Pod koniec kwietnia, w dwa motocykle, wybraliśmy się ze znajomym w okolice Bornego Sulinowa.
Historia tego miasta jest dość znana, więc nie będę się rozpisywał. Powiem tylko, że fajnie było przejechać się drogą "1298Z", pojeździć po terenach kiedyś niedostępnych dla zwykłych ludzi i przekimać w miasteczku Kłomino (zwane miastem widmo).
Nastawiliśmy się na jeżdżenie i dlatego poza Bornym zwiedziliśmy też okoliczne miasteczka -Kłomino, Śmiadowo (grupa Warowna Śmiadowo), Brzeźnica-Kolonia, Nadarzyce i inne.
Tereny są tam bardzo fajne, a puntów wartych obejrzenia też nie brakuje. Generalnie jak ktoś nie był, to polecam.
Kilka zdjęć zrobionych podczas wycieczki:Początek był słaby, bo koledze spadł kask i pękła szybka :| Na szczęście nauki Adama Słodowego nie poszły w las i za pomocą Kropelki i taśmy udało się prowizorycznie poskładać szybkę.
[ img ]Tama w okolicy Bornym Sulinowie
[ img ][ img ]Gdzieś na północ od Piły. Trzeba było się wygrzebywać, bo zrobiło się grząsko.
[ img ]Brzeźnica-Kolonia - radziecka baza rakietowa
[ img ][ img ]Borne Sulinowo. Tego dnia odbywał się jakiś zjazd fanów ASG. Jeden z uczestników jeździł na quadzie, więc szybko znaleźliśmy wspólny język. Od słowa do słowa i dał nam trochę postrzelać :twisted: Spoko gość!
[ img ][ img ]W drodze...
[ img ][ img ]Nocowaliśmy w samym Kłominie. Jeden z opuszczonych bloków został wyremontowany i za 80 zł wynajęliśmy na dobę całe mieszkanie :) Na miejscu było w zasadzie wszystko (TV, Meble, lodówka, kuchenka, prysznic, naczynia itd.), więc zrobiliśmy sobie w nagrodę do piwa qrczaczka :)
[ img ]