Hej,

Pewnie Wszyscy kojażycie z forum Ojca Dariusza Godawę. To jeden z nas. Kilkoro śmiałków już go odiwedzało na motorkach. Nie jestem pewna, czy Wszyscy jednak wiedzą, że od ponad 17 lat Darek Godawa prowadzi sierociniec w Kamerunie (najpierw w Bertoua, od 2009 też w Yaounde). A nikt chyba lepiej nie zna potrzeb kameruńskich dzieci niż właśnie Darek… Przyszedł chyba czas, żeby go wspomóc w działaniach. Już udało się zmobilizować motocyklistów z innych forów, ale też ludzi nie mających z motocyklami nic wspólnego. Może i Wy macie ochotę dołożyć "cegiełkę" na coś dobrego.

Z tego co udało mi się dowiedzieć, w latach 1996 - 2009 Darek pełnił funkcję proboszcza Parafii Św. Piotra i Pawła w Bertoua. Już wtedy regularnie odwiedzał mieszkańców odległych wiosek pomagając im w codziennym życiu. 17 lata temu, w ramach działalności charytatywnej Darek założył Foyer St. Dominique, spełniające rolę Domu Dziecka w Bertoua i w Yaounde. Bez względu na stałe braki i bardzo skromne warunki życiowe, dzięki Darkowi, dzieciakki, najczęściej sieroty mają zapewnione miejsce do spania, jedzenie i szkołę. Misja-Kamerun Darka wspomaga także najuboższe rodziny z okolicznych wsi i miast, zapewnienia edukację dzieciom, a także finansuje koszty przygotowania do matury. W miarę możliwości Darek stara się też pomóc najzdolniejszej młodzieży w edukacji wyższej.

Misja-Kamerun, to przede wszystkim ludzie, którymi opiekuje się Darek. Ale to także zużywające się budynki i sprzęt, którymi stale trzeba się zajmować. Na to wszystko brakuje oczywiście środków. A właściwie cały czas brakuje wszystkiego: pieniędzy na opłaty za elektryczność, pieniędzy na budowę studni, jedzenia dla dzieci, ubrań dla dzieci, pieniędzy na dojazdy dzieci do szkoły, środków higieny, oleju napędowy…Wymieniać można by długo. Działalność Misji-Kamerun jest finansowana tylko dzięki pomocy ludzi dobrej woli. Misja nie dostaje żadnych dotacji, od jakiejkolwiek organizacji, fundacji, czy innych organów państwowych. Mówiąc inaczej: tylko ludzka (nasza) pomoc umożliwia Darkowi realizowanie celów Misji. Każda pomoc, każdy grosz się liczy. Dla nas - ludzi cywilizacji zachodniej - są to zazwyczaj niewielkie kwoty, kwoty które tutaj niewiele znaczą. Tam jednak mogą uratować komuś życie. Miesięczne utrzymanie jednego dziecka na Misji to 100 zł!!!! Dla nas pewnie "tylko", dla nich "aż".

Więcej informacji o Misji jakby ktoś chciał można znaleźć tu: http://www.misja-kamerun.pl/

Nie byłam na Misji Ojca Godawy. Ale bliskie mi osoby były. Znam ich wrażenia z pracy jaką wykonuje Ojciec Darek. Mówiąc kolokwialnie "to kawał dobrej roboty". Wkłada w to mnóstwo serca, ale też i inwencji. Dzięki niemu Dzieciaki z Kamerunu mają szansę na lepsze jutro. I w moim odczuciu nie można pozostać obojętnym wobec takich działań, szczególnie, że coraz więcej osób z forum jeździ tam, do Darka, do Kamerunu. Gorąco i serdecznie Was namawiam do pomocy finansowej Darkowi.

Jeśli ktoś zdecydowałby się pomóc to proszę dokonywać wpłat na jedno z dwóch kont Dariusza Godawy:

Inteligo - Dariusz Godawa - 50 1020 5558 1111 1209 2800 0024

oraz

Stowarzyszenie Przyjaciół Dzieci Słońca /KRS: 0000313743 - do 1 %/
PKOBPSA - 03 1020 2498 0000 8002 0268 4942

W/w Stowarzyszenie działa tylko DLA SIEROCIŃCA DARKA, nikt w nim nie jest opłacany. 100% dociera do Kamerunu.

Przy każdej wpłacie Darek prosi o dopisek: "ADV". Jeśli ktoś ma specjalną intencję na co jego pieniądze mają być przenzaczone , to też proszę to dopisać w przelewie. Darek pewnie będzie nas informował o wpłatach - sledzi to na bieżąco. Jeżeli chcecie, aby mógł ujawnić Wasze dane przy okazji informacji o wpłatach, to musicie to zazanczyć w przelewie. Inaczej informacje będą anonimowe.
Jest możłiwość wpłat Pay Palem: darek@misja-kamerun.pl

Jeżeli ktoś z Was zdecydowałby się na stałą pomoc Misji (nawet w minimalnej kwocie), to taka pomoc jest dla Darka "na wagę złota". Decydując się na regularne wpłaty na konto misji zostaje się "Przyjacielem/Przyjaciółką Misji". Dzięki regularnym wpłatom Przyjaciół Darek ma możliwość dołożyć brakujące fundusze, tam gdzie są najbardziej potrzebne. Może się zdarzyć, że na Misji pojawi się nagły wydatek: pomoc choremu, nowe dziecko do opieki, szybka naprawa. Wiedząc, że można liczyć na regularną pomoc Przyjaciół łatwiej jest reagować na bieżące potrzeby. Wtedy można nawet zaciągnąć pożyczkę, bo wiadomo, że od Przyjaciół napływają. Jeśli ktoś zdecyduje się na taką regularną pomoc, fundusze proszę wpłacać na wyżej wskazane konto Inteligo Darka Godawy.

I niech hasłem przewodnim będzie dla nas: "Dla ludzi naprawdę wielkich nie ma większej radości od tej, gdy drugim mogą sprawić radość." (Wilhelm Kepler)

Pozdrawiam
Ola