|
Autor |
Wiadomość |
siinski
|
Tytuł: Re: 3 dowcipy na szybko ;) Napisane: N sty 29, 2012 5:12 pm |
|
Dołączył(a): So sie 20, 2011 10:33 pm Posty: 6
|
To nie jest dowcip ale dyskusja z grupy pl.rec.motocykle,poplułem przy niej monitor ze śmiechu:)) Witam, dopiero w grudniu zauważyłem że w bucie mam dziurę w podeszwie na samym środku, a okazało się że pochodzi z podnóżka lewego bo wytarła się guma i podeszwa ocierała się o wystającą pionowo śrubę mocującą łoże dla gumowego podnóżka.
Podeszwa jest pęknięta i ma dziurę do blaszki w podeszwie. Buty są takie wzmacniane z plastikami jak do ścigaczy. Oddałem do szewca i za 20 zł podkleił podeszwę i włożył trochę gumy wypełniając dziurę.
Słyszałem że komuś przytrafił się wypadek gdy jechał na tak naprawionym bucie bo podeszwa odgięła się i wciągneło ją pod oponę czy łańcuch. Czy to prawda ?
Drugi but jest ok. Czy muszę kupić nowe buty ? czy używać te stare ? Jest jakieś ryzyko ? Podeszwa jest dobrze sklejona.
pozdr
Odpowiedz Odpowiedz autorowi Przekaż Zgłoś spam Grzybol Wyświetl profil Więcej opcji 24 Sty, 17:50 Użytkownik "D.Radecki" <megiddo...@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jfmn6b$bsn$1@inews.gazeta.pl...
> Słyszałem że komuś przytrafił się wypadek gdy jechał na tak naprawionym > bucie bo podeszwa odgięła się i wciągneło ją pod oponę czy łańcuch. Czy > to prawda ?
Święta prawda. A temu co z nim jechał wystawały z nogawki majtki - wciągnęło je i urwało mu kutasa.
> Drugi but jest ok. > Czy muszę kupić nowe buty ?
Nie musisz. Wystarczy, że dokupisz tego jednego. Po co wydawać kase na dwa. Bez sensu.
-- Grzybol
|
|
Góra |
|
|
johnmichael
|
Tytuł: Re: 3 dowcipy na szybko ;) Napisane: Pt lut 10, 2012 5:30 pm |
|
Dołączył(a): So lut 14, 2009 5:10 pm Posty: 1998 Lokalizacja: Plymouth/Opole
|
Matka przyprowadza osiemnastoletnią córkę do lekarza informując go, że córka nieustannie cierpi na mdłości. Lekarz po krótkim badaniu stwierdza, że pociecha jest w czwartym miesiącu ciąży. - Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka jeszcze nigdy nie miała do czynienia z mężczyznami! Prawda, córeczko? - Prawda, nawet nigdy się nie całowałam - zapewnia córeczka. Lekarz bez słowa podchodzi do okna i zaczyna czegoś intensywnie wypatrywać. - Panie doktorze, czy coś nie tak? - pyta po kilku minutach zaniepokojona matka. - Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech facetów z podarkami. No więc, stoję i czekam...
|
|
Góra |
|
|
danek-dr
|
Tytuł: Re: 3 dowcipy na szybko ;) Napisane: Śr lut 15, 2012 5:44 pm |
|
Dołączył(a): N lut 25, 2007 7:07 pm Posty: 2158 Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
|
Rozmawiają dwie dżdżownice: -Co u ciebie wczoraj tak głośno było? -A, nic. Starego chcieli na ryby wyciągnąć...
|
|
Góra |
|
|
vifier
|
Tytuł: Re: 3 dowcipy na szybko ;) Napisane: Śr lut 15, 2012 8:08 pm |
|
Dołączył(a): Cz cze 03, 2010 7:58 am Posty: 36 Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
|
Jak już tak nawiązujecie do motocyklistów w żartach... [ img ] :mrgreen:
|
|
Góra |
|
|
marekm
|
Tytuł: Re: 3 dowcipy na szybko ;) Napisane: Pt mar 02, 2012 9:31 am |
|
Dołączył(a): So lip 18, 2009 10:30 am Posty: 2149 Lokalizacja: Gdańsk
|
|
Góra |
|
|
brzózek
|
Tytuł: Re: 3 dowcipy na szybko ;) Napisane: Pt mar 02, 2012 1:37 pm |
|
Dołączył(a): Pt sty 09, 2009 9:34 am Posty: 179 Lokalizacja: 100LICA
|
Zapis fragmentu autentycznej rozmowy telefonicznej klienta z Informacja Zarzadu Transportu Miejskiego w Warszawie w przeddzien Dnia Wszystkich Swietych:
- Slucham, informacja ZTM. - Dzien dobry. Przepraszam, gdzie w Warszawie moge kupic bilety godzinne? - Jakie bilety? - Godzinne, wazne przez godzine.. - Nie mamy takich biletow! - Jak to?.. - No nie ma takich biletów! - Ale.. no.. przeciez.. na wszystkich Waszych ofertach, w autobusach, w gazetach... - Gdzie? Pierwszy raz slysze! Nie ma takich biletów. - Aha!.. - [tu widac przyszlo natchnienie] - A moze mi Pani powiedziec gdzie moge kupic bilety szescdziesieciominutowe? - Tak! Szescdziesieciominutowe moze pan kupic na Senatorskiej, w niektórych kioskach i na pocztach. - Aaaa! To wspaniale! Przepraszam Pania, ale jaka jest róznica miedzy biletem waznym 60 minut, a waznym jedna godzine? - No, szescdziesieciominutowy wazny jest przez 60 minut od skasowania, a jednogodzinny to nie wiem, bo u nas takich nie ma!
|
|
Góra |
|
|
brzózek
|
Tytuł: Re: 3 dowcipy na szybko ;) Napisane: Pt mar 09, 2012 4:19 pm |
|
Dołączył(a): Pt sty 09, 2009 9:34 am Posty: 179 Lokalizacja: 100LICA
|
Noc. Łóżko. Nagle okropny smród. Tak potworny, że żona się budzi. - Albin, .... w gacie! - Ech Elwiro, żebyś ty wiedziała, co mi się przyśniło! - Co? - Że skaczę ze spadochronem i on się nie otwiera. A ja spadam, spadam, spadam... - Albin, ja to bym chyba umarła! - A widzisz! A ja nie, bo jestem mężczyzną!
|
|
Góra |
|
|
emvoo
|
Tytuł: Re: 3 dowcipy na szybko ;) Napisane: Pn mar 26, 2012 10:20 am |
|
Dołączył(a): So lip 24, 2010 5:29 pm Posty: 66 Lokalizacja: Warsaw śródmieście
|
|
Góra |
|
|
johnmichael
|
Tytuł: Re: 3 dowcipy na szybko ;) Napisane: Cz mar 29, 2012 4:36 pm |
|
Dołączył(a): So lut 14, 2009 5:10 pm Posty: 1998 Lokalizacja: Plymouth/Opole
|
Fajne ale w # dowcipy na szybko raczej nie wklejamy linków tylko dowcipy.
|
|
Góra |
|
|
emvoo
|
Tytuł: Re: 3 dowcipy na szybko ;) Napisane: Pt mar 30, 2012 7:33 pm |
|
Dołączył(a): So lip 24, 2010 5:29 pm Posty: 66 Lokalizacja: Warsaw śródmieście
|
johnmichael napisał(a): Fajne ale w # dowcipy na szybko raczej nie wklejamy linków tylko dowcipy. to gdzie mam wrzucić, coś co uznałem za zabawne, a nie dość warte osobnego tematu?
|
|
Góra |
|
|
Antonio
|
Tytuł: Re: 3 dowcipy na szybko ;) Napisane: Pt mar 30, 2012 9:14 pm |
|
Dołączył(a): Wt wrz 22, 2009 8:54 pm Posty: 48
|
johnmichael napisał(a): Fajne ale w # dowcipy na szybko raczej nie wklejamy linków tylko dowcipy. Dział z humorem coś mało ostatnio aktywny, więc każda inicjatywa cenna. Pewnie wszyscy motory pucują, bo ciepło się zrobiło, i dlatego mało ostatnio wrzutek.
|
|
Góra |
|
|
krzysiek
|
Tytuł: Re: 3 dowcipy na szybko ;) Napisane: Pt mar 30, 2012 9:41 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): So wrz 12, 2009 4:46 pm Posty: 588 Lokalizacja: Szczecin
|
jak Wam nudno to odświeżymy trocę staroci
Wraca facet do domu i od progu krzyczy: - Jessss wygralem w lotto, jest udalo sie SZEŚĆ, SZOSTKAAA! wydziera sie zadowolony z siebie.Patrzy, a tu zona siedzi smutna i placze. - Co sie stalo - pyta. Na to żona: - Mama mi dzis umarla. Facet wrzeszczy: - Yessssssssssss ... KUMULACJA
Właściciel baru dał ogłoszenie: "Zatrudnię bramkarza" Tego wieczoru, kiedy lokal huczał wypełniony po brzegi, przedarł się do barmana knypek - metr sześćdziesiąt wzrostu - i mówi: - Jestem Krzyś, ja w sprawie pracy... Barman zlustrował go od stóp do głów, zaśmiał ironicznie i wracając do wycierania szklanek rzucił krótko: - ...! Krzyś wzruszył ramionami, podciągnął rękawy, rozejrzał się po sali i zaczął od kolesi przy drzwiach...
Pewien misjonarz był z misją humanitarną w Afryce. Któregoś dnia idąc w dżungli zauważył leżącego słonia. Podszedł i zobaczył że słoń ma w nogę wbity gwóźdź. Zrobiło mu się żal i wyjął mu ten gwóźdź. Słoń wstał i popatrzył na swojego ratownika z umiłowaniem, jakby chciał powiedzieć "dziękuję", potem poszedł. Odwrócił się jeszcze raz, jakby chciał powiedzieć "do widzenia" i zniknął wśród drzew. " -Ciekawe czy go jeszcze kiedykolwiek znowu zobaczę!? pomyślał ratownik. Kilka lat później facet wybrał się do cyrku. Występowały tam różne zwierzęta, także slonie, ale jego uwagę zwrócił jeden słoń który patrzyl na niego w ten sam sposób jak ten z dżungli. "Czyżby to ten słoń?" pomyślał "jest do tamtego taki podobny!". Po występie podszedł do tego słonia, pogłaskał go w uszy, ale wtedy słoń złapał go trąbą i trzasnął nim kilka razy o podłogę zmieniając jego ciało w krwawy pasztet. Okazało się że to nie był ten słoń.
Przychodzi facet do baru i zamawia whiskey Barman na to: - whiskey z lodem ? - kusząca propozycja ale dziękuję
|
|
Góra |
|
|
krzysiek
|
Tytuł: Re: 3 dowcipy na szybko ;) Napisane: Pt mar 30, 2012 9:46 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): So wrz 12, 2009 4:46 pm Posty: 588 Lokalizacja: Szczecin
|
no i jeszcze teatralnofilmowe :wink:
Himilsbach I Pewnego dnia siedział sobie Jan Himilsbach na środku ulicy i popijał winko. Podeszła do niego, zbulwersowana tym faktem, starsza pani i mówi: - "Jak panu nie wstyd - zaczęła go pouczać - już od rana tak pić na środku ulicy! Jaki pan daje przykład dzieciom?!" A Himilsbach do niej tak: - "Babciu, ja nie piję! Ja wprowadzam do organizmu bajkowy nastrój."
Himilsbach II Podobno kiedyś Himilsbach otrzymał propozycję zagrania niewielkiej roli w anglojęzycznym filmie. Był jednak pewien problem - aktor nie znał angielskiego. Przyjaciele namawiali żeby zaczął się uczyć. Himilsbach myślał nad tym długo i wreszcie stwierdził, że nie będzie się uczył. Pytany przez znajomych dlaczego odpowiadał tak: - "Jeszcze się okażę, że jednak nie będę im pasował do tego filmu i zostanę z tym angielskim jak ...."
Himilsbach III Himilsbach i Maklakiewicz (nie jestem pewien czy to anegdota czy scena z któregoś z filmów Kondratiuka) Siedzą sobie na trawce Himilsbach i Maklakiewicz i "wprowadzają do organizmu bajkowy nastrój". W pobliżu grupa robotników buduje drogę. Po chwili nawiązuje się między nimi taki dialog: Maklakiewicz: - Patrz Jasiu ile dróg budują... Himilsbach na to: - Tak, tyle dróg, a nie ma ... dokąd pójść.
Himilsbach IV Dwa dni po pogrzebie Maklakiewicza, Himilsbach zadzwonił do jego matki: - "Zdzisiek jest?" - pyta zachrypniętym głosem. - "Ależ panie Janku - dziwi się matka - przecież pan wie, że Zdzisiek umarł...". - "Wiem, ..., ale mi się w to wierzyć nie chce. Bardzo panią przepraszam".
Himilsbach V Do Spatifu wtacza się kompletnie pijany Himilsbach i od progu krzyczy: - "Inteligencja ...!". Na co wstaje Gustaw Holoubek, kłania się grzecznie i mówi: - "To ja, proszę państwa, ...".
Himilsbach VI Himilsbach śpi sobie po pijaku gdzieś w parku w krzakach. Mijają go dwie kobiety, babcia z wnuczką. Wnuczka podchodzi do leżącego, babcia, strofuje ją:
- Zostaw, to jakiś menel, co pijaka nie widziałaś? Na to wnuczka: - Ależ babciu, to jest pan Jan Himilsbach, znany polski aktor i literat! J.H. otwiera oko i chrypi: - No i co, głupio ci teraz, stara ...?
Cybulski i Kobiela Na przełomie lat 50-tych i 60-tych Zbyszek Cybulski i Bobek Kobiela często odwiedzali sopocki Spatif. Podjeżdżali tam na podryw i aby zrobić trochę szumu. Podobno często odstawiali taki numer: Cybulski opowiadał zgromadzonym wokół studentkom jakaś makabryczną historię o psychopatycznym mordercy jakby żywcem wyjętą z jakiegoś tandetnego horroru. W tym czasie Kobiela wychodził niepostrzeżenie. Smarował sobie czymś pośladki, następnie odbijał ich podobiznę na szybie. Potem wracał do lokalu. Wtedy Cybulski, pokazując na szybę i wizerunek bobkowych pośladków, wykrzykiwał: "O właśnie taką twarz miał ten facet!" Przerażone, nagłym pojawieniem się potwornego oblicza, studentki mdlały.
Holoubek i Gołas - anegdota teatralna Pod koniec lat 70-tych Holoubek reżyserował w Teatrze Dramatycznym w Warszawie "Hamleta". Odbywała się właśnie próba sceny na cmentarzu. Grabarzy grali: Wiesław Gołas i Aleksander Dzwonkowski. Ponieważ niewiele mieli do roboty w pewnym momencie wyciągnęli flaszkę i zaczęli zachowywać się zbyt głośno czym dekoncentrowali reżysera. Holoubek przerwał próbę i krzyknął:
- "Gołas, ... z grobu".
|
|
Góra |
|
|
Horoś
|
Tytuł: Re: 3 dowcipy na szybko ;) Napisane: Pt mar 30, 2012 10:38 pm |
|
Dołączył(a): N lut 27, 2011 6:33 pm Posty: 135 Lokalizacja: WZ
|
DOMEK NA WSI
CUDOWNE J dla wszystkich, którzy odśnieżają i nie odśnieżają J DOMEK NA WSI W BESKIDACH 2 sierpnia Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu w Beskidach. Boże jak tu pięknie. Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się doczekać, kiedy pokryją się śniegiem. 4 października Beskidy są najpiękniejszym miejscem na ziemi !!! Wszystkie liście zmieniły kolory na tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniałe i okazałe, Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na świecie. Tutaj jest jak w raju. Boże !!! Jak mi się tu podoba. 11 listopada Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się, a za oknem wszystko było przykryte białą, cudowną kołderką. Wspaniały widok. Jak z pocztówki bożonarodzeniowej. Wyszliśmy całą rodziną na zewnątrz. Odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy drogę dojazdową do naszego pięknego domku. Później zrobiliśmy sobie świetną zabawę - bitwę śnieżną (oczywiście ja wygrałem). Wtedy nadjechał pług śnieżny i zasypał to co wcześniej odśnieżyliśmy, więc znowu musieliśmy odśnieżć drogę dojazdową. Super sport. Kocham Beskidy. 12 grudnia Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Odśnieżyłem drogę, a pług śnieżny znowu powtórzył dowcip z zasypaniem drogi dojazdowej. Po porostu kocham to miejsce. 19 grudnia Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę dojazdową nie mogłem pojechać do pracy. Jestem kompletnie wykończony ciągłym ośnieżaniem. Na dodatek bez przerwy jeździ ten pieprzony pług. 22 grudnia Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe łapy mam w pęcherzach od łopaty. Jestem pewien, że pług śnieżny czeka już za rogiem żeby wyjechać jak tylko skończę odśnieżać drogę dojazdowa - ... 25 grudnia Wesołych, ... Świąt !!! Jeszcze więcej napadało tego białego, gównianego śniegu. Jak kiedyś wpadnie mi w ręce ten ... od pługu śnieżnego przysięgam - zabiję .... Nie rozumiem, dlaczego nie posypują drogi solą jak w mieście, żeby rozpuściła to zmarznięte, śliskie .... 27 grudnia Znowu to białe kurestwo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem nosa z domu, oczywiście z wyjątkiem odśnieżania tej jebanej drogi dojazdowej za każdym razem kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest pogrzebany pod wielką górą białego gówna. Na dodatek meteorolog w telewizji zapowiedział dwadzieścia pięć centymetrów dalszych opadów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić ile to jest łopat pełnych śniegu. 28 grudnia Jebany meteorolog się pomylił !!! Napadało osiemdziesiąt pięć centymetrów tego białego kurestwa. Ja ... - teraz to nie stopnieje nawet do lipca. Pług śnieżny na szczęście ugrzązł w zaspie, a ten ... przylazł do mnie pożyczyć łopaty. Myślałem że go od razu zabiję, ale najpierw mu powiedziałem, że już sześć łopat połamałem przy odśnieżaniu, a siódmą i ostatnią ... o jego zakuty, góralski łeb. 4 stycznia Wreszcie jakoś wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić cos do jedzenia i picia. Kiedy wracałem, pod samochód wskoczył mi jeleń. Ten pojebany zwierz z rogami - narobił mi szkód na trzy tysiące. Przez chwilę przebiegło mi przez myśl, że jest on chyba w zmowie z tym ... od pługu śnieżnego. Powinni powystrzelać te ... jelenie. Że też myśliwi nie rozwalili wszystkich w sezonie. 3 maja Dopiero dzisiaj mogłem zawieźć samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie jak zardzewiał od tej jebanej soli, którą jednak sypali drogę. Na podjeździe stał zaparkowany, umyty i błyszczący pług śnieżny z nowym kierowcą. Tamten podobno jeszcze leczy rozjebany łeb. Na szczęście od uderzenia stracił pamięć, bo jeszcze poszedłbym za ... siedzieć. 18 maja Sprzedałem tą zgniłą ruderę w Beskidach jakiemuś wypacykowanemu inteligentowi z miasta. Powiedział, że całe życie o tym marzył i zbierał kasę, aby na emeryturze odpocząć. A to się głupi ... zdziwi jak przyjdzie zima i ten drugi ... wyjdzie ze szpitala. Ja przeprowadziłem się z powrotem do mojego ukochanego i urokliwego miasta. Nie mogę sobie wyobrazić jak ktoś mający chociaż troszeczkę rozumu i zdrowego rozsądku może mieszkać na jakimś zasypanym i zmarzniętym zadupiu w Beskidzie...
|
|
Góra |
|
|
keram
|
Tytuł: Re: 3 dowcipy na szybko ;) Napisane: Pt mar 30, 2012 11:12 pm |
|
Dołączył(a): Cz maja 21, 2009 10:55 pm Posty: 436 Lokalizacja: GDA - GD - ME
|
Było już... i do czorta na normalną wiosnę już czas.. bez jelonków :) baranów, jełopów i co tam sobie wymyślicie.. :) I powycinać brzozy.. może trzeba by czasem polatać... :):)
|
|
Góra |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 10 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|