Zastanawiam się nad zakupem jakiegoś przemieszczacza...
Napaliłem się na GS1100, ale jest poza moim zasięgiem tym bardziej, że niedawno wdepnąłem w dużą koopę remontową, dlatego coraz częściej myślę nad czymś tańszym, byleby mieć cokolwiek.
Warunki są w sumie proste: rocznik nie ma znaczenia, ma być tylko asfaltowy, wygodny dla 2 osób, ma mieć w miarę szeroką kanapę, chciałbym żeby miał przynajmniej 80KM i kosztował w okolicy 5k.
I tu pytanie - CO???
Najczęściej trafiam na XJ900 (także Diversion) lub FJ1200 - co sądzicie o tych sprzętach? Czy warto sie w to pchać, czy lepiej pójść na ryby??

Tylko TDM 850... :)

:idea:
Taaak... Jakbyś o TDM pytał 8)

Jeśli tylko asfaltowy i nie przeszkadza Ci mocno oldskulowy wygląd to fujarka :) Ale ja i tak wybrałbym tdm i pojechał nią na ryby :wink:

tylko asfalt - ma być duży i wygodny. Miałem kiedyś XTZ750ST, więc TDMka chyba odpada... Ale rozważę... ;)sam już staję się oldskulem, więc jakby jedziemy na tym samym wózku :lol:

oldżulem chyba kolego ;) a tdm moze byc mega-adv { http://www.advrider.com/forums/showpost.php?s=0648a8cf4aeda4585e96a5ff33aa971e&p=8994446&postcount=2 } tylko co z tego, jak w lesie latwiej o rusałke, niz o ciebie na motocyku... ;)

[ img ]

[ img ]

ale to nie ma być sprzęt do lasu, tylko na spokojne dwuosobowe przeloty po czarnym :D

alez to zupelnie nie przeszkadza mi w obsmiewaniu ciebie, drogi remontowy pantoflarzu ;) sezon idzie, jak zaczne wbijac szpilki zawczasu, moze latwiej pojdzie umowiania sie na offroadowe lalala ;)

A ja w czwartek sprzedałem takiego fajnego sprzeta na czarne za zbliżone do Twojej kwoty pieniądze - ZG1200 Voyager XII. Miałeś szansę.. :mrgreen:

to, że podjąłem się aktywnego uczestnictwa w wychowywaniu dzieci jest moim wyborem i tego nie zmienię, a co do latania po chaszczach to jak tylko mam możliwość, środki i ciut czasu to jadę - niestety nie jestem w stanie latać ani tak często, ani z takimi przebiegami i prędkościami jak Ty... :) Takiego kanapowca też u siebie nie widzę - duży, miejski turystyk mi potrzebny...

Czy Ty odnosisz się do mojej osoby :lol: niestety masz rację :roll:
A co Ci się w ST nie podobało, że skreślasz TDM. Niby sam asfalt, ale jakieś szutry same wypadają, a wtedy większy skok itd. itp.

jakub a może zrób jak ja… kupiłem osiołka K100 za 3 tys. trochę go poprzycinam w 5 sie zmieszczę i będzie fajny nieco ooldskulowy na asfalcik.. że hej.. a i 90 km ma :D

rozważałem, ale postanowiłem, że musi być 2 osobowy z możliwością podpięcia skrzynek

Kuba, nie słuchaj marudzenia i przytyków. Wiem po co Ci ten motocykl i mogę Ci tylko przytaknąć.

Ja sprawdzałem w podobnej sytuacji takie motocykle:

- Yamaha XJ Diversion - ja osobiście miałem 600, ale 900 też testowałem - wspaniały motocykl do Twoich celów ! trwały, łatwy do ogarnięcia mechanicznie, oddawanie mocy gładkie i bez narowów; jeżeli znajdziesz w dobrym stanie, niezajeżdżony - BRAĆ ! mój był ze mną na Ukrainie (na fotce koło Lwowa), na Litwie, wszędzie dał radę... to jeden z najmilej przeze mnie wspominanych motocykli...

[ img ]

- Hondda CBF - także 600 lub 1000 - moto jest młodsze, także łagodne, a zarazem proste w obsłudze - lejesz i jedziesz; ja sam osobiście nie miałem ale kumple mieli i widziałem jak to używają - dali także potestować sporo. Nie wiem czy znajdziesz w takiej cenie....

- Suzuki Bandit - kiedyś to był szał, ale do dzisiaj jest to bardzo solidny motocykl, z piecem nie do zajechania; kiedyś, jak jeszcze było się w Bractwie Suzuki, jeździło się testowymi z salonu sporo :) dobre i trwałe moto...

Musiałbyś przysiąść na każdym...

ten jest 2 osobowy ::)

[ img ]