sum napisał(a):
chciałbym zobaczyć jak wyglądasz po 2 tygodniowym żywieniu się samą kiełbasą a przy tym jeżdżeniu po 8 -12 h dziennie na motorku :lol:
Ja nie pojechałbym na wyjazd, na którym przez dwa tygodnie miałbym żywić się liofilizatami. Zbyt amatorsko jeźdźę, by nie wygospodarować w ciągu dnia, jak pisałeś, godzinki na posiłek. U arabów nie byłem (ewentualne problemy z pasożytami), a jedną z atrakcji wyjazdu na wschód czy krajów alpejskich jest właśnie lokalna kuchnia. Marnuję więc czas w postsowickich magazinach (spotykając tam ciekawych ludzi), po obiadku w Alpach lubię leniwie pokontemplować widoki, a wieczorkiem otworzyć butelkę miejscowego wina (tracąc cenne minuty na jego zakupienie). Przypomnę, że doba ma 24 godziny, odejmując 12 na jazdę, 7 na sen, zostaje jeszcze rezerwa na "marnowanie" go na sztukę kulinarną.