doktorek napisał(a):
w najbliższy czwartek lecimy w 2 motorki przez ukraińskie zakarpacie do rumuni. będziemy tam tylko 5 dni. Nigdy nie bylem na wschodzie a ten wyjazd ma być zaprawką przed znaczni dłuższym wyjazdem w przyszłym roku.
pytania:
1)jak wyglądają granice ukraina/polska i ukraina/rumunia ?
2)trzeba jakieś specjalne dokumenty?
3)czy siakieś papiery/ubezpieczenia trzeba kupować na granicy?
4) na co ogólnie zwracać uwagę?
z góry dziękuje
doktorek/marcin
Siema
Gratuluje kierunku. :)
1. Granica jak dla mnie to zawsze jakies problemy. Nie mowie o mega-traumie, ale zawsze sa jakies zgrzyty. Przekraczalem kilka razy i w sumie najlepiej bylo w Kroscienku. Mozna probowac przez Slowacje i przekraczac w Ubla, ale to przejscie ma b.slaba renome i na dwa moje razy dwa byly problemy. Najpierw jakis "strajk" i 8h w dupe. Pozniej 4 godzinne trzepanie i sprawdzanie wszytkiego po 10x.
2. Papierow specjalnych nie musisz. Jak pojady sa Twoje to nie ma problemu. Pamietaj o zielonej Karcie i grasci "piatek" Kazdy na granicy musi swoje dostac. Nie dawaj wiecej tylko 5hrywien, bo jak sie na pierwszej bramce wystawisz to dalej juz wszyscy beda wiedziec, ze sponsor jedzie.
3. Kartke trzeba trzymac do wyjazdu co Ci dadza i zielona karte miec.
4. Tak naprawde na fantazje kierujacych, ale w porownaniu z Afryka i tak jest dobrze ;)
no i na milicje. Miski to moje jedyne negatywne skojarzenie z Ukraina. Kazdy, kto byl pewnie mozne cos powiedziec. Sprawa sie poprawia, ale i tak jest zle. Jak Cie zlapia na lamaniu przepisow to rzadko kiedy puszcza tak poprostu. Musisz sie uzbroic w cierpliwosc i tyle. Jak trafisz na miekkiego goscia to dasz mu podarka jakiegos drobnego, pogadacie i Cie pusci. Jak bedzie upierdliwy to znajomy musial $300 wyplacic inaczej auto na hol i final. Po krotkich konsultacjach ze znajomym z Kijowa zaplacilismy, bo sie okazalo,ze w Kijowie bedzie jeszcze drozej, a auta z milicyjnych parkingow potrafia ginac. Jak np. jechalismy sobie spokojnie osobowka i na zakrecie w dziurze wyrwa o kubaturze ~1m^3 to sobie ja mijamy a za zakretem Misie i,ze wyprzedzamy na ciaglej.
Ostatnio jechalismy np. autokarem do Czarnobyla. Niby maja przykaz,zeby nie meczyc turystow. W drodze do Kijowa w dzien nikt nas nie zatrzymal, ale spowrotem w nocy byla kontrola co 10 km(!), co mniej upierdliwy bral smycz albo 5 eur. Co bardziej musial dostac wiecej. Pale przegial gosc co wszystkich wyciagnal w nocy na zewnatrz i sprawdzal paszporty. ... siegnal zenitu, wszyscy wyciagneli karimaty, spiwory i flachy rozlozyli sie dookola Łady i po 30 minutach poejchalismy bez niczego ;)
Ot taki kraj. Jedyne moje negatywne skojarzenia z Ukraina to wlasnie milicja.
Ja polecam Ci kupiac taka mape:
http://www.ruthenus.pl/main.php?podstr= ... y&strona=4