Autor |
Wiadomość |
stellars
|
Tytuł: Duze enduro, Scorpiony i przejezdzanie rowu Napisane: Wt lut 28, 2012 9:37 am |
|
Dołączył(a): Cz lis 17, 2011 3:42 pm Posty: 251 Lokalizacja: Kraków
|
Czesc
Sobota i niedziela sklanialy do rozruszania kosci. Mokro i zimno szybko zamienilo sie w mokro i goraco (od potu).
Cwiczylem dzikowanie w okolicy starych fortow w Krakowie (dla wtajemniczonych - niedaleko strzelnicy na Pasterniku) gdy zupelnie nieprzypadkowo chcialem przejechac row. Zakonczylo sie wjechaniem przednim kolem i niemoznoscia wyjechania. Nawierzchnia nie jest jakos supersliska - i na lace Scorpiony radzily sobie calkiem niezle. NAtomiast gdy wjechalem przodem do rowu - nie dalo sie wyciagnac maszyny inaczej niz recznie, do tylu.
Czy ktos moze opisac mi technike przejezdzania rowow w sposob przynajmniej dajacy nadzieje na sukces?
Czynniki: - material nawierzchni stanowi trawa i bloto, ale nie az tak sliska by zupelnie zerwac trakcje przy normalnej jezdzie - row jest szeroki na okolo poltora metra i gleboki na okolo 0.5 (typowy row melioracyjny) - opony to standardowe scorpiony dla Dzika
Wielkie dzieki
|
|
Góra |
|
|
ex1
|
Tytuł: Re: Duze enduro, Scorpiony i przejezdzanie rowu Napisane: Wt lut 28, 2012 10:38 am |
|
Dołączył(a): N wrz 16, 2007 8:29 pm Posty: 7905 Lokalizacja: Szczecin
|
na orangepower robimy to tak :lol: :lol: :lol: a tak serio to kiepsko z tym pokonaniem rowu tak ciężką maszynką, na scorpionach nie ma szans żebyś podniósł koło to jedyny sposób aby sensownie ten rów przeskoczyć. można oczywiście próbować siąść z tyłu mocno odciążyć przód i liczyć że złożenie przedniego zawieszenia Cię uratuje :D..... mnie się kiedyś udało :D .... gleba była już za rowem :D
|
|
Góra |
|
|
kamilltee
|
Tytuł: Re: Duze enduro, Scorpiony i przejezdzanie rowu Napisane: Wt lut 28, 2012 10:58 am |
|
Dołączył(a): Pn lip 28, 2008 6:42 pm Posty: 362 Lokalizacja: Piaseczno
|
stellars napisał(a): Czy ktos moze opisac mi technike przejezdzania rowow w sposob przynajmniej dajacy nadzieje na sukces?
określ jakie to scorpiony, ale jakie by nie były to rada jest tylko jedna: POSZUKAĆ MOSTU/ PRZEPUSTU :) nie przeskoczysz, prostopadle nie przejedziesz, równolegle wjedziesz i nie wyjedziesz
|
|
Góra |
|
|
stellars
|
Tytuł: Re: Duze enduro, Scorpiony i przejezdzanie rowu Napisane: Wt lut 28, 2012 3:08 pm |
|
Dołączył(a): Cz lis 17, 2011 3:42 pm Posty: 251 Lokalizacja: Kraków
|
Zwykłe MT90, myślałem że się uda...
Patent z podniesieniem koła jest ok, ale przed rowem i za rowem są akacje - dość gęsto rosną. Nie ma gdzie się rozdziczyć, można się tylko przeciskać..
Nawiasem - byłem opatulony szczelnie a i tak za koszulą po wszystkim znajdowałem kawałki gałęzi - jak one się tam dostały cholerstwa jedne???
|
|
Góra |
|
|
PIOTHRUS
|
Tytuł: Re: Duze enduro, Scorpiony i przejezdzanie rowu Napisane: Wt lut 28, 2012 3:36 pm |
|
Dołączył(a): Śr lis 04, 2009 6:52 pm Posty: 1974 Lokalizacja: Kraków-Warszawa
|
Moja rada : naucz się robić to na małym koniku .... wtedy na dużym nigdy nie przyjdzie Ci to do głowy :lol: Jest tyle rzeczy które mogą pójść nie tak , że nie wiem od czego zacząć . Najważniejsze to brak czucia momentu i ryzyko zerwania przyczepności przez dużego Kata , nawtet gdybyś miał normalne opony ( skorpiony to szajs w trawę teren czy nawet szuterek ) Normalnie jest tak: drugi lub trzeci bieg ( jezeli rów ma więcej niż 3 gl. i 5 szer. :lol: ) dolatujesz z prędkością gwarantującą że jesteś w ( momencie obrotowym ) tuż przed lekko ujmujesz i natychmiast z czuciem odkręcasz , moto wychodzi lekko na koło ( oczywiście już stoisz na wyprostowanych nogach ) koło w górze rzucasz za rów ( w optymistycznym wariancie kolo przednie przechodzi ) uginasz nogi wtedy gdy tył łapie krawędz rowu zawias robi resztę ( jak dobrze wyregulowany nie katapultuje Cie w kosmos :lol: ) jesteś po drugiej stronie a serce wali Ci jak oszalałe Jeżeli pójdzie żle i moto stanie bokiem na krawędzi bo zerwałeś przyczepność ( wręcz pewne w przypadku dużego Kata ) , są dwa wyjścia ... resztę sobie dopisz . Moim zdaniem gwałtowny przyrost momentu i niemożność przeniesienia mocy na podłoże ( płynnego i kontrolowanego ) dyskwalifikuje ten motocykl do nauki takich zabaw , mimo że umiem to robić na małym , kiedyś robiłem rów nawet z czwórki , nie wyobrażam sobie że podchodzę do takiej próby na dużym , kleks w majtach gwarantowany :oops: czasem na asfalcie wychodząc na koło idę w ślizgu , lub dopinając trójkę łapię slajda , inaczej na 530 , tam jest to sama radość dozowania . Tyle w tym temacie ... chyba że rowek ma metr szerokości :)
|
|
Góra |
|
|
stellars
|
Tytuł: Re: Duze enduro, Scorpiony i przejezdzanie rowu Napisane: Wt lut 28, 2012 4:28 pm |
|
Dołączył(a): Cz lis 17, 2011 3:42 pm Posty: 251 Lokalizacja: Kraków
|
Dla tych, którzy szukają fajnych miejsc do ćwiczeń w Krakowie PS. obowiązkowo dać znać, jeśli w weekend - mieszkam nieopodal a zabawy grupowe bardzo mi odpowiadają [ img ]
|
|
Góra |
|
|