Panie Zbyniu, to ja poproszę o łagodny wymiar kary :D :D :D Generalnie się stosuję do większości paragrafów :D

http://motormania.com.pl/newsy/swiat/cz ... -w-srodku/

Pozdro Orzep

To ja się podzielę spostrzeżeniami. Chyba od 2 lat mam na kurtce w miejscach typowo policyjnych "POLSKA" oraz naramienniki odblaskowe. Do tego biały Nolan N43.
Na początku było poczucie bezpieczeństwa, bo wiecie, widzą mnie i do tego reagują, dziwnych manewrów nie robią. Często też ustąpią bardziej niż zwykle.
Fun też był parę razy. Raz w mojej mieścinie radiowóz zawrócił i klucząc uliczkami podjechał pod mój garaż. Nastrój miałem wesołkowaty, to chłopakom jeszcze zasalutowałem z bananem na ryju, oni też w śmiech. Jechali sprawdzić kto spoza ich rejonu na patrol wyskoczył i w ostatniej sekundzie zaczaili że to jednak nie policyjny motor. Hehe, haha, siema i pojechali też z bananami na twarzach.
Ale tak na poważnie: nie jadę przesadnie chybko, ale też nie wolno. Normalnie auta jadą też normalnie, wiecie, jakieś lekkie przekroczenia maxymalnych dopuszczalnych prędkości itp. Wtedy auto robi mi za jelenia na przedzie. W barwach pseudopolicyjnych już tak nie jest. Auta jadą przesadnie przepisowo czym po prostu blokują drogę. Więc albo jadę za takim albo.. sam się wystawiam na niepotrzebne manewry wyprzedzania itp, no rzucam się w oczy. To jednak nie jest takie fajne.
Też tak macie?

Bywa jeszcze "ciekawiej". Jedziesz za takim klientem sporo szybciej niż prędkość dopuszczalna, ale jednostajnym tempem, od kilku kilometrów. Wszystko ładnie, aż facet nagle dostrzega w lusterku biały kask i odblaski, więc odruchowo robi awaryjne hamowanie do 50km/h, a Ty mało mu do bagażnika nie wjeżdżasz ;) Raz taki numer miałem na Słowacji, raz niedaleko domu.