Nie wiem czy ta firma ma taka opcje http://groupecat.pl/cms/index.php?optio ... =0&lang=pl . Specializuje sie w przewozie motocykli wiec nie trzba budowac zadnej rampy ani nic z tych rzeczy. Wyslalem poki co dane do przelewu, koles ma poki co tylko moj nr konta i dane, z nimi raczej nic nie mzoe zrobic. Czekam na przelew, jesli pojawi sie jutro to faktycznie sprawa ma szans powodzenia.

Po zaksięgowanym przelewie wyślij mu e-mailem niepodpisaną przez ciebie umowę.Niech podpisze i odeśle kurierem.Podpisany przez ciebie egzemplarz wyślij razem z motocyklem.
Powinien sie zgodzić.Niczym nie ryzykuje bardziej.

calkowicie normalna procedura staje sie ostatnimi czasy , on wiecej rydzykuje , placi kase za opowiesc :roll:
czy dobrze zaufal , okaze sie po "otwarciu" paczki
Ty tu masz przewage i tylko to czy jestes rzetelny w opisie zawazy na opinii kupujacego , wszak niejako kupuje kota w worku . w dodatku placi za niego z gory i kase masz w kieszeni czy na koncie

To wyślij nabywcy mailem wzór umowy w 2 egz. Niech oba podpisze i da oba egz. kurierowi, lub jeśli to niemożliwe (w co nie chce mi się wierzyć) wyśle Ci osobną pocztą, ew. skanem, a ten (kurier) przekaże Tobie te umowy. Ty je podpiszesz, wydasz moto (oczywiście po otrzymaniu wcześniej kasy, jak koledzy radzili) wraz z kompletem dokumentów (w tym podpisanej umowy).
Wtedy będziesz miał i umowę zawartą i podpisaną, i opłaconą, i nawet przedmiot umowy wydany i już na ryzyku przewoźnika, gdyby podczas transportu doszło do jakiegoś zdarzenia.
Jac

Dokladnie tak zrobie, a jesli sie na to niezgodzi to poprostu odesle mu pieniazki i tyle ;)

Tomekwwa nie wyrywaj zdań z kontekstu, bo zupełnie o co innego chodziło...

Ja bym sprzedał, bo tak jak pisałem 2 razy tak motocykl kupiłem i było ok.

Są na tym świecie jeszcze porządni ludzie, choć jest ich coraz mniej, niestety.

Ja np. Zawsze jak sprzedaje motocykl to po transakcji daje albo na paliwko albo na dobry obiad od tak jako extras.

Sprawa na piewszy rzut oka dosyć dziwna, bo zakup używanego motocykla bez oglądania sprzętu na żywo jest dosyć ryzykowna sprawa. Pomimo mojej głębokiej wiary w dobrych i uczciwych ludzi na tym świecie to w obecnych czasach trochę bym się bał takiej transakcji. Ale to kwestia kupującego, jego ew. ryzyko.

Jeżeli chodzi sprzedającego zgadzam się z przedmówcami, że jeżeli będzisz miał umówioną kasę na koncie (bankowym) to właściwie niczym nie ryzykujesz. Jedyne co to jeżeli kupujący na tyle Ci zaufał, to niech wyśle Ci umowę kupna-sprzedaży x2 z wpisanymi swojimi danymi i podpisem. ( i ew. skan lub zdjęcie jego dowodu osobistego na maila). Żeby nie udostępniać swoich danych oprócz tych do przelewu. A Ty dopiszesz u siebie resztę, czyli Twoje dane i dane moto przed wysłaniem go. Jedną umowę dołączysz to przesyłki z moto i gra. Nie będziesz się martwił o odesłanie Twojej umowy.


Ps. Ale pamiętam jak sprzedawałem auto jakieś 3 lata temu to dostałem maila po angielsku od gościa, który chciał go kupić dla swojego ojca i prosił w tym mailu o sprawdzenie kosztów transportu auta na Litwe. Bo niby tam jego ojciec mieszka. A on sam niemoże przyjechać bo pracje na platformie na morzu. Generalnie nie podjąłem tematu, więc nic z tego nie było tzn. nikt mnie nie oszukał :lol: - no ale to zupełnie inna historia

Nie to calkiem inna historia, to polak mieszkajacy na pomorzu, zapomnialem miejscowosci, przedstawil mi sie itd normlany koles nie wiem w jaki sposob chcialby na tym zrobic jakis przekret dlatego tutaj napisalem. Zobaczymy co to wyjdzie, o wszystkim bede was informowal :D

Mają własne platformy do transportu motocykli.

Esi. Szanuj klienta. Teraz trudno o konkretnych.on ryzykuje wiecej.
Grunt to zaufanie.
Tranzakcja coraz częściej stosowana
Kase masz na koncie, jestes gosc.kolega musi mieć papiery.
Bo bez nich moto warte tyle co zlom

Bez urazy, ale mało rozsądne jest pisać na forum o zaniżaniu na umowie wartości motocykla, zwłaszcza jak przelew jest na pełna kwotę,
a rada o podrobieniu podpisu na umowie to już chyba nawet podżeganie, czyli nakłanianiu innej osoby do dokonania czynu zabronionego (art. 18 § 2 kk).
ps
Nie tylko my czytamy fora, "Wielki Brat" czuwa
:wink:

Sprzedałem wiele motocykli na podstawie szczegółowych fotek i w rzetelny sposób przedstawionego stanu technicznego moto , nie wszyscy w tym kraju to oszuści i złodzieje . Nic nie ryzykujesz jeśli otrzymasz przelew na konto , wpisz tylko na umowie taką samą kwotę jaka została przelana na Twoje konto . Koszty przesyłki pokrywa kupujący , więc nie musisz ich ujmować w umowie a najlepiej jak sam dokona płatności na konto cat z tytułu transportu .

Dziwna, bo oparta na zaufaniu i uczciwości.

W dziwnych czasach przyszło nam żyć...

Taka sobie refleksja mnie naszła przy kawie.

Smutne to w sumie.

My tu na Pomorzu to normalni nie jesteśmy... :mrgreen: Podobno zachodniopomorzanie są normalniejsi... 8)

Przed chwila dzownil kupujacy, powiedzial ze cala kwote wysle dzisiaj jak tylko bedzie ja mial u siebie na koncie. Przedstawilem mu nowe fakty, tj. ze umowe wysle mu mailowo, on to wydrukuje i zlozy podpisy na obu i odesle do mnie priorytetem oraz wysle mi skan swojego dowodu na maila.
Dopiero wtedy moze zalatwiac kuriera. Nie bylo problemu, zgodzil sie na wszystko. Wiec jak bede mial kase na koncie i umowe z jego podpisem w reku wtedy oddam motocykl kurierowi. Teraz czekam na kase, pewnie w poniedzialek dojdzie no i na umowy + skan dowodu :) Zobaczymy jak to sie dalej potoczy.
Wszystko spisalem w mailu tzn. co jest przedmiotem sprzedazy za ile i na jakich warunkach i poprosilem by potwierdzil mi to takze w mailu jesli sie na wszsytkie warunki zgadza tak w razie w :)