Autor |
Wiadomość |
dopra
|
Tytuł: Re: jazda po winklach Napisane: Śr lis 18, 2009 12:33 pm |
|
Dołączył(a): Pn sie 18, 2008 8:31 am Posty: 2679 Lokalizacja: Poznań
|
Ja korzystam z tylnego hamulca tylko w terenie, na asfalcie wcale
|
|
Góra |
|
|
Ojro
|
Tytuł: Re: jazda po winklach Napisane: Śr lis 18, 2009 12:50 pm |
|
Dołączył(a): Pn paź 12, 2009 5:48 pm Posty: 283 Lokalizacja: Lublin
|
Ja hamowanie zawsze zaczynam tylko przodem lub przód i tył jednocześnie (awaryjne) tylko tylniego hamulca używam wyłącznie do korekty toru jazdy w szybkich winklach ( z dużym wyczuciem bo łatwo zablokować tył !)- w Vmaxie bez lęku bo ma sprzęgło antyhooping ,ale przydatne tylko przy redukcjach na wysokich obrotach bo po winklach sam jeżdzi ja tylko obserwuję czy tam gdzie patrzę :mrgreen:
|
|
Góra |
|
|
Slepy
|
Tytuł: Re: jazda po winklach Napisane: Śr lis 18, 2009 3:08 pm |
|
Dołączył(a): N maja 10, 2009 6:56 pm Posty: 408 Lokalizacja: Piaseczno
|
tak ale tu nie chodziło o skuteczne hamowanie a technikę jazdy na wprost z jak najmniejszą prędkością, dyscyplina z lubością uprawiana na wszelkiego rodzaju zlotach głównie na Harych, bo na szerokich laczkach jeszcze lepiej utrzymać równowagę. I tu używamy tylnego hamulca do kontrolowania bardzo wolnej prędkości, półsprzęgła żeby nie szarpać i ostrego ciągłego przegazowywania aby uzyskać wspomiane siły "żyroskopowe". A i tak niewiele to daje jak na moto wsiądzie gość z wrodzonym niestandardowym błędnikiem i praktycznie może stać na moto w miejscy minutami :-) widziałem taki przypadek u kolegi z Gdańska.
|
|
Góra |
|
|
Ojro
|
Tytuł: Re: jazda po winklach Napisane: Śr lis 18, 2009 9:39 pm |
|
Dołączył(a): Pn paź 12, 2009 5:48 pm Posty: 283 Lokalizacja: Lublin
|
a to przepraszam na cyrkowym przepychaniu beczki z piwem na zalotach się nie znam :D Jeżeli chodzi o technikę w szybkich winklach to polecam mojej medoty z poprzedniego posta.
|
|
Góra |
|
|
mazby
|
Tytuł: Re: jazda po winklach Napisane: Wt gru 15, 2009 7:59 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Pn cze 01, 2009 8:11 pm Posty: 746 Lokalizacja: Zakopane
|
Witango... ciekawa dyskusja... jak zawsze zboczyła gdzieś... Mowa była o winklach, czyli szybko... Pozycja"0" czy na kolano...? Ciekawe, ze nikt nie wspomniał ..."zależy na jakim moto?". To chyba , żadne odkrycie, że szlifierki "idą na kolano" a ciężkie enduro nie... no właśnie- wysokość środka ciężkości! I wtedy metodę skrętu dostosowujemy do motka i ... sytuacji. Jeśli skręt jest symetryczny, promień wejścia i wyjścia jest jednakowy, styl dowolny. Ale jeśli promień wyjścia jest mniejszy i musimy zacisnąć (tor wyścigowy) to bez wejścia kolanem tego nie zrobimy... o czym się przekonało kilku Heavy-Endurowców...wychodząc z krzaków... na piechotę. Taka ciekawostka, BMW R1100S i R1100GS, niby ta sama konstrukcja , nieco inne amorki, nieco zmieniona pozycja kierowcy, a spróbujcie winkielków na jednym, a potem na drugim.
|
|
Góra |
|
|
Slepy
|
Tytuł: Re: jazda po winklach Napisane: Śr gru 16, 2009 1:14 pm |
|
Dołączył(a): N maja 10, 2009 6:56 pm Posty: 408 Lokalizacja: Piaseczno
|
dokładnie, co prawda z krzaków nie wyszedłem ale kostka do dziś boli o dziurach w ubraniu nie wspomnę :-) na szczęście moto pancerne :mrgreen:
|
|
Góra |
|
|
tom64
|
Tytuł: Re: jazda po winklach Napisane: Wt sty 26, 2010 11:49 pm |
|
Dołączył(a): Pn lis 09, 2009 8:30 pm Posty: 8 Lokalizacja: koło Grodziska
|
dohamowuje się tyłem, przy wolnej jeździe aby skasować luzy na układzie napędowym. Trzymając lekko tylni hamulec, powodujemy zebranie/spięcie łańcucha - nie ma żadnego szarpania. Dokładając jazdę na półsprzęgle i strzały z gazu mozemy bez przewrotki jechać bardzo wolno.
|
|
Góra |
|
|