Dobra, koniec jeżdzenia GSem po moich ulubionych sciezkach w pobliskim lesie.

Niby twardo, fajny szuter, kupe ładnych leśnych drózek w miare ubitych, ale są fragmenty po 50 - 100 metrów luźnego piachu.

Teorii z dociązeniem przodu na piachu nawet nie próbuje bo to kamikadze, ale wczoraj spróbowałem przejść przez odcinek piaszczysty rozpędem.
Leciałem ponad 60, wiecej sie bałem bo zaraz był zakręt, wstałem, dupa do tyłu nad siedzenie pasażera, stabilnie gaz, kierownica nieruchomo.
Na początku szedł gładko jak po jeżu, a potem zaczał zwalniać, tylne koło coraz bardziej wężykowało, i nagle nie wiem kiedy wyleciałem jak z katapulty i wbiłem sie głową w piach nogami do góry i tak sterczałem w glebie jak żydkiewka.
Szybko wyplułem garśc piachu z pyska, obczaiłem straty w motorze - poluzowane lusterko :lol:

Mimo ze dupa była maksymalnie w tyle, przednie koło sie utopiło i to dosyc głęboko bo dokładnie obczaiłem miejsce wywrotki. Chyba jednak GS sie nie nadaje na takie eksrema, ale ludzie potrafią tym hasać, ja tez chce :(

Dudo - wrzuć na tenerke jeszcze worek cementu to pogadamy jak równy z równym :lol:

Ile waży GS ? około 220-230 kilo. To nie ma się czym chwalić. Babcia z pełnym zbiornikiem 27l waży 207 kilo dochodzi bagaż 20 kilo. Masz prosty rachunek. Z powodzeniem jeździłem w bardzo kopnym piachu "wydmy" Wystarczyło zamknąć przepustnicę lub nie dodawać gazu w miarę jak moto zwalniało żeby przód dał nura w piach. Ale wolę zamknąć dyskusją, bo strasznie się napinasz, a wszystkie rady traktujesz jako atak personalny. Pozdrawiam I drobny przykład na ciężkim moto


http://www.youtube.com/watch?v=IYi8DmSX ... re=related

Masz rozwiązanie zagadki. Wyeliminuj to zwalnianie, a będzie bezpiecznie. Pytanie brzmi- jaką oponę masz na tyle?.

Nie powinienem, ale raz kozie śmierć. Może tym razem dobrze odbierzesz moje intencje. Polecam w teren i na asfalt przód [ img ] Mają "genialne" inne słowo tego nie odda, trzymanie na boki w kopnym piachu, błocie, szuterku, i innym terenie jaki tylko sobie wymyślisz. a tył musi być typowo napędowy. Ja używa Mitas e09 [ img ] Mają ponoć jedną wadę, śliskie na mokrym, nie odnotowałem.

Dudo, ja sie nie napinam, jestem spokojny wesoły człowiek, ale to Ty zaczałes tekstami typu "banalne pytanie w stylu na jakim biegu w terenie".
Ogólnie to szacunek bo jeździsz a nie masturbjesz sie, ale daj człowiekowi prawo do niewiedzy - GS wazy 270kg, czyli jak mówiłem - dobry worek cementu róznicy! Mozna nie tankowac do pełna, to zejde o 10kg.... mozna załozyc wypasiony wydech i zejsc nastepne 10kg, ale nie w tym rzecz.
Mógłbym schudnąc 20kg, ale tez nie w tym rzecz.
230kg wazy 1200GS, 1150 jest duuuuzo cieższy! Tenerka to inna klasa motoru, to średni po***dalak a nie krasula mleczna.

Zreszta - podpierasz sie pustynią, na Saharze miałes duzo przestrzeni, mnie ogranicza waska droga, drzewa obok i zakręty. Nie moge pruć 100km/h bo zakręt wyprostuje i w drzewa!

Akcent - gaz trzymałem stabilnie. Po prostu przód sie zapadał a tylne koło gubilo przyczepność, stąd zwalnianie i ucieczka tylnego koła we wszystkie mozliwe kierunki. Jakbym dodał gazu to bym szybciej sie połozył.
Jeżdze na TKC80. I wiem ze GS przez taki teren pójdzie, tylko jak?? :D

Nie tylko pustynią, po polnych i leśnych drogach też jeżdżę. Też miałem problem z utrzymaniem toru jazdy. Ale wszystko rozwiązał, balans ciałem na boki, dużo mi o tym gadali, a ja ciągle kierownicą machałem, aż nagle zaskoczyło :D , łokcie wysoko i odkręcanie gazu jak moto zaczynało zwalniać. Wiem, łatwo mówić. Pojedz na poligon, lub pustynię Błędowską, tam są duże przestrzenie i można potrenować na spokojnie i przeanalizować błędy. To na prawdę dużo daję jak i zmiana gum.

Dudo, mam przeczucie po Twoich "radach" odnosnie dźwigni zmiany biegów przy jeździe na stojaka, masy motocykla że nie jeździłeś na GSie, a prawdopodobnie nawet go dobrze nie oglądałes.
Dlatego zapraszam, przejedziesz sie zobaczysz że to jest naprawde trudny motór w teren, duzo cięższy niz tenerka którą mozna okreslic mianem lekko otyłego crossa. Mówie powaznie - ustawmy sie kiedyś gdzieś, ciekawy jestem jakie bedziesz miał wrażenia po przejażdzce w terenie.

Pytanie - jak czuje ze mi zwalnia i tył ucieka - dodawać delikatnie gazu?
Jak tył juz zupełnie wezykuje i ze grozi glebą - jak sie ratować? Puszcze gaz to sie połoze, zahamuje - nie wiem, nie próbowałem.
Wcisnąc sprzęgło, wytracic troche prędkosci i przyjąć postawe do przyziemienia :?:

moje obserwacje co do Gs-ów i kopnego piachu są takie, iż ten motocykl się absolutnie do tego nie nadaje. Widziałem już kilku takich co są w stanie ogarną tę maszynę. ale jazda ta przypomina bardziej jazdę na byku z podwiązanymi jajami :D

Ci co dobrze panują nad GS-em to na pewno Gregori i pawlicho, pogadaj z nimi...

Na poligonie gregori potrzebował 6m drogi aby sie utrzymać w siodle. maszyna mu latała z lewa na prawą. Musiał się chłopak namęczyć nieźle. Myślę że wina jest przede wszystkim w szosowej konstrukcji motocykla! masa mimo wszystko ma moim zdaniem mniejsze znaczenie. :)

bardzo ciężki przód, plus 19 z przodu, i opona 100/110 nie pozwala łatwo przebijać się przez piach. opory toczenia masz jednak o wiele wieksze niż przy jakimkolwiek innym motocyklu enduro. Zawieszenie szosowe, nie sprawdza się w tego rodzaju terenie wcale.
TKC z tyłu też moim zdaniem wcale nie zapewnia super ciągu...

w skrócie - zmień motocykl lub zmień teren po którym jeździsz :D

ps. 2 dni temu testowałem 650 GS w kopnym piachu, i jazda tym lekkim sprzętem była przynajmniej 2 razy trudniejsza niż moim bzykiem, dupne zawieszenie, 19 z przodu i mała moc na kole. ogólnie walka!

jak Ci tył mocno idzie bokiem to musisz nico odpuścic gaz, ale tylko po to aby go dodać jak tylko się nieco wyprostuje

Widziałem, oglądałem, jeździć musiałem. Jak "SUV" Ładnie się prowadzi, na asfalcie. Teren, to ostra walka. Ale samozaparcie dużo daję.

Kurcze, EX1 - wiem ze LC8 jezdzi off duzo lepiej, ale jak patrze na LC4 co stoi obok GSa to strzelam focha na Ostereich i nigdy pomaranczowego szrota nie kupie, nietrwałe i tyle. Jedynie skrzynia sprawia wrazenie pancernej.
Wyczynowe silniki niestety są wysilone, mniej żywotne dużo chleją i (moim zdaniem) kiepsko pracują na duzych wysokosciach - np Azja Centralna ponad 4 tys metrów. Słyszałem opinie ze kierownicy wyciągali filtry powietrza bo maszynom oddechu brakło.

Bmka jest odprężona, na wysokosciach spada tylko moc, podobnie jak Africa Twin. (to tez opinie ludzi co tam jezdzili, nie moje)

Tak w ogóle po co wjeżdzam w teren - chce GSem objechac Azję i uznałem go za najlepszy motor do tego celu. Jak mi w kazachstanie wiatr nawali piachu na badziewny bądź co bądź szuter to musze jakoś umiec z tej opresji wyjść. Jak wjade na droge którą rozpaskudziły Krazy lub Ziły - te musze przejechac
Dlatego zalezy mi na maksymalnym opanowaniu tego motoru w kazdym terenie.

ale ja wale nie mówiłem że masz brać lc8 :)

myślę ze gs 1150 na twoje potrzeby to dobry wybór, ale jak chcesz nim w piachu sie kopać, to może lepiej "big bang boxer" :D od mirka :D to taki podrasowany GS :D

Tak dla zasady zapytam- a jak u Ciebie generalnie z jazdą po miękkim?. Jeśli doświadczenie niewielkie, to zamiast uczyć się na tym TIRze, popróbuj na lekkim sprzęcie, naucz się techniki i wówczas wróć do ćwiczeń na GS.

Jeździłem troche na LC4, ale to 120kg a nie 270. Tamtym to sie latało przez piach.
Także uwazam ze trening na leciutkim crossie mija sie z celem jesli docelowo chce se jeździć bydlęciem.

Mysle ze lepiej kupic jakiegoś DR800 Big, cos starego taniego. Masa ponizej 200kg, juz nie cross a jeszcze nie krowa. Na pewno będzie duzo łatwiej offroad, a i masę tez swoją ma.

I mniej gryzie sumienie w przypadku przyziemienia :)

Paweł, GS w kopnym piachu jest trudny do opanowania nawet przez wytrawnego jeźdźca (waga, telelewer, wał), za to z każdą godziną praktyki jest lepiej. A można poszaleć bo jest kilku kozaków którzy ciężką pracą do tego doszli (ja np. nie dałem rady). Stały gaz nie ma sensu dodawaj i nieco odejmuj, będziesz wyciągał przednie koło do góry. Są znacznie lepsze opony niż TKC na piach ale raczej na przód niż na tył (na tył tylko lepsze), gorzej w błocie. A poza tym daj spokój z tym piachem jak chcesz objechać kawał świata GS1150 to świetny wybór, a TKC uniwersalne opony, przecież nie będziesz jechał ciągle przez pustynię.