Teraz jest Pt kwi 26, 2024 4:39 pm


Napisz wątekOdpowiedz Strona 3 z 14   [ Posty: 200 ]
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Zakaz jazdy po lasach - Offroad w Polsce w tarapatach?
PostNapisane: Śr kwi 18, 2012 3:09 pm 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): Wt kwi 13, 2010 9:16 am
Posty: 1340
Lokalizacja: Południowa Wielkopolska
Ad. 1 Czyli wedlug tego co mowisz operator jest w stanie wskazac gdzie bylem o tej i o tehj godzinie do 24 miesiecy do tylu, tak? Jesli oczywiscie mialem ze soba wlaczony telefon.

A ta gadke z sledzeniem na zywo jezdzacych po lesie jak dzis uluszal znajomy Policjant to sie kawa oplul. Wspomnial,ze gdyby mial w miare normalny dostep do takich informacji (komenda powiatowa) to wykrywalnosc by spadla o polowe. ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakaz jazdy po lasach - Offroad w Polsce w tarapatach?
PostNapisane: Śr kwi 18, 2012 3:15 pm 
Początkujący

Dołączył(a): Śr lut 03, 2010 8:35 am
Posty: 25
Lokalizacja: Warszawa
newbie007 napisał(a):
Ad. 1 Czyli wedlug tego co mowisz operator jest w stanie wskazac gdzie bylem o tej i o tehj godzinie do 24 miesiecy do tylu, tak? Jesli oczywiscie mialem ze soba wlaczony telefon.

Operator ma możliwość wskazania gdzie był telefon przez ostatnie 24 miesiące. Precyzja tego wskazania zależy od konstrukcji infrastruktury, ilości urządzeń oraz innych parametrów technicznych sieci, a także sposobu w jaki urządzenie przemieszczało się między elementami sieci.

newbie007 napisał(a):
A ta gadke z sledzeniem na zywo jezdzacych po lesie jak dzis uluszal znajomy Policjant to sie kawa oplul. Wspomnial,ze gdyby mial w miare normalny dostep do takich informacji (komenda powiatowa) to wykrywalnosc by spadla o polowe. ;)

Około tego tematu jest dużo kontrowersji. Twój kolega to niezły policjant jeżeli twierdzi, że posiadając więcej informacji obniżył by a nie podwyższył wykrywalność ;)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakaz jazdy po lasach - Offroad w Polsce w tarapatach?
PostNapisane: Śr kwi 18, 2012 3:36 pm 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): Wt kwi 13, 2010 9:16 am
Posty: 1340
Lokalizacja: Południowa Wielkopolska
Chodzilo mi oczywiscie wzrost wykrywalnosci. Moj blad :lol:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakaz jazdy po lasach - Offroad w Polsce w tarapatach?
PostNapisane: Śr kwi 18, 2012 4:02 pm 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): Śr lis 04, 2009 6:52 pm
Posty: 1974
Lokalizacja: Kraków-Warszawa
W okolicach Kasiny , czyli w jednym z najpiękniejszych dla Enduro ( nie piszę tu o jezdzie xt czy transalpem ) rejonie robione są obławy ( 300 policjantów , strażników i leśników ) tak słyszałem :?: i mają zamiar zaprząc do tego właśnie namierzanie osób będących w rejonie na podstawie danych sieci komórkowej ... od znajomego "policjanta z operacyjnego" więc to samo może być i w Kampinosie i na Błędowskiej itd.
Ja na przykład wiem gdzie są moje dzieci , nawet wiem jak jadą autobusem , wiem gdzie jest moje auto , bez gpsa :)
Ale macie rację pewnie nie w realnym czasie ( choć wysyłam mesa i za kilka sekund mam napisane gdzie jest mój pracownik ) ale jak już będziecie w sądzie, to pan sędzia zada pytanie , jak to się stało że, był Pan na dwóch szczytach oddalonych od siebie o 25 km w czasie zaledwie 40 min , a czy do Pana należy motocykl Yamaha wr 450 :?:
Ktoś jeszcze napisał że latał za zgodą leśników po parku narodowym i że "wszystko sie da załatwić ", lepiej niech zamilknie jak lubi tych ludzi :lol:

"Jak sie ma do tego filmik w ktorym lecisz przez srodek miasta na kole? Wytlumaczysz?
Skrzyzowanie, przejscie dla pieszych i znak "Agatka"
Pieknie... przyklad rozsadnego, uczacego innych motocyklisty... "

A i jeszcze o lataniu na kole po Domaniewskiej może w tym tygodniu będzie powtórka :lol: a na poważnie latam bo umiem i tak samo mam gdzieś zakaz jazdy w ten sposób na ulicy , jak i Wy zakaz wjazdu do lasu , mało tego gdyby w naszym kraju był nakaz obrzezania czy noszenia brody , oraz bicia żony też bym tego nie robił , zostawmy sobie margines swobody , a jeżeli porównujecie jazdę na kole po ulicy, do jazdy na kole wśród przelatujących przez drogę wioskowych dzieci, kur i krów , bo właśnie jest mały armagedon w postaci grupy na endurakach i crossowkach w liczbie 8 szt ... to ja odpadam ( dla jasności by było sprawiedliwie latam w koszulce i bez ochraniaczy :shock: ) a toru by tak pojezdzić właściwie nie ma ...
I ktoś mnie odsądził od czci i wiary że się wymądrzam w temacie latania w weekend i bez przyczep ( by dalej odjechać od ludzkich siedzib zanim wskoczy się w błoto ) przecież widzę gdzie i jak umawiają się ludzie na forum , widziałem propozycje wypraw terminów i miejsc , majówka " szlakiem orlich gniazd " itd . albo " Kampinos w Boze Ciało " wiem jak jest, sam to kiedyś tak robiłem , ale od dawna nie wpadłem, by na Halę Krupową , Leskowiec , czy Prehybe pojechać w słoneczną sobotę czy niedzielę . Choć przyznam się że z pod Pilska niedawno wycofaliśmy się właśnie w niedzielę , miało lać aż tu nagle słońce i milion górników :)
Cóż kończąc , myślę że tak jak Louis napisał :
" Będzie tylko gorzej. Pozostaje robić swoje ale z głową. Nie niszczyć, nie przeginać, nie rzucać się w oczy. "
A i telefon profilaktycznie też inny ( taki z komisu za 5 dych ) i na kartę , kolega radził też, by ten telefon na kartę włączać tylko jak się odjedzie od domu i wyłączać przed powrotem , tak by nigdy dwa telefony prywatny i ten "rajdowy" nie były włączone razem i razem nie przemieszczały się w jednym czasie i miejscu , on też lata enduro , a chce doczekać emerytury w policji :lol:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakaz jazdy po lasach - Offroad w Polsce w tarapatach?
PostNapisane: Śr kwi 18, 2012 4:30 pm 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): Wt kwi 13, 2010 9:16 am
Posty: 1340
Lokalizacja: Południowa Wielkopolska
Nie zrozumiales mnie.

Jeszcze raz powtarzam, ze o ile generalnie sie z Toba zgadzam to momentami pie**isz glupoty. :mrgreen:
Sam jezdze na kole (bo umiem), do lasu tez wjezdzam (bo lubie :mrgreen: ). Tylko Ty sie zachowujesz jakby wszystko Ci bylo wolno. Bo ktos lecacy przez wioche na kole to debil a Ty lecacy przez srodek miasta , skrzyzownie i przejscie dla pieszych jestes ok, bo umiesz. Moze on tez umie?
I znow wedlug mnie stwarzasz mniejsze zagrozenie na tej wiosce niz Ty w srodku miasta.
Jakbym przelecial plastikiem 250km/h kolo Twojego dziecka na pasach albo jadacego ulica to jestem debil czy wolno mi , bo umiem i kiedys scigalem sie na torze? Debil jestem i tyle. Kogos latwo karcic ale na siebie trzezwo spojrzec to juz widze duzo gorzej. :roll:

A oblawa na 300 mundurowych? Skad Ty to bierzesz?! Nie powtarzaj ... bez sensu. 300 osob to 10 malych powiatowych komend! Albo 20 (!) nadlesnictw. Myslisz,ze te kilka komend i kilkanascie nadlesnictw rzuca wszystko w diably i pojedzie scigac kilkascie osob na enduro. Prosze... To nie USA i film z Tomee Lee Johnsem. :mrgreen: Zapytaj sie poprostu tego kolegi z operacyjnego ile osob oddelegowuja jak jest oblawa na na groznego przestepce lub uciekiniera.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakaz jazdy po lasach - Offroad w Polsce w tarapatach?
PostNapisane: Śr kwi 18, 2012 5:49 pm 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): Śr lis 04, 2009 6:52 pm
Posty: 1974
Lokalizacja: Kraków-Warszawa
NIE MUSZĘ pytać kolegi, to już było i info nie jest od niego, taka obława była w okolicach Kasiny , jednak skutek był żaden :) to i cicho siedzą informacje mam od miejscowych chłopaków ( może było 135 albo 48 ) im się jednak wydawało że dużo ( ze 300 tu ) , na tyle że lekko się ... ze strachu .
Debilem jest ten kto leci na gumie przez wieś , a dzieci lecą z płaczem do matek i domów przez drogę , już nie zważając na to, co jeszcze jedzie ( Krzywaczka koło kraka i pełno innych jazd w których miałem niestety nie przyjemność uczestniczyć , gonienie po łąkach, przez żyto , aż miejscowi nie zaczęli zostawiać maszyn ) tak już było , i dalej jest , bo ciągle przybywa "nowych endurowców" żadna gazeta nie piszę jak się zachować w terenie by nie było zgrzytów .
JA widzę kolosalną różnicę w jezdzie na kole przez Krzywaczkę wśród dzieciaków po obu stronach drogi , a Domaniewską w Warszawie na zielony świetle gdzie nikogo nie ma ... a gdybyś przeleciał plastikiem koło mojego dziecka 250 na pasach , to cóż lepiej dla Ciebie bym nie znalazł gdzie mieszkasz ... w takich akcjach jak na razie 3:0 dla mnie
Nadal uważam że są różne rodzaje jazdy na kole ...i okoliczności z tym związanych , czyżbym trafił w czuły punkt , a czy mi wszystko wolno to już inna sprawa :) robię od lat rzeczy z rozsądkiem , a jak dam ognia to płacę za błędy i tyle . Roztrząsamy jakiś absurd i dzielimy go na czworo , wiem że każdy na tym forum lepiej niż ja panuje nad motorkiem , nabił więcej kilometrów i był w większej ilości miejsc , luzzz mam to gdzieś , nadal uważam że sobie dobrze radzę , mogę pisać za siebie , wiem jak latam i co umiem , gdzie jest granica i jak daleko od niej jestem , tyle w temacie . Nie podoba mi się że jak jest tylko kawałek wsi i publika , to wszystkie cieniasy idą na koło bez względu ile i jak ... a jak wypadamy z lasu na afalt czy łąkę i końca nie widać to wtedy nikt .
Takie zachowanie miałem na myśli koniec kropka .


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakaz jazdy po lasach - Offroad w Polsce w tarapatach?
PostNapisane: Śr kwi 18, 2012 6:04 pm 
poeta forumowy

Dołączył(a): Pt paź 29, 2010 8:20 pm
Posty: 273
Lokalizacja: Przeworsk
To ja opisze mało śmieszną historię chłopaka, który wracał w zimie z imprezy w stanie "wskazującym na spożycie". Zadzwonił na policję, że nie wie gdzie jest, ale jest przemarznięty i nie ma siły dalej iść. Próby poszukiwania chłopaka w miejscu lokalizacji telefonu zakończyły się niepowodzeniem. Trupa znaleźli następnego dnia w miejscu oddalonym o ponad 2 km.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakaz jazdy po lasach - Offroad w Polsce w tarapatach?
PostNapisane: Śr kwi 18, 2012 6:21 pm 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): Wt kwi 13, 2010 9:16 am
Posty: 1340
Lokalizacja: Południowa Wielkopolska
PIOTHRUS napisał(a):
JA widzę kolosalną różnicę w jezdzie na kole przez Krzywaczkę wśród dzieciaków po obu stronach drogi , a Domaniewską w Warszawie na zielony świetle gdzie nikogo nie ma ... a gdybyś przeleciał plastikiem koło mojego dziecka 250 na pasach , to cóż lepiej dla Ciebie bym nie znalazł gdzie mieszkasz ... w takich akcjach jak na razie 3:0 dla mnie


To sie tylko upewnilem tylko. Bo jakbym przelecial plastikiem kolo Twojego dziecko 250 to bee... ale jakby moje dziecko stalo sobie na tych pasach to ok, bo Ty wiesz co robic. :shock: Ale Ty oczywiscie jestes wszystko wiedzacy i z prawdopodobienstwem graniczacym z pewnoscia mozesz stwierdziec, ze zadne dziecko Ci na pasy jak jedziesz nie wyjdzie. Ten gosc jadacy przez wioche (nie zebym go broni , bo potepiam jak Ciebie) moze poeiwdziec to samo - dzieckai byly daleko. Stawianie sprawy w ten sposob stawia Cie w moich (zreszta pewnie nie tylko) dokladnie na tej samej "polce" co tych debili na wioskach. To,ze wciaz tego nie potrafisz pojac pokazuje tylko jak ograniczony w tym temacie jestes. Ale... zeby nie bylo, ze tylko wyzywam.. Mam nadzieje, ze dane nam bedzie spotkac sie przy wodeczce kiedys i mi poprostu wyjanisz co miales na mysli klawiszujac to co klawiszowales.

Co do samej oblawy.. well... jednak jak sie nad tym zastanowic to faktycznie 300 troche duzo, co? Moze trzeba sie bylo zastanowic (jak z jazda na kole w centrum stolicy po pasach) zanim sie bedzie dalej w swiat puszczalo plot? Jakby Ci powiedzieli,ze bylo ich 10 tysiecy to tez bys dalej puszczal bezmyslnie na forum ? :mrgreen: Wystarczy sie zastanowic jakie jest prawdopodobienstwo,ze taka akcja miala miejsce. Na pewno doszedlbys do wniosku,ze mizerne.


Thorin_XL napisał(a):
To ja opisze mało śmieszną historię chłopaka, który wracał w zimie z imprezy w stanie "wskazującym na spożycie". Zadzwonił na policję, że nie wie gdzie jest, ale jest przemarznięty i nie ma siły dalej iść. Próby poszukiwania chłopaka w miejscu lokalizacji telefonu zakończyły się niepowodzeniem. Trupa znaleźli następnego dnia w miejscu oddalonym o ponad 2 km.


Dokladnie. Historia z moja zona byla na pewno mniej dramatyczna, ale policjanci rozlozyli rece. Watpie, zeby gdyby ( pomimo calej swojej ulomnosci w niektorych kwestiach ) Policja miala by jakakolwiek mozliwosc,zeby tego chlopaka znalezc to na pewno by z niej skorzystali. Tym bardziej nierealne wydaje mi sie wyciaganie logow,zeby wkleic komus mandat za wjazd do lasu.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakaz jazdy po lasach - Offroad w Polsce w tarapatach?
PostNapisane: Śr kwi 18, 2012 7:05 pm 
poeta forumowy

Dołączył(a): Pt sie 01, 2008 9:31 pm
Posty: 269
Lokalizacja: Przeworsk
A w d..ę zaczynam skup lasów w każdych ilościach widzę ,że ceny wynajmu
(zwłaszcza w weekendy) pójdą w górę. :mrgreen: :mrgreen:

No i oczywiście znaki specjalne "Only moto" ,a co.

No podchodzi mnie do głowy wariant drugi .Wzrośnie sprzedaż elecrtic'ów :lol: . Ciszej to na pewno będzie.


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakaz jazdy po lasach - Offroad w Polsce w tarapatach?
PostNapisane: Śr kwi 18, 2012 8:11 pm 
poeta forumowy

Dołączył(a): Pt paź 29, 2010 8:20 pm
Posty: 273
Lokalizacja: Przeworsk
Keton, co ty! elektryczne wibracje??? To nie dla nas :lol:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakaz jazdy po lasach - Offroad w Polsce w tarapatach?
PostNapisane: Śr kwi 18, 2012 8:31 pm 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): Śr lis 04, 2009 6:52 pm
Posty: 1974
Lokalizacja: Kraków-Warszawa
Tak niestety wiem co robię i kto stoi na zebrze , nie zwróciłeś uwagi że było zielone światło :) , ale cóż dla Ciebie to to samo ... luzz już mi się nie chce przebijać argumentów , bo nie ma sensu . Malkontentem się jest i nic na to się nie poradzi . Też masz monopol na prawdę , jeżeli zapomniałeś to chodziło o to , dlaczego jest na wioskach sprzeciw ludzi wobec motocykli i karmią tym opinię publiczną . A z łapanką wierz lub nie , autobusów z policją było trzy , do tego jeszcze byli leśnicy i straż , tak słyszałem , więc piszę . A że łapią w grupach już wiem z doświadczenia , mieszkam gdzie mieszkam , a że akurat u nas jest więcej motocykli , są góry w które z Austrii na weekend chłopaki przyjeżdżają, to inna sprawa , mało wiecie co na prowincji się dzieje , że akcja była w kilka tygodni po tym jak pod Kudłaczami gościa, co biegł za psem motocykl na śmierć rozjechał , tyle że jak się okazało GSX-R ale poszło na endurowców , że 80 strażników, gliniarzy było przez miesiąc w gotowości wokół Hali Krupowej po tym jak nawlony gość chłopaczka rozjechał a jakiemuś turyście po ryju dali jak im uwagę zwrócił bo w 25 byli ( któryś maiał urodziny ) to też plota ... byłem tam tydzień póżniej i ledwo wróciliśmy do auta , na około wracaliśmy do Krakowa . Róbcie co chcecie i tak nie wierzę że coś drgnie w temacie , bo jak napisałem kto zapłaci w tym kraju za prawdziwą licencję ... dokąd nie będzie licencji nie będzie porządku , a jak ma mi mówić jakiś " wójek dobra rada " że na kole mi nie wolno, ani tu ani tu i że ograniczony jestem , ale że w Parku Narodowym można, bo on załatwi :roll: to mi się nóż w kieszeni otwiera . Albo że tor mi pod lasem zrobią ...
A wystarczy po cichu i w małych grupkach :lol: i na gps a nie szlakiem...
Electric nie rozwiąże sprawy , konno i zaprzęgiem psim też nie wolno ...
Z Krakowa do Brebu jest 10 godzin z przyczepą , wolę 6 dni tam niż pół sezonu tu :) jest jeszcze Hiszpania , jednak wymagana jest jazda z przewodnikiem . A to kosztuje 150-250 yurków / dzień


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakaz jazdy po lasach - Offroad w Polsce w tarapatach?
PostNapisane: Cz kwi 19, 2012 6:22 am 
honorowy bajkopisarz forumowy

Dołączył(a): Śr gru 05, 2007 8:09 am
Posty: 910
Lokalizacja: Biecz
Skoro Kolega zaczął pisać zrozumiałym językiem , to dodam jeszcze kilka słów :
Żadną licencją nie rozwiąże się problemu choć by kosztowała , problem tkwi w kulturze i wychowaniu ! Z chama z natury nie zrobisz ideała jeśli zapłaci , mało buraków kupiło wykształcenie ?
Problem jednak jest inny i do meritum sprawy doszedłeś w końcu , winę za to co się w tej chwili dzieje ponosicie wy , nazwę was weekendowi jeźdźcy ( choć jeździcie w dni robocze ) , ponieważ to wy turyści z miasta robiliście największy rozpi..dol w lesie i nie ważne ze jest wśród Was człowiek z zasadami za jakiego się uważasz , to się nie liczy , zawsze liczone było gów..o , które po sobie pozostawiliście .
Dzięki takim jak wy , musiałem przestać jeździć w pod domowych krzokach , wydać trochę kapusty na prawnika i chodzić do sądu . Bo nie jesteś jedyny który ma zasady jak jeździ po lesie . Różnica między nami polega na tym że Ty po lesie jeździsz , a ja w nim mieszkam na co dzień i ch..j mnie strzela jak czytam takie usprawiedliwienia na forum . Jeśli by któryś z moich kolegów nie zaprosił pajaca na wspólne śmiganie , a ten nie zapisał by tras na gps-ie i nie ściągnął chamów do lasu , to dzisiaj jeździł bym dalej tam gdzie jeździłem od zawsze !!!
Przez te dwa lata prawie mi przeszło , ale wkur...nie pozostało ze muszę jeździć 330 km do Rumuni i 1600 do Italii żeby wsiąść na enduraka i pojeździć ze spokojem tak jak robiłem to jeszcze kilka lat temu po domem .
W życiu liczą się zasady , najbardziej te nie pisane .


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakaz jazdy po lasach - Offroad w Polsce w tarapatach?
PostNapisane: Cz kwi 19, 2012 7:45 am 
Aktywny

Dołączył(a): N cze 21, 2009 8:03 am
Posty: 115
Lokalizacja: Łódź
Adagiio napisał(a):
Skoro Kolega zaczął pisać zrozumiałym językiem , to dodam jeszcze kilka słów :
Żadną licencją nie rozwiąże się problemu choć by kosztowała , problem tkwi w kulturze i wychowaniu ! Z chama z natury nie zrobisz ideała jeśli zapłaci , mało buraków kupiło wykształcenie ?
Problem jednak jest inny i do meritum sprawy doszedłeś w końcu , winę za to co się w tej chwili dzieje ponosicie wy , nazwę was weekendowi jeźdźcy ( choć jeździcie w dni robocze ) , ponieważ to wy turyści z miasta robiliście największy rozpi..dol w lesie i nie ważne ze jest wśród Was człowiek z zasadami za jakiego się uważasz , to się nie liczy , zawsze liczone było gów..o , które po sobie pozostawiliście .
Dzięki takim jak wy , musiałem przestać jeździć w pod domowych krzokach , wydać trochę kapusty na prawnika i chodzić do sądu . Bo nie jesteś jedyny który ma zasady jak jeździ po lesie . Różnica między nami polega na tym że Ty po lesie jeździsz , a ja w nim mieszkam na co dzień i ch..j mnie strzela jak czytam takie usprawiedliwienia na forum . Jeśli by któryś z moich kolegów nie zaprosił pajaca na wspólne śmiganie , a ten nie zapisał by tras na gps-ie i nie ściągnął chamów do lasu , to dzisiaj jeździł bym dalej tam gdzie jeździłem od zawsze !!!
Przez te dwa lata prawie mi przeszło , ale wkur...nie pozostało ze muszę jeździć 330 km do Rumuni i 1600 do Italii żeby wsiąść na enduraka i pojeździć ze spokojem tak jak robiłem to jeszcze kilka lat temu po domem .
W życiu liczą się zasady , najbardziej te nie pisane .


No niestety to sama prawda!!! , większa dostępność do sprzętu większa ilość motocykli , i BRAK POSZANOWANIA CUDZEJ WŁASNOŚCI obojętnie czy państwowej czy prywatnej ogólna olewka wszystkiego ,chęć popisania się przed kumplami , i można by mnożyć bez liku . jeszcze raz Adam samo sedno a temat morze


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakaz jazdy po lasach - Offroad w Polsce w tarapatach?
PostNapisane: Cz kwi 19, 2012 11:58 am 
honorowy bajkopisarz forumowy

Dołączył(a): N sie 02, 2009 7:18 am
Posty: 775
Lokalizacja: Gliwice
Pewnych tendencji we wprowadzaniu zakazów nic już nie zmieni, a jedynie swoim zachowaniem może my to przyśpieszyć lub opóźnić.
Osobiście, to apeluję o zwalnianie przy zabudowaniach, w wioskach, jak mijamy rowerzystę, pieszego, dziecko itd.
Jeden crossowy 2T przelatujący setką przez wioskę powoduje niechęć praktycznie wszystkich mieszkańców do każdego crossa/enduro na wiele lat..


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł: Re: Zakaz jazdy po lasach - Offroad w Polsce w tarapatach?
PostNapisane: Cz kwi 19, 2012 2:31 pm 
Zadomowiony na dobre

Dołączył(a): N sie 15, 2010 12:49 pm
Posty: 1438
Lokalizacja: Warszawa
Dziwne rzeczy wypisujecie. Czesc z was zachwouje na forum tak jakby żyła w próżni. Przedstawiacie tylko swoja racje i dystutujecie teoretycznie. Motocykle enduro sa po to zeby na nich jezdzic - tak samo na crossach, a nie trzymac je w garażu i brac 2 x w roku do Rumunii. Polska jest krajem ktory ma bardzo duzo lasów. Wystarczy wyznaczyc otwarte trasy rajdowe do enduro i bedzie po sprawie. Liczyc sobie albo abonament albo za kazde wejscie. Dla mnie to sie tak naprawde o to rozchodzi. Dopuki nie bede mial alternatywy to bede pałował gdzie moge bo jazda emerycka 30km/h mnie aktualnie nie interesuje. Mowicie ze w innych krajach nie jezdzi sie tam gdzie nie wolno. Oczywiscie sie z tym zgodze ale tam ludziom dali alternatywe.
Ja mieszkajac w Warszawie mam do wyboru legalnie : tor w Łomiankach, górę kalwarie i tyle.

zobaczcie jak to wyglada np w Californi :

Ponizej jednak ze stron gdzie opisane sa legalne miejsca do jazdy oraz zasady co mozna w danym miejscu ( glosnosc wydechow itp )

http://www.riderplanet-usa.com/atv/trai ... e_a471.htm

I lista spotow

http://www.riderplanet-usa.com/atv/trai ... a_list.htm


O czym tu mowa :lol: :lol: :lol: :lol:

Dajcie mi takie warunki do jazdy na legalu to nawet nie bede ogladac sie za miejscami gdzie jezdzic nie wolno.


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Napisz wątekOdpowiedz Strona 3 z 14   [ Posty: 200 ]
Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 14  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 12 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron


Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
twilightBB Style by Daniel St. Jules of Gamexe.net
wdrożenie przez iCenter - Strony internetowe Wrocław
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL