Autor |
Wiadomość |
misiekwr
|
Tytuł: pokonanie kurzawki Napisane: Pn maja 09, 2011 2:21 am |
|
Dołączył(a): So sie 07, 2010 4:10 pm Posty: 87 Lokalizacja: Wrocław
|
to była zwykła polna droga a w odali mała kałuża. Zbliżając się do niej nic czułem że grunt miękknie pod kołami, jak już poczułem skończyło się tak: [ img ]nie wiem czy jest jakaś technika pokonywania takich przeszkód, ale trochę mnie zdrowia kosztowało odkopanie i wydostanie moto z tego miejsca...
|
|
Góra |
|
|
Thorin_XL
|
Tytuł: Re: pokonanie kurzawki Napisane: Pn maja 09, 2011 6:54 am |
|
Dołączył(a): Pt paź 29, 2010 8:20 pm Posty: 273 Lokalizacja: Przeworsk
|
Mocne :lol: Czym się odkopałeś? Bo chyba nie rękami?
|
|
Góra |
|
|
ex1
|
Tytuł: Re: pokonanie kurzawki Napisane: Pn maja 09, 2011 7:17 am |
|
Dołączył(a): N wrz 16, 2007 8:29 pm Posty: 7905 Lokalizacja: Szczecin
|
...przede wszystkim nie dopuść do takiego zakopania.
po drugie wiadomo na prędkości byś przeleciał, po trzecie ja w takich sytuacjach (nie wiem czy to jest prawidłowo czy nie) schodzę dupą z siedzenia wypycham motocykl do przodu jednocześnie odkręcając gaz, jak uda ci się rozbujać motocykl to wyjedziesz.
przydaje się też inna osoba :D
|
|
Góra |
|
|
dopra
|
Tytuł: Re: pokonanie kurzawki Napisane: Pn maja 09, 2011 7:57 am |
|
Dołączył(a): Pn sie 18, 2008 8:31 am Posty: 2679 Lokalizacja: Poznań
|
za mało gazu i za wolno :)
|
|
Góra |
|
|
newbie007
|
Tytuł: Re: pokonanie kurzawki Napisane: Pn maja 09, 2011 9:17 am |
|
Dołączył(a): Wt kwi 13, 2010 9:16 am Posty: 1340 Lokalizacja: Południowa Wielkopolska
|
Wlasnie mialem napisac:
GAZ!GAZ!GAZ! :mrgreen:
Jak ta metoda nie zadziala i wiesz,ze stoisz, to bez palowania tylko moto wywracasz na bok i targarsz raz przod raz tyl na suche.
|
|
Góra |
|
|
danek-dr
|
Tytuł: Re: pokonanie kurzawki Napisane: Pn maja 09, 2011 9:46 am |
|
Dołączył(a): N lut 25, 2007 7:07 pm Posty: 2158 Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
|
Jak wjedziesz za szybko w głęboką maziugę to fikniesz przez kierownicę. Przynajmniej takim sprzętem (miałem xtz). Po prostu przód ci zanurkuje. Ale tak jak piszę wszystko zależy od głębokości błocka. Można próbować stałą prędkością podjechać i przed samym błockiem ogień jak koledzy radzą. Ale najlepiej jak nie masz pewności i samemu to bokiem tam gdzie trawa, pewnie twardziej.
|
|
Góra |
|
|
misiekwr
|
Tytuł: Re: pokonanie kurzawki Napisane: Pn maja 09, 2011 10:09 am |
|
Dołączył(a): So sie 07, 2010 4:10 pm Posty: 87 Lokalizacja: Wrocław
|
Thorin_XL napisał(a): Mocne :lol: Czym się odkopałeś? Bo chyba nie rękami? łopata, łopata, łopata! :D Chyba zacznę wozić ze sobą saperkę! ex1 napisał(a): ...przede wszystkim nie dopuść do takiego zakopania. nie miałem w planach takich manewrów :P dopra napisał(a): za mało gazu i za wolno :) tak właśnie myślałem, ale wciąż brak umiejętności i odwagi. Natomiast zauważyłem podczas zlotu, że najlepiej uczyć się na żywym organizmie patrząc jak inni sobie z tym radzą :) danek-dr napisał(a): Jak wjedziesz za szybko w głęboką maziugę to fikniesz przez kierownicę było bardzo miękko. Faktycznie mogłoby to tak wyglądać.
|
|
Góra |
|
|
ex1
|
Tytuł: Re: pokonanie kurzawki Napisane: Pn maja 09, 2011 10:30 am |
|
Dołączył(a): N wrz 16, 2007 8:29 pm Posty: 7905 Lokalizacja: Szczecin
|
"nie dopuść do takiego zakopania.."
miałem na myśli, abyś jak już wpadniesz tyłem w błoto starał się nie piłować jak czujesz że tył Ci się zapad, wtedy lepiej rozbujać motocykl, jak nie pomoże to daj sobie spokój i bierz się za wyciąganie :D
|
|
Góra |
|
|
Młody
|
Tytuł: Re: pokonanie kurzawki Napisane: Pn maja 09, 2011 1:16 pm |
|
Dołączył(a): Pn sty 15, 2007 12:14 am Posty: 1073 Lokalizacja: Krosno
|
jak widzisz coś takiego to nie pozostaje nic innego jak poderwać przód w górę i dołożyć do pieca - czasem można dodać strzał ze sprzęgła.
Chodzi oto że przód przelatuje nad, a dupa na pełnym zawsze da radę...
Zakopałeś się dlatego że jechałeś powoli i pewnie w momencie kiedy trzeba gazu dodać to go odjąłeś :)
Ps. I tak miałeś szczęście że nie wkopałeś się przodem.... To jest dużo gorsze bo samemu nie idzie moto wyciągnąc... Chyba że ktoś ma bieg wsteczny :)
Ostatnio edytowano Pn maja 09, 2011 1:18 pm przez Młody, łącznie edytowano 1 raz
|
|
Góra |
|
|
kamilltee
|
Tytuł: Re: pokonanie kurzawki Napisane: Pn maja 09, 2011 1:18 pm |
|
Dołączył(a): Pn lip 28, 2008 6:42 pm Posty: 362 Lokalizacja: Piaseczno
|
przede wszystkim to nie kurzawka (kurzawka to piasek z wodą 50/50) to dobrze zmielone błoto :)
faktycznie jedyna szansa to łyyyycha i tyłek do tyłu :) tak niektórzy potrafią nawet przefrunąć wodę a z wyciąganiem to niestety jeśli jesteś sam to najczęściej kopanie łapskami z jednej strony, położenie motonga i ciągnięcie go na płasko ... często do tyłu, bo tam przynajmniej wiadomo jak jest grząsko :)
z prawdziwej kurzawki motonga wyciąga tylko koparka :)
|
|
Góra |
|
|
danek-dr
|
Tytuł: Re: pokonanie kurzawki Napisane: Pn maja 09, 2011 10:55 pm |
|
Dołączył(a): N lut 25, 2007 7:07 pm Posty: 2158 Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
|
Cytuj: jak widzisz coś takiego to nie pozostaje nic innego jak poderwać przód w górę i dołożyć do pieca - czasem można dodać strzał ze sprzęgła.
Chodzi oto że przód przelatuje nad, a dupa na pełnym zawsze da radę...
Xtz to nie exc ani nawet lc4. Tam nie poderwiesz przodu w bez przyczepności nawet strzelając sprzęgłem i targając klocka. Na tyle 17 cali i opony też pewnie mało terenowe.
|
|
Góra |
|
|