W UK mozesz znalesc tzw Bike Friendly noclegi... z reguly to sa motocyklisci ktorzy lubia motocyklistow i wynajmuja pokoje w swoich domach. Wielu np ma garaze w ktorych mozesz ukryc maszyne na noc. Ja osobisice takich miejsc nie znam, bo az tak po UK nie podrozuje motocyklowo, ale google napewno ci podpowie....
No i ogolnie mozesz nocowac w Hotelach albo tzw Bed & Breakfast (czyli prywatne kwatery). Nie wiem jak wyglada sprawa dzikiego namiotowania, ale z przekonania takiego ze tutaj wszystko jest "czyjes" to watpie zebys mogl sie legalnie rozbic w pierwszym lepszym lesie.
Jakbys mial jakies pytania to wal smialo. I nie daj sobie wmowic ze tu jest bezpiecznie, tymbardziej jesli masz sprzeta na nie-angielskich numerach.... Mozesz sie tez nastawic na to ze kilka razy moze cie skontrolowac policja - chodzi glownie o to ze oni sprawdzaja czy aby nie mieszkasz w anglii, bo jesli tak to powinines (o ile mnie pamiec nie myli to po 6m-cach) przerejestrowac motocykl. Tu chodzi o kewstie placenia podatku i wykupu ubezpieczenia angielskiego... Ale ty jestes turysta wiec jesli nie zlapia cie za predkosc to tylko poprostu sprawdza ci papiery.
Jako ze angole nie przestrzegaja przepisow oraz sygnalizacja swietlna dla nich nie ma znaczenia, oprocz kamer mierzacych predkosc musisz uwazac na kamery strzelajace fotki jak przejedziesz na czerwonym...
Sorki ze cie na to wszystko uczulam (moze za bardzo), ale 4 mandaty za predkosc zlapiesz (lub czerwone swiatlo) i bedziesz musial zadzwonic do kolegi zeby przyjechal po twoj motocykl bo tobie po UK juz jezdzic nie bedzie wolno... O ile pamietam to jesli przekroczysz predkosc dwu-krotnie, ponad obowiazujacy w danym miejscu limit, to odrazu tracisz prawko, a w twoim przypadku mozliwosc poruszania sie w UK.

Odwiedź ace cafe jak będziesz w Londynie, najlepiej w piątkowy wieczór, najwięcej się wtedy dzieje. Napijesz się piwka z liczna ekipa polskich motocyklistów :)
http://www.ace-cafe-london.com/

Jak będziesz potrzebował więcej szczegółowych informacji, możesz zapytać na http://www.polishbikers.com/

Pozdrawiam i powodzenia.

Jeżeli będziecie zawadzac o Edynburg, to polecam siebie jako przewodnika. Trasy w "Hajlandach" są obłędne, zeza rozbieżnego można dostać, bo nie wiadomo czy gapić się na droge, czy na widoki :D
W większych miastach trzeba moto niestety przypinać, im dalej na północ, tym na szczęście lepiej. Jak najszybciej radzę uciekać z głównych tras- mniejsze prawdopodobieństwo spotkania ze stróżami porządku. Muszę jednak nadmienić, że motocykliści na ogół są dosyć lubiani przez niebieskich, i jeżeli nie będziecie świrować to powinno byc ok. Tak jak koledzy pisali- uważać trzeba na fotoradary, ale znowu- im wyżej, tym jest ich mniej, a dodadkowo te strzelające "od tyłu" są pomalowane w oczojebne czerwono-żółte paski, więc trzeba się naprawdę przyłożyć, żeby dziadostwo człowieka ustrzeliło.
Co do pogody- Szkocja ustanawia nową definicję "pogody w kratkę". Kiedy byłem na Isle of Skye w zeszłym roku, aura zmieniała sie od totalnej ulewy do bezchmurnego nieba i na dowrót dosłownie co dziesięć minut. Przygotujcie się więc na wszystko.
Informacja nie sprawdzona- jeden z tubylców twierdzi, że na dalekiej północy mozna obozować na plaży z paleniem ogniska włącznie. Jest fajna stronka- http://www.visitscotland.com/ zawierająca większość informacji przydatnych turystom.
A tu macie stronę stworzoną "przez bikerów dla bikerów" z najlepszymi drogami. po prostu kliknijcie na interesujący was obszar i miłej lektury http://www.bestbikingroads.com/europeanmotorcycleroadsfinder.php
Na koniec dwa zdjęcia, zrobione w marcu tego roku- pierwsze w okolicach Lochernhead, a drugie to dolina Glencoe (a tak coby Was powkurzać :mrgreen: ).
powodzenia
http://i951.photobucket.com/albums/ad353/dziura/Motorcycle%20crazies/IMGP2234.jpg
http://i951.photobucket.com/albums/ad353/dziura/Motorcycle%20crazies/DSC00090.jpg

Ja i moja ładniejsza połówka też wybieramy się do Szkocji w terminie 23 lipiec - 6 sierpień. Planujemy uderzyć ze wschodu na zachód. Zahaczając i Edynburg (gdzie planujemy nocować) i Aberdeen. Później John o'groats, a po tym to nie wiemy jeszcze. Nie mamy jakiegoś szczegółowego planu.

Pozdrawiam,
JM

hehe wtedy to chyba tam juz snieg zacznie padac :) (zartuje) :)

Dziura
Póść jakiś namiar telefoniczny na siebie, bo jak będziesz miał czas i możliwości to wykorzystamy Cię jako guida po Edynburghu (najlepiej na priva). Edynburgh najprawdopodobniej nawiedzimy 26 lipca. Pewnie pracujesz więc nie będzie problemu, jak nie będziesz miał czasu.

Johnmichel
Wysłałem odpowiedz na priva.

Co do noclegów to podejrzewam, że najwięcej kolegów z Polski będzie w dużych miastach, które raczej będę omijał, ale dzięki za sugestie.
Muszę poszukać na allegro jakąś czapkę niewidkę antyradarówkę skoro tyle tego tam jest. ;-)
Odnośnie bezpieczeństwa bika to teściowa się zgodziła biec za nami i w razie czego będzie pilnowała i broniła dobytku ciałem. ;-)

Pozdr

Wiem ze nastawiasz sie na Walie i Szkocje. Ale jakby co to ja mieszkam w okolicach Oxfordu i spokojnie mozesz mnie odwiedzic. Jakis nocleg sie znajdzie
Wprawdzie przeprowadzam sie 24 Lipca ciut dalej od Oxfordu (jakies 20 mil) ale oferta noclegowa nadal aktualna.
Jakby co to PW lub emil

Powoli zaczynamy zaopatrywać się w przybory kempingowe, których nam brakuje.

Ja już spakowałem te najpotrzebniejsze, czyli żelasko, deske do prasowania, zmywarkę (bo żonka stwierdziła, że na wakacjach nie będzie myć garów), pralkę i suszarkę na pranie itp. Może coś się nie przyda, ale warto zawsze takie "drobiazgi" mieć przytroczone do moto. ;-)

Lepiej sie zaopatrzcie w dobry ekwipunek przeciwdeszczowy... od paru dni niezle leje

Kondony już zapakowane. Zamierzamy też używać parasolek, ale tylko do 150 km/h, bo powyżej nieco podrywa do góry, na na glajcie to jeszcze nie umiemy latać. ;-) Po tych upałach w Polsce to jakoś mi tęskno do chłodka i deszczu.

Po wizycie w Szkocji będzie Ci tęskno do upałów w Polsce :D

chyba chciales powiedziec "PODCZAS WIZYTY W SZKOCJI" a nie "PO WIZYCIE" :)

może i tak :roll:

Dla potomnych przesyłam linka do fajnej stronki: http://www.bestbikingroads.com/ (pewnie większość ją już zna). Dzięki niej ok 90% rozplanowenej trasy po Szkocji to fajne dróżki wspomniane na ww stronie punktowane powyżej 4. Początkowo miało być bez planowania, ale doszedłem do wniosku , że lepiej trochę przemyśleć trasę, a nie tracić czas, wachę i bujać się po nudnych i nieciekawych drogach.