Autor |
Wiadomość |
Wo
|
Tytuł: Re: Spalanie Napisane: Pn mar 21, 2011 3:38 pm |
|
Dołączył(a): N cze 01, 2008 5:45 pm Posty: 490 Lokalizacja: Żoliborz/Arkonka
|
TomekWwa napisał(a): Jeden znajomy guru od motocykli obśmiewa taka technike jazdy. Twierdzi w uproszczeniu ze hamulce są od hamowania, a silnik od przyśpieszania. Nie wiem dokladnie jakie ma argumenty przemawiające ZA takim twierdzeniem (choć logicznym) jedyny argument jaki pamietam to ze podczas hamowania silnikiem łancuch jest obciążany w przeciwną stronę i nap...dala w wahacz niszcząc motocykl (koszt zużywania klocków jest bez porównania mniejszy). Muszę go dopytać jaki problem hamowanie silnikiem stwarza w przypadku napędu wałem...?
Keith Code - The Twist of the wrist
|
|
Góra |
|
|
Ryteu
|
Tytuł: Re: Spalanie Napisane: Pn mar 21, 2011 7:32 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N lip 18, 2010 9:34 am Posty: 738 Lokalizacja: Birmingham
|
HAHA @Luis Kraza to raz miałem okazję ujeżdżać u zaprzyjaźnionego drwala :mrgreen: niezapomniane wspomnienia 8) jakbym mógł to z chęcią bym nabył :roll:
Ok widzę, że już się pojawiły dwie szkoły hamowania... co akurat cieszy bo to zawsze można się czegoś ciekawego nauczyć. Od siebie dodam, że Tenere przy hamowaniu silnikiem potrafi zostawić czarny ślad na asfalcie, z pewnością nie muszę się Wam tłumaczyć z zachowania singla ale skoro takie zabiegi kończą się blokowaniem koła i katowaniem gumy to z pewnością sam kuń tez na tym cuś cierpi, po drugie klocki i ich wymiana to pestka w porównaniu z transplantacja tłoka, korby czy zębatek. A co do bezpieczeństwa... w górach przy dzidowaniu z winklami po 180* to bez silnika hamuje się na aucie ale spokojna (nazwijmy to ekonomiczna) jazda w ponury poranek do ponurej pracy to nie wyścig i największym niebezpieczeństwem dla rajdera jest co by nie było stacja benzynowa ;)
Ex1 poruszył jeszcze sprawę spalania na jałowym, spotkałem się z dwoma artykułami które potwierdzają tą teorie (polska gazeta chyba Motocykl Świat i magazyn w UK), ale obawiam się, że obciążenia silnika, które występują przy hamowaniu ponoszą za sobą większe koszta niż 0.1/100 paliwa zaoszczędzonego dzięki jeździe "nie na luzie".
|
|
Góra |
|
|
lasooch
|
Tytuł: Re: Spalanie Napisane: Pn mar 21, 2011 7:47 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Pt wrz 10, 2010 6:09 pm Posty: 690 Lokalizacja: Pruszków
|
Podczas hamowania silnikiem, ów silnik nie jest dodatkowo obciążany absolutnie w jakikolwiek sposób :!: Jedyna różnica jest taka, że zęby kół w skrzyni biegów pracują nie tymi powierzchniami co zwykle, tak samo jak zębaki, łańcuch. Niczemu to oczywiście nie szkodzi.
Raz jeden jedyny spotkałem się z kimś kto odradzał hamowanie silnikiem (chyba właśnie pochodziło to z Twist of the wrist), ale to się tyczyło jazdy sportowej, na torze. Tam może faktycznie jest to niewskazane, ale też są różne opinie. Ale błagam, nie piszcie, że podczas normalnej jazdy, czy jeszcze lepiej - w górach, nie należy hamować silnikiem... To jakieś kompletne nieporozumienie. Jak się blokuje tylne koło, to trzeba popracować trochę nad wyczuciem prawego nadgarstka, nad międzygazem przy redukcjach. Hamowanie silnikiem jest wręcz zalecane właśnie na śliskich nawierzchniach ;)
Co do sedna wątku, czyli spalania... XT600 paliła mi ok. 5 litrów, powiedzmy od 4,7 do 5,3 niezależnie czy na asfalcie, w lesie, samemu czy w 2 osoby. DR650 od ok. 4,5 w trasie do 7-8 w lesie i na torze MX, ale tam to ciężko przeliczać benzynę na kilometry...
Jeżeli Twoja tenera za dużo chla, to może warto przyjrzeć się filtrowi powietrza i świecy? Często na tych 2 rzeczach można zbić nawet 1l/100km :)
|
|
Góra |
|
|
ex1
|
Tytuł: Re: Spalanie Napisane: Pn mar 21, 2011 7:57 pm |
|
Dołączył(a): N wrz 16, 2007 8:29 pm Posty: 7905 Lokalizacja: Szczecin
|
Ryteu napisał(a): . Od siebie dodam, że Tenere przy hamowaniu silnikiem potrafi zostawić czarny ślad na asfalcie, z pewnością nie muszę się Wam tłumaczyć z zachowania singla ale skoro takie zabiegi kończą się blokowaniem koła i katowaniem gumy to z pewnością sam kuń tez na tym cuś cierpi, po drugie klocki i ich wymiana to pestka w porównaniu z transplantacja tłoka, korby czy zębatek. ja bym go do serwisu oddał :) przy redukcji biegami to się zgodzę, ale przy odpuszczeniu gazu to jeszcze żaden motor na którym siedziałem tak nie robił, a wież mi że kompresja w LC8 też mała nie jest Cytuj: A co do bezpieczeństwa... w górach przy dzidowaniu z winklami po 180* to bez silnika hamuje się na aucie ale spokojna (nazwijmy to ekonomiczna) jazda w ponury poranek do ponurej pracy to nie wyścig i największym niebezpieczeństwem dla rajdera jest co by nie było stacja benzynowa ;) nie chcę wychodzić, na mądralę czy coś, ale w jakichkolwiek większych górach nie da się zjechać bez hamowania, za młodego wystarczyła mi wycieczka po wzgórzach luxemburga aby zagotować hamulce. efekt niesamowity! polecam :D nie wiem zatem o jakiej jeździe ekonomicznej z góry mówisz, przy większych stromościach auto rozpędza się nawet na niskich biegach. na luzie jadąc przyśpieszenia potrafią być naprawdę pokaźne.
|
|
Góra |
|
|
SituGS
|
Tytuł: Re: Spalanie Napisane: Pn mar 21, 2011 8:24 pm |
|
Dołączył(a): So maja 01, 2010 10:50 am Posty: 1501 Lokalizacja: Garwolin
|
Hamowanie silnikiem jest niezdrowe dla dwusuwa bo silnik kręci wysoko a nie dostaje oleju.
Jak Ex napisał - przy odpuszczeniu gazu sytuacja sie odwraca - to koło napędza wał korbowy poprzez skrzynie biegów jednak krzywda sie nie stanie silnikowi - na pewno mniejsze siły działają na skrzynie i układ korbowy niż przy petardzie na pełnym gazie. Jakoś nie chce mi sie wierzyć że od obciążania silnika od "doopy strony" moze cos sie stać z układem korbowo tłokowym. Pompa oleju pracuje cały czas, rozrząd jest smarowany... więc jak?
Silnik na wtrysku podczas hamowania silnikiem nie podaje paliwa w ogóle. Przy zamkniętej przepustnicy jeżeli obroty są wyższe niż na biegu jałowym - nie podaje. (nie wiem czy wszystkie układy tak mają, ale z reguły o to chodzi).
A jesli chodzi o blokowanie koła - Tomasz Kulik mawiał - pilnujemy gazu i sprzęgła i udajemy że mamy sprzęgło antyhoppingowe :)
Ostatnio edytowano Pn mar 21, 2011 8:28 pm przez SituGS, łącznie edytowano 2 razy
|
|
Góra |
|
|
tir-mechanik
|
Tytuł: Re: Spalanie Napisane: Pn mar 21, 2011 8:25 pm |
|
Dołączył(a): Śr paź 06, 2010 1:28 pm Posty: 155 Lokalizacja: podlaskie supraśl
|
Po przejechaniu około 15000 km. TRIUMPH TROPHY 900 97r.mogę stwierdzić że zużycie paliwa wynosi od 4,75 do maksymalnego jakie zanotowałem 6,5. Nadmieniam że 95% jazdy to jazda z pasażerem, co notabene nijako wymusza łagodny styl jazdy.To jest oczywiście na trasie + przejazdy przez miasta
|
|
Góra |
|
|
Ryteu
|
Tytuł: Re: Spalanie Napisane: Pn mar 21, 2011 8:35 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N lip 18, 2010 9:34 am Posty: 738 Lokalizacja: Birmingham
|
No to muszę sprostować bo na szaleńca wychodzę, mówiąc o zjeździe z górki nie miałem na myśli Kasprowego :) ot małe wzniesienie 200 meter prostej i 2-3 sek na luzie ale nie saneczkarstwo w stylu olimpijskim 8) Spoko wodza, na koncie mam Hiszpanie z dwudziestoma tonami kafelek na pace :mrgreen:
Wracając do tematu spalania... próbował ktoś jakiś "alternatywnych" paliw??
|
|
Góra |
|
|
tir-mechanik
|
Tytuł: Re: Spalanie Napisane: Pn mar 21, 2011 8:43 pm |
|
Dołączył(a): Śr paź 06, 2010 1:28 pm Posty: 155 Lokalizacja: podlaskie supraśl
|
Oczywiście 50/50 pb+on w Romecie Ogarze ,zadyma z tyłu niemiłosierna ale te 40 km przejechał , a do CZ 350 w Gdańsku do paliwa wlałem olej rycynowy ,kupiony w nocnej aptece-mina aptekarki bezcenna :lol: :lol: :lol:
|
|
Góra |
|
|
TomekWwa
|
Tytuł: Re: Spalanie Napisane: Pn mar 21, 2011 10:16 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N lis 21, 2010 9:52 pm Posty: 547 Lokalizacja: Warszawa-Łomianki
|
ex1 napisał(a): ciekaw jestem tej teorii łańcuchowej, według mnie łańcuch to raczej urządzenie 2 kierunkowe, gnie się i naciąga zarówno w tył jak i w przód. ... co do wału, to naprężenia tak samo jak i w łąńcuchu są odwrotne, ale nie dostrzegłem aby jakiekolwiek auta miały z tym problem Zwroc uwage ze wal w aucie i np GS-ie jest sztywny , a łańcuch jest wiotki. Normalnie łańcuch pracuje tak ze gora jest napieta a dół zwisa w powietrzu. Przy hamowaniu silnikiem , dół sie napina a góra zwisa i trze o wahacz. W tej teorii chodzi pewnie o to zeby z hamowania silnikiem nie robic zasady bo niszczy sie motocykl. Oszczdza sie paliwo i klocki to fakt. Pytanie co kiedy i komu bardziej sie oplaca
|
|
Góra |
|
|
ex1
|
Tytuł: Re: Spalanie Napisane: Pn mar 21, 2011 10:24 pm |
|
Dołączył(a): N wrz 16, 2007 8:29 pm Posty: 7905 Lokalizacja: Szczecin
|
chyba się nie zgodzę z tą teorią. bo przecież łańcuch jak i zębatki dalej poruszają się w tym samym kierunku.
jedyna różnica jest taka że nasze zębatki zamieniają się rolami. NIkt też nigdy nei udowodnił że cokolwiek się zużywa szybciej, czy to silnik czy też łańcuch
|
|
Góra |
|
|
TomekWwa
|
Tytuł: Re: Spalanie Napisane: Pn mar 21, 2011 11:05 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N lis 21, 2010 9:52 pm Posty: 547 Lokalizacja: Warszawa-Łomianki
|
ex1 napisał(a): chyba się nie zgodzę z tą teorią. bo przecież łańcuch jak i zębatki dalej poruszają się w tym samym kierunku.
jedyna różnica jest taka że nasze zębatki zamieniają się rolami. NIkt też nigdy nei udowodnił że cokolwiek się zużywa szybciej, czy to silnik czy też łańcuch Podczas przyspieszania silnik ciagnie gorą a podczas hamowania role sie odwracaja i napiety jest dol łańcucha - to pewne ze lancuch slizga sie w tym przypadku o wahacz bo łańcuch ma przeciez luz. Podpytam autora tej teorii inne powody unikania hamowania silnikiem ..
|
|
Góra |
|
|
lasooch
|
Tytuł: Re: Spalanie Napisane: Wt mar 22, 2011 9:37 am |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Pt wrz 10, 2010 6:09 pm Posty: 690 Lokalizacja: Pruszków
|
TomekWwa napisał(a): Podczas przyspieszania silnik ciagnie gorą a podczas hamowania role sie odwracaja i napiety jest dol łańcucha - to pewne ze lancuch slizga sie w tym przypadku o wahacz bo łańcuch ma przeciez luz. Podpytam autora tej teorii inne powody unikania hamowania silnikiem .. Owszem, przy hamowaniu silnikiem pracuje dolna część łańcucha, górna jest luźna, to jasne. Ależ eby łańcuch uszkodził wahacz od góry, to musiałby mieć kilkukrotnie przekroczony dopuszczalny luz. Jeżdżę od wielu lat, różnymi motocyklami, od zawsze hamuję silnikiem i na wahaczu nigdy nie miałem nawet rysy od łańcucha :lol:
|
|
Góra |
|
|
tekus
|
Tytuł: Re: Spalanie Napisane: So kwi 09, 2011 11:29 am |
|
Dołączył(a): N lip 27, 2008 11:14 pm Posty: 324 Lokalizacja: Łódź
|
Też hamuję głównie silnikiem, będąc w Rumunii MarcinT stwierdził że mam chyba popsute światło stopu albo późno mi łapie bo nie możliwe abym tak mocno hamował silnikiem. Ale ja mam GS a on GSA więc pewnie jest spora różnica w masie i bezwładności. Znajomy mechanik mi mówił że hamowanie silnikiem ma raczej same plusy, silnik pracuje bez obciążenia i jest wtedy całkiem dobrze dosmarowany. Wracając do meritum to średnia dla GS 1200 '04: Minimalna: 3.55L/100 (myślałem że sie GS popsuł) Średnia: 5,43L/100 Max: 7,52L/100
|
|
Góra |
|
|
SituGS
|
Tytuł: Re: Spalanie Napisane: So kwi 09, 2011 2:09 pm |
|
Dołączył(a): So maja 01, 2010 10:50 am Posty: 1501 Lokalizacja: Garwolin
|
3.55????
GS sie popsuł.... to niemożliwe :evil: Chyba ze miałeś 100km z górki... i to dobrej :lol:
|
|
Góra |
|
|
Sub
|
Tytuł: Re: Spalanie Napisane: So kwi 09, 2011 3:20 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Pn paź 25, 2010 8:40 pm Posty: 581
|
Albo zapomniałeś, że lałeś wahe 2 x na dystansie...
|
|
Góra |
|
|