Za Bmw 1200 podziękuje, bo on mi się po prostu sssstrasznie nie podoba. Już 800 gs jest zgrabniejszy. Bez urazy:). Poza tym jest strasznie wielki. Przymierzyłem się do niego i zdecydowanie za duży.

A z tym odpadaniem różnych rzeczy z Kata, to wszystko zależy od użytkownika. Chyba nie ma motocykla tego rozmiaru i mocy, który katowany w terenie nie miałby jakichś usterek. Z GS włącznie. Znane są przypadłości kata i przy odrobinie dbałości chyba dowiezie mnie gdzie chcę. A właśnie ta "Ready To Go" Xt660z największą zaletę ma w tym że dowiezie i wróci. I to na pewno do mnie przemawia bardzo.

Z drugiej strony, w normalnym świecie poszedłbym do salony Yamahy i wsadził tyłek na moto, zrobił przejażdżkę i bym miał jasność. Niestety u nas nie ma opcji jazdy próbnej na XT660Z. Wiem bo pytałem w 2 salonach w różnych miastach. I tak się zastanawiam. Sam mam doświadczenie w handlu i gdyby mieli taką Tenerkę na stanie do jazdy to nie wierzę żeby się nie sprzedało więcej , niż pokazując takim jak ja katalog. :roll:


"W podnoszeniu z gleby motocykle są porównywalne, powiedziałbym, że nawet Kata się łatwiej podnosi ze względu na niższy środek ciężkości." - to ciekawe co piszesz.

A skąd masz te informacje na temat środka ciężkości? Dla motocykla lżejszego o prawie 25kg i o mniejszym prześwicie znaczyłoby to, że ma ołowiany bak :lol:

Gdybym nie przejechał się wcześniej zrobioną tenerką znajomego Niemca, to po jeździe próbnej u dealera zrezygnowałbym z zakupu :roll: Może to i lepiej, że nie dają jej tak jak fabryka wypuściła na jazdy próbne.....zawias przedni - MASAKRA!!! Wydech - dramat (i nie chodzi o dźwięk, tylko o katalizator, który dławi moc na niskich obrotach). Podnóżki - ze skutera. Jak wjechałem nią w teren, to się przestraszyłem, że jest zepsuta :lol: :mrgreen:

Ja jeździłem na LC8 (950) od 2004r siedem lat. Na końcu to był już nieźle zrobiony pode mnie. Pojechałem na nim kilka rajdów z pustynnym Tuareg-iem włącznie. Motor wyśmienity, frajda, moc, wszechstronność. Teraz mam GS800 i jak widzę teren (dla mnie "trudny" teren to Erzberg) to mi się już nie chce w niego ładować, szukam objazdu. Ale jak pomyślę np. o Islandii, albo Alpy to BMW będzie lepsze.

Nie wiesz co to jest środek ciężkości, co? :)

He, he - nice try, jak to mawiają Rosjanie, ale zły adres :mrgreen: . Poproszę o dane bądź źródło podanej przez Ciebie informacji. Może być też filmik jak podwieszasz motongi na linkach w garażu i wyznaczasz punkt przecięcia prostych :mrgreen:

Tiger800/XC waży praktycznie tyle, co tenerka a mocy ma x2. Do tego arcyłagodnie rozwijanej.

Dokładnie tak samo nadaje się na pierwsze moto jak 990. Może nawet lepiej, bo jest o 80-90kg lżejsza. Tyle, że 690 jest 1-osobowa.

Przecież pisze w pierwszym poście czego szuka, i że nie enduro tylko adv....dlatego nie 690...
Co do Tigera - kwestia gustu i potrzeb. Dla mnie adv musi być prosty.

Żródło to moje własne doświadczenie - podnoszę oba motocykle regularnie, chociaż Kata rzadziej ;) W moim odczuciu KTM łatwiej podnieść, co tłumaczę niżej umieszczonym środkiem ciężkości. Inna budowa zbiornika paliwa, umieszczenie akumulatora... kilka kilo może robić różnicę.
KTM Adventure ma większy prześwit? Nie pamiętam danych z katalogu, w garażu Tenerka wygląda na równie wysoką... W każdym razie siedzenie jest wyżej w XTZ...

Chcesz motocykl który zawiezie cię wszędzie? Kup Trampka.

Osobiście nie rozumiem XT660Z... Przez jakiś czas się nad nim zastanawiałem, ale...
1. ponad 200kg
2. zawieszenie 210/200mm
3. 50KM

To moja Rzepaczyna już lepiej w teorii wygląda. Więcej mocy, więcej zawieszenia, podobna waga. Tyle, że jest bardziej skomplikowana w obsłudze i droższa...

No to juz sobie odpowiedziałeś. :)

Nie jest droższa, bo żeby xt660z (tylko wersja bez ABS) miało sens, to trzeba w niego włożyć 10 000 PLN.(tyl ohlins, przód kartridżowe zawieszenie przerobione przez OTR, płyto-gmol adv-spec, wydech 2w1, lekka bateria, filtr DNA, lekki ogon i ew. sprzęgło magury). Tak zrobiony motocykl ma masę 200kg "ready to go" i w terenie będzie się spisywał o wiele lepiej od gs800...Z resztą takie porównanie jest nie na miejscu - xt660z to duży dual, a gs800 to maszyna o nastawieniu dużo bardziej asfaltowym (stąd esy, komputery, absy). Poza tym, w terenie co singiel, to singiel. Traktor rulez! :mrgreen: Co kto lubi...

Arkan trochę prowokacyjnie to napisałem. Sam zaczynam szukać jakiegoś duala, może już nie dla początkującego :wink: i właśnie chciałem się czegoś więcej dowiedzieć o 660Z :) . Nie miałbym z tym wynalazkiem większych problemów, gdyby nie ta masa... A tak o zgrozo chodzi mi po głowie kolejna BMka :? .

690R