Gania, czasami fruwa podczas nieuniknionych spotkań z glebą, niejeden z Nas

Beemer gania z wielkim sprzętem.

Ano gania..
Ze skrzynka Pelican czuje sie bezpiecznie ..
Od dwoch sezonow ani aparat ani obiektyw z IS nie musza byc kalibrowane ..Wiec na to wyglada ze skrzynka spelnia swe zadanie . :D :D

Coby nie zakładać nowego tematu mam pytanie jaką lustrzankę byście polecili :?:
Zasoby pieniężne do 3tyś. Jakieś sugestie :?:

Używane 5D, potem szykuj kolejne 2-3k na szkło ;)

5D to dobry aparat i bardzo dobry stosunek jakości do ceny. Możesz też się zastanowić nad 7D używany można czasem wychaczyć za 3,5
7 od 5 jest szybsza, ma lepszy o nieba AF i ISO bez porównania ale matryca 1,6.

Wg mnie jeśli chcesz używać aparatu czysto amatorsko to kompletna bzdurą jest kupowanie polecanych tutaj 5D czy 7D, których funkcji przy amatorskiej fotografii zupełnie nie wykorzystasz a będziesz dźwigał niepotrzebnie wielką kobyłe. Do tego dochodzi dokupienie porządnego szkła bo to jest raczej tutaj podstawą a to już powiększa znacznie koszty.

Jeśli pytasz tu na forum o lustrzankę to wnioskuję, że wielkiego doświadczenia z aparatami nie masz. Jeśli chcesz używać aparatu głównie na motocyklowych wycieczkach to zastanów się czy nie lepiej kupić porządnego kompakta (np Canon G9, 10, 11 czy jakie tam teraz są) Zdjęcia robi taki kompakt bardzo dobre a zdecydowanie łatwiej czymś takim operować na moto.

We wprawnych rękach zgoda, w innych już nie są bardzo dobre :-). Nie przypadkiem choćby dudopl taszczy kloca 5D ze szkłami, a mógłby poręcznego G11. Więc uczciwie jest napisać- dobry kompakt zapewni poprawne zdjęcia + zdecydowanie większa poręczność, to też jest jakieś rozwiązanie.

W niewprawnych rękach to i z hasselblada wyjdzie ... ;)
Jak ktoś świadomie używa sprzętu i ma choć troszkę talentu to dobre zdjęcie zrobi też prostym aparacikiem. (Był gość co zrobił zdjęcie...pokojem (zrobił z pokoju camerę obscurę) )

Ekipa Dudopl zajmuje się fotografią zawodowo więc to trochę inna bajka.

Edit. Ok bo zaczynam tutaj jakieś niepotrzebne wywody ;) Chodzi mi po prostu o to, że przy amatorskiej fotografii nie ma się co onanizować sprzętowo i wyrzucać kasę w błoto kupując drogie body.

ja zawsze na wyprawy biorę Canona 20D + Tamron 28-75, stałe światło 2,8

samo body na alledrogo 699 zł http://allegro.pl/canon-20d-body-bcm-i1300996064.html

mój Tamron za 999 zł http://allegro.pl/tamron-28-75-f-2-8-do ... 82949.html

zestaw bardzo polecam, w zupełności mnie zadowala, robi świetne i szybkie foty jak na moje potrzeby, nic lepszego nie potrzebuję
...ale trzeba uważać na to szkło, lepiej kupić w Stodole i sprawdzić back/front focus


z obiektywem Canon EF-S 18-55mm II 3.5-5.6
i innymi gadżetami 1100 zł (ale to dość amatorskie szkiełko ze słąbym światłem)
http://allegro.pl/canon-20d-karta-obiek ... 14351.html

czosnek, tylko jak przeglądam fotorelacje to bardzo dobre zdjęcia, nie tylko moim zdaniem, zwracające uwagę są robione nie tylko talentem :-).
Zgadzam się odnośnie cen, na motocykl warto kupić nawet używaną lustrzankę, lepsze jest zrobione zdjęcie od niewykonanego bo aparat pozostał w domu (szkoda było uszkodzić). Dlaczego lustrzanka?. Motocykle to ruch, szybkość, więc potrzebne są krótsze czasy naświetlenia, w trudniejszych warunkach brakuje światła, a wspomóc się wyższym ISO kompaktem nie można bez zauważalnej utraty jakości. A bardzo bolą utracone wówczas niepowtarzalne kadry :(. Ponadto, co istotne dla ambitniejszego amatora, dla typowego kompaktu nie ma problemów, zawsze "cyknie", wspomagając zachód słońca lampą błyskową, więc jedziemy dalej, tracąc bezpowrotnie ujęcia. Typowa lustrzanka z braku światła np. AF nie złapie ostrości, zaczną się problemy, jest sygnał, że coś nie tak, trzeba przemyśleć, poprawić. Jest szansa na uratowanie ujęcia.
Reasumując, kompaktem uzyska się przyzwoite zdjęcia kolegów jadących po Błędowskiej, jednak glebujący kolega w gęstym lesie już niekoniecznie.

Nieee no, Ja się zgadzam z Panem :)

Po prostu trochę rozwaliło mnie polecanie człowiekowi, który prawdopodobnie jest początkującym fotografem aparatów typu 5D czy 7D.

Piszę o zaletach kompakta bo wiem z doświadczenia jak upierdliwe jest wyciąganie za każdym razem aparatu z np. plecaka przez co często po prostu olewam zrobienie zdjęcia. Wtedy marzy mi się takie małe gówienko w kieszeni kurtki.

Cały czas mówię tutaj o fotografii czysto amatorskiej, bo jeśli człek chce robić coś więcej niż szybkie "pstryk" to jak najbardziej polecam lustrzankę (oczywiście nie od razu 7D) i używanie jej w innym trybie niż "Auto". No i wg mnie, to jednak szkło jest ważniejsze od wypasionego korpusu.

To może powiem dlaczego 5D ( nie znam się na innych stajniach).
Nie musisz wozić 2-3 szkieł jak w przypadku cropa.
Podpinasz do tego bardzo dobre szkło , 24-105 i jedziesz od krajobrazów, po dobrą reporterkę i portrety.
Nie ma co się rozwodzić o wyższości kompaktów nad lustrem bo takich nie ma , chyba , że właśnie ktoś CHCE mieć zdjęcia ale NIE CHCE mu się wyciągać aparatu. No to wtedy nawet nie ma co się rozwodzić nad sensem zakupu lustra, chyba, że do przedpokoju czy łazienki :)

A co do pytania, tak ciągam ze sobą wielkie body i nie tylko na motocyklu ale także w góry i to nie koniecznie te poniżej 4000m :) Jakość to jakość, kosztuje nie tylko pieniądze ale i wysiłek :D

Ja se ostatnio strzeliłem Samsunga nx100. Nigdy nie podobało mi się tachania na plecach kilku kilogramów w sytuacjach codziennych. A teraz wrzucam toto z dobrym jasnym naleśnikiem 30/2 i więcej mi nie trzeba w kieszeni :D

No to ja ze swojego doswiadczenia ...
Kazdy aparat jest dobry pod warunkiem ze masz go przy sobie ..
I tu jest cala filozofia fotografowania .. :D :D