się tu słowo polskim drogom wiejskim, którymi się poruszaliśmy od Kazimierza. Na co trzecim zakręcie, a na każdym ostrym zakręcie, jest wysypany piasek lub żwirek, zależnie co tam w danej wsi preferują. Gdy na gorący asfalt spadł intensywny deszc, na zakrętach robiło się momentami nieciekawie (zwłaszcza, że do tego dochodzą jeszcze wyrwy w asfalcie, koleiny i tak dalej). Mimo prędkości bliskiej przepisowej zdarzyło nam się dwa razy obserwować karcącą kontrolkę kontroli "trakcji" i czuć że tylne koło ma problemy z przyczepnością.

Przez Annopol, gdzie się już definitywnie rozpogodziło, dojechaliśmy do Sandomierza. Tu zrobiliśmy popas na rynku. Ludzi sporo, w obszar starego miasta wjazd jest zakazany. My (i chyba nie tylko my) postanowiliśmy zakaz ten trochę olać :)

[ img ]

Stare miasto w Sandomierzu faktycznie bardzo ładnie się prezentuje i warto się tu zatrzymać. "Podziemnej trasy turystycznej" nie zaliczyliśmy, opis (zwiedzanie piwnic dawnych sklepów przez 40 minut) brzmiał mało porywająco. Poza tym baliśmy się, że w końcu ktoś nam wlepi mandat, za zingorowanie zakazu wjazdu, parkowania i strefy ruchu pieszego :)

[ img ]

Dalej w planach mieliśmy zabytki w Klimontowie, Ossolinie i Ujeździe - wszystkie rzut beretem z sandomierza. Zaczęliśmy od Klimontowa. Do obejrzenia jest robiący wrażenie barokowy kościół 1643 roku.

[ img ]

[ img ]

Oprócz tego jest też klasztor (raczej nic specjalnego) i synagoga. Z Klimontowa śmignęliśmy do Ossolina. Wg. tego co na szybko wyszperałem w google earth są tam ruiny zamku. I istotnie. Są tam ruiny zamku, z naciskiem na "ruiny". Oto one, w całej okazałości:

[ img ]

Z początku myśleliśmy, że to ruiny jakiegoś mostu autostradowego wybudowanego przez jakiegoś XX wiecznego biznesmena w ramach partnerstwa publiczno-państwowego ale nie; sprawdziliśmy w wikipedii, to jest faktycznie ruina zamku. Nasi przyjaciele zza odry wysadzili go w '44tym roku.

Z Ossolina pojechaliśmy w kierunku miejscowości Konary, gdzie również spodziewaliśmy się znaleźć jakieś piękne ruiny. Niestety, ruin nie znaleźliśmy (późniejsze googlanie dało odpowiedź - na ruiny składa się sterta kamieni, ze dwie cegły i mała dziura w ziemi, bez dojazdu). W międzyczasie nad okolicą przeszła niesamowita nawałnica, która zamieniła większość dróg w niegłębokie rzeczki. Ulewa zdawała się za nami podążać od Kraśnika, na szczęście przez większość trasy byliśmy o kilka km przed nią :-).

Stamtąd obraliśmy kierunek na Ujazd, gdzie również miał być zamek. Asfalt szybko się skończył a zaczęła glinianka. Z początku szuter, potem prawdziwe tłuste, bardzo śliskie błoto które dbało o to, żeby się nie nudziło.

[ img ]

Na jednym z podjazdów, za zakrętem, całą szerokość tej i tak dość niefajnej drogi blokowała niefrasobliwie zaparkowana ciężarówka. Z jednej i drugiej strony ściany wąwozu, po pół metra jakiegoś przegniłego igliwia i liści. Tam postanowiłem się przebić. Był to słaby pomysł, gs waży zdecydowanie za dużo na uphill po śliskich liściach na grząskim podłożu. Okoliczne społeczeństwo zebrało się dość szybko żeby się w wymownym milczeniu przyglądać próbom pokonania przeszkody. Myślę, że na przyszłość będą wiedzieć, żeby nie stawać tuż za startującym z mokrego błota motocyklem, hi hi :) W końcu kierownik ciężarówki doszedł do wniosku, że "cofnie do tyłu", dzięki czemu udało się przebić. Droga dalej nie rozpieszczała, moto łapało uślizgi tyłem (non stop) i przodem (ze dwa razy, na szczęście obyło się bez gleby). Tak wyglądała moja radość gdy się w końcu błoto skończyło i uzgodniliśmy z żoną, że na okoliczność przyszłych asfaltowych wypadów zakładamy klocki :)

[ img ]

Dojechaliśmy w końcu do Ujazdu. Przed ujazdem wyskoczyliśmy na asfalt tylko po to, żeby zmierzyć się z kategorycznym zakazem wjazdu. Droga jest zrywana metodą innowacyjną, w całości, bez żadnego głupiego ruchu wahadłowego. Dojechaliśmy do zamku Krzyżtopór, wybudowanego dla wojewody Ossolińskiego w 1631 roku. Zamek jest super, naprawdę robi wrażenie.

[ img ]

[ img ]

[ img ]

[ img ]

W kasie zamku (wstęp - 6 zł) nabyliśmy przewodniki po polskich zamkach i to skłoniło nas do zrewidowania dalszych planów. Jako kolejny cel wybraliśmy ruiny w Chęcinach, na pld-wsch od Kielc.

[ img ]

Ruiny warte odwiedzenia, zamek położony jest na szczycie wzgórza i rozpościera się z niego panorama gór świętokrzyskich. Parking - 2 zł od motonga, wejście do zamku - 5 zł.

[ img ]

Zamek w Chęcinach jest dość komercyjny na tle innych ruin, opodal zamku są jakieś budy z tandetą dla turystów, ale nie razi to tak bardzo. Natomiast nieopodal, w miejscowości Podzamcze Piekoszowickie, znajduje się ruina pałacu, który był zamieszkały przez właścicieli do lat '50tych zeszłego wieku. Zamek popadł w całowitą ruinę, nikt się nim nie zainteresował komercyjnie - i stanowi dobrą bazę dla okolicznej żulii. W środku znaleźć można również stosunkowo rzadko spotykane w średniowieczu boisko do koszykówki :-) Warto to jednak odwiedzić, pałac ma swój urok.

[ img ]

Zrobiło się późno i postanowiliśmy odłożyć zwiedzanie ruin w Janowcu na inną wycieczkę, i pojechaliśmy do domu mało ciekawą, ale za to szybką trasą nr 7.

[ img ]

W niedzielę już wszystko wróciło do normy, cały dzień lało i dzięki temu mieliśmy czas na napisanie przydługiej relacji :)

Łukasz i Magda


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 06, 2009 3:14 pm 
prozaik forumowy

Dołączył(a): Cz cze 14, 2007 8:01 pm
Posty: 337
Lokalizacja: Bielsko-Biała->Czeladź
"...cudze chwalicie, swego nie znacie..."

Piękne miejsca, no może oprócz kazimierza, moim zdaniem przereklamowany :?
Jaki dystans ma ta pętelka?


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 06, 2009 4:15 pm 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): Wt mar 11, 2008 8:08 pm
Posty: 1086
Lokalizacja: TARNOWSKIE GÓRY
świetny opis - może napiszesz coś jeszcze :?: :!: fajnie się to czytało


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 06, 2009 4:38 pm 
Początkujący

Dołączył(a): N sty 11, 2009 11:45 am
Posty: 15
Lokalizacja: Waw-ochota
Hej,

Zrobilismy jakies 620 km. Niespiesznie - wyjechalismy o 8mej a wróciliśmy po 22giej.

Na pewno będziemy wrzucać więcej relacji, w końcu wydaliśmy prawie 50 zł na przewodniki po polskich zabytkach - szkoda, żeby się zmarnowało :)

pozdrawiam!
Lukasz


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Pn lip 06, 2009 7:12 pm 
Zadomowiony

Dołączył(a): Wt sty 13, 2009 11:28 am
Posty: 58
Lokalizacja: Otwock
Fajne miejscówy chyba któregoś dnia zrobie sobie wycieczke po tych zameczkach , tym bardziej że wasza traska widze przebiegała koło mojej wioski. Pozdro


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: Wt lip 07, 2009 9:19 am 
Aktywny

Dołączył(a): Pn sie 04, 2008 11:02 am
Posty: 109
Lokalizacja: Warszawa
Ciekawy opis i ładne foty.

Następnym razem polecam podziemną trasę w Sandomierzu. Nie jest to jakiś super wypas z ogromnymi atrakcjami, ale ciekawa ciekawostka ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Napisz wątekOdpowiedz Strona 1 z 1   [ Posty: 6 ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 13 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron


Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
twilightBB Style by Daniel St. Jules of Gamexe.net
wdrożenie przez iCenter - Strony internetowe Wrocław
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL