Szukam wszelkich informacji o Mołdawii i jej winnicach

słyszałem cos o winnicach podziemnych, gdzie mozna wjechac samochodem do srodka. chetnie dowiem sie gdzie to jest dokładnie i czy na moto tez mnie wpuszczą.

kolejne pytanie dotyczy noclegów, czy mozna na dziko jak w rumuni?

generalnie to wszystkie wiadomosci mnie interesuja, co zobaczyc w jakim okresie. malo pewnych informacji w necie znalazlem.

Przejeżdżałem przez Mołdawie kilka lata temu , wtedy kraj ten nie zrobił na mnie pozytywnego wrażenia , jeszcze gorsze represje i wymuszania kasy na bezczelnego , niż na UA przez policję , po za tym taki kraj o niczym , wina nie piłem , mało turystów więc jesteś postrzegany jako dojna krowa .
Jeśli znudził by Ci się pobyt w Mołdawii i zapragnąłbyś niezapomnianych wrażeń i przeżyć to polecam wjazd do Republiki Naddniestrzańskiej i nie jest to żart .

absolutnie nie mam specjalnych oczekiwań odnośnie moldawi, jade tam napić się wina. taki sobie winny szlak nakreślam.

jakas fotorelacja z tej rep. naddnieprzańskiej?

http://picasaweb.google.com/tszoda666/MoDova#

To tak na szybko. Jakoś mnie ten kraj nie zachęcił ale znowu nikt mnie tam nie okradł czy coś.

Parę km przed Starym Orhei ( chyba miejscowość Branesti )jest winiarnia wykuta w skalnej podstawie wzniesienia.Nie można tam wjechać ale za to można wejść ( 70 lei ) pozwiedzać i posmakować.Noclegi w hotelach/motelach są drogie.Za pokój 2osobowy trzeba ok 80/100e wydać.Za nocleg w drewnianych domkach wyszło po 20e/osoba.
[ img ]
[ img ]
Pozdrawiam.

wielkie dzieki, mega wyczerpujaca odpowiedz

jeszcze tylko pytanie, słyszałem ze zwiedzanie tych piwnic samochodem, lub autobusem odbywa sie w towarzystwie przewodnika, mozna gościa wziąć na moto albo niech jedzie jakims meleksem obok nas? moze cos wiesz na temat, albo jakas strona tych piwnic zeby wysłac sie maila z zapytaniem?

Jeszcze kilka informacji.
Dojazd: przez Ukrainę (np Lwów, Kamienieć, Chocim), ale wjazd do Mołdowy przez Rosośany drogą P148: mało policji, ciekawa droga, brak kolejek na przejściu. Możesz też dojechać przez ukraińskie Zakarpacie i/lub północna Rumunię.
Klimat: taki jak na południowej Ukrainie, w Bułgarii czy Rumunii - czyli generalnie bardzo ciepło i dość sucho (z wyjątkami dotyczącymi całego regionu).
Kiszyniów: przewędrowaliśmy go na moto oraz na piechotę i taksówkami, ale nie znaleźliśmy nic wartego uwagi. Serio, warto sobie to miasto odpuścić, lub potraktować jako bazę wypadowa do winiarni Milestii Mici.
Winnice: wybraliśmy tylko wizytę w Milestii Mici więc nie mamy porównania do Cricova, ale myślę że wrażenia mogą być podobne. Moim zdaniem warto, ogrom podziemnych korytarzy wypełnionych winem robi wrażenie. Pamiętaj tylko, że zwiedzanie jest możliwe wyłącznie samochodem z przewodnikiem i musisz mieć tez wcześniejsza rezerwację.
Generalnie: w tym kraju najciekawsze dla mnie były obserwacje kulturowe (połowa to obywatele rosyjskojęzyczni a reszta rumuńscy i tureccy Gagauzi) i szerokie, płaskie przestrzenie.
Ceny: na miejscu wcale nie jest bardzo tanio, warto mieć EUR lub USD i o wszystko się targować.
Więcej znajdziesz w mojej fotorelacji: http://www.advrider.pl/viewtopic.php?f=2&t=3792

dzieki za wyczerpujace odpowiedzi, juz wiem ze jesli moldawia to obowiazkowo winnice tylko samochod trzeba jakis wytrzasnac na miejscu

Poszukaj w necie, jest kilka propozycji. Tam miejscowi żyją z kwater i przewodnictwa.

Może źle się wyraziłem, w Milsetii Mici (i prawdopodobnie w Cricova), żeby wjechać do tuneli musisz mieć samochód. Jako, że jedziesz na motocyklu a nikt tam nie wypożycza samochodu musisz mieć kierowcę. Poand to nie wpuszczają samego samochodu z turystami, ale wsiada do niego (jako pasażer) specjalny przewodnik(czka).