Autor |
Wiadomość |
spozo
|
Tytuł: Napisane: Wt cze 02, 2009 2:02 pm |
|
Dołączył(a): So sie 02, 2008 9:12 pm Posty: 1572 Lokalizacja: Polska
|
siecki napisał(a): Jedna rada z własnego doświadczenia. Jeśli jechać w daleką podróż to albo z najlepszym przyjacielem albo samotnie. Nie polecam szukania towarzyszy na siłę, pewnie zdarzają się wyjątki i zaraz Kodi napisze że z OKP świetnie się bawili jednak dobrać kompanów na taki wyjazd to chyba najtrudniejsza część przygotowań.
Z tym sie całkowicie zgodzę. Na taki wyjazd nie jedzie sie na miesiąc, ani dwa, ale na długo - a jak życie pokazuje nawet z ukochana kobieta cięzko wytrzymac tak długi czas, dlatego towarzysza dobrać na taki wyjazd to smiałe wyzwanie.
Warto się zastanowić nad towarzystwem na poszczególne etapy
|
|
Góra |
|
|
RaY
|
Tytuł: Napisane: Wt cze 02, 2009 9:31 pm |
|
Dołączył(a): Cz kwi 16, 2009 9:56 pm Posty: 147 Lokalizacja: Lubuskie
|
akurat nad tym sie nie zastanawialem. Narzeczona popiera pomysl i z checia pojedzie ze mna. O dłuższego czasu twierdze, ze nikt inny do szczescia nie jest mi potrzebny.
Zanim ja poznalem, mowilem ze chce byc sam.... jednak dzieki niej zmienilem zdanie.
|
|
Góra |
|
|
Rembik
|
Tytuł: Napisane: Wt cze 02, 2009 9:51 pm |
|
Dołączył(a): Wt gru 02, 2008 9:51 pm Posty: 444 Lokalizacja: Wrocław
|
RaY napisał(a): akurat nad tym sie nie zastanawialem. Narzeczona popiera pomysl i z checia pojedzie ze mna. O dłuższego czasu twierdze, ze nikt inny do szczescia nie jest mi potrzebny.
Zanim ja poznalem, mowilem ze chce byc sam.... jednak dzieki niej zmienilem zdanie.
Nie jest to forum porad damsko-meskich, więc żadnych rad pssssssyt. :wink:
Jedo jest pewne w tak długiej podróży możecie "poznać się na nowo".
Jeżeli w tym wszystkim uda Ci się połączyć pasję z miłością to "good job".
Z mojej strony- szczęścia, determinacji i pwodzenia.
Dołączam Cię do forumowej galerii pozytywnie zakręconych :D :D :D
|
|
Góra |
|
|
OKP
|
Tytuł: Napisane: Cz cze 04, 2009 9:50 am |
|
Dołączył(a): Wt mar 18, 2008 6:45 pm Posty: 61 Lokalizacja: Chorzów
|
Ray, drogi kolego. Gratuluję ułańskiej fantazji i naprawde nietuzinkowego pomysłu. Mysle jednak, ze powinienes sie dobrze zastanowic czy zabierac swoja ukochaną w tak daleką trasę. Kobiety zaslugują na odrobine luksusu [ szminki, waciki, perfumy ], myśle, ze jak przejedziecie ta traskę i Twoja Pani zniesie to bez szemrania, to znaczy, iz jest to dobra i zacna niewiasta. Ze swojej strony moge dodac, iz juz od dzisiaj z wypiekami na twarzy sledzic będę przygotowania do waszej [ wydaje mi sie, ze dosyc długiej i meczacej ] trasy. Ray, ściskam kciuki !!!!!!!!
|
|
Góra |
|
|
Rembik
|
Tytuł: Napisane: Cz cze 04, 2009 7:01 pm |
|
Dołączył(a): Wt gru 02, 2008 9:51 pm Posty: 444 Lokalizacja: Wrocław
|
OKP zapoznałem się z Twoją "relacją" z wyjazdu do zachodniej Afryki. Muszę przyznać, że dość "obszerny" opis. :wink:
To niezwykła umiejętność zamknąć taką podróż w jednym akapicie :D :wink: Najbardziej podobało mi się; "dojazd do punktu docelowego czyli do Dakaru" gdzie na myśli miałeś kilka tysięcy km.
Zresztą spotkaliśmy się pod salonem we Wrocławiu w 1 dzień waszego wyjazdu. Stojąc u boku swojego GS z jednym tylko top keys-em, w którym miałeś to co na czarnym lądzie najwięcej wyceniają, ze stoickim spokojem, rzekłeś: "właśnie jedziemy do Dakaru". No to ciekawie odpowiedziałem. Powiedziałeś to w taki sposób, że zabrzmiało to jak deklaracja wyjazdu weekendowego. Dlatego dopiero po chwili jeszcze raz zapytałem z niedowieżaniem; "gdzie?".
Wtedy nie zdawałem sobie sprawy, że dzisisiaj będę szykował się do pokonania tej samej trasy. Wasze rady zapewne dużo nam pomogą.
|
|
Góra |
|
|
OKP
|
Tytuł: Napisane: Cz cze 04, 2009 7:53 pm |
|
Dołączył(a): Wt mar 18, 2008 6:45 pm Posty: 61 Lokalizacja: Chorzów
|
Rembik, to co było w kuferku zostało wytrąbione w try miga, od Maroka zaponowała ponura trzezwość... Wiem wszakże jak Wy możecie sie przed podobna patologią ustrzec. Z poważaniem, Henio.
|
|
Góra |
|
|
spozo
|
Tytuł: Re: Napisane: Pn lis 16, 2009 3:59 pm |
|
Dołączył(a): So sie 02, 2008 9:12 pm Posty: 1572 Lokalizacja: Polska
|
RaY napisał(a): Od dnia dzisiejszego ruszamy z przygotowaniami.
Odgrzebałem stary wątek. RaY jak przygotowania?
|
|
Góra |
|
|
Wo
|
Tytuł: Re: 47 państw, 5 kontynentów, 150.000 km ? Napisane: Wt lis 17, 2009 11:00 am |
|
Dołączył(a): N cze 01, 2008 5:45 pm Posty: 490 Lokalizacja: Żoliborz/Arkonka
|
No i szlifuj Chłopie hiszpański, żeby w Am Pd. nie było zdrady.
Zastanawiałem się ostatnio nad dalszą wyprawą za jakiś czas i chyba rozejrzałbym się za jakimś starym japończykiem, którego można samodzielnie dotknąć tak, jak napisał kolega powyżej.
|
|
Góra |
|
|
Srebrzanka
|
Tytuł: Re: 47 państw, 5 kontynentów, 150.000 km ? Napisane: Pt gru 04, 2009 1:24 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Pn sie 10, 2009 9:35 am Posty: 555 Lokalizacja: Sopot
|
Ray chyba szuka pomysłu na życie. Jeśli mu się to uda (motocykl, podróże) - to znakomicie.
|
|
Góra |
|
|
kyller
|
Tytuł: Re: 47 państw, 5 kontynentów, 150.000 km ? Napisane: Pt gru 04, 2009 2:32 pm |
|
Dołączył(a): Pt paź 03, 2008 10:47 am Posty: 98 Lokalizacja: D.C.
|
IMVHO ray nie pojedzie mówi o tym sformułowanie z 1-go postu "Mamy tylko jedną sprawe do załatwienia - musimy skonczyc studia (Turystyka i hotelarstwo) i za 2 moze 3 lata (nie później) w międzyczasie ślub i wyruszamy w trase z ukochaną. Chyba ze by sie zdarzyla jakas niechciana losowa sytuacja.. tfu tfu."
|
|
Góra |
|
|