Autor |
Wiadomość |
AdvHP2rider
|
Tytuł: Napisane: N mar 22, 2009 7:33 pm |
|
Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 9:02 pm Posty: 3777 Lokalizacja: Wrocław
|
jezeli polna droga to nie teren, to prosze o definicje terenu dla wszystkich do przyjecia bo jezeli masz na mysli tor motocrosowy to czym sie tak naprawde rozni od blota po kola w lesie czy piachu na pustyni
chyba tylko tym ze na lekkim sprzecie oddasz skok 20metrowy a na ciezkim enduro nie
crosem poprostu przejedziesz szybciej w takim terenie ale na ciezkim enduro tez sa tacy co daja rade tylko w wolniejszym tempie
ale jezeli mowisz o terenie ze lecisz przez zaorane pole lub pod gore po krzakach to sie nie rozumiemy bo podrozowanie nie polega na niszczeniu
mi tam sie zawsze podrozowanie kojarzylo z drogami, czy to szutrowymi, polnymi, lesnymi, czy gorskimi ale nie takimi przed ktorymi byl zakaz wjazdu. jakie sa wiec drogi terenowe?
|
|
Góra |
|
|
sorockNTV
|
Tytuł: Napisane: N mar 22, 2009 9:29 pm |
|
Dołączył(a): Pn sty 19, 2009 11:18 pm Posty: 478 Lokalizacja: Wrocław
|
Są miejsca, gdzie podróżowanie może, a czasami musi, odbywac się "na przełaj", np. mongolskie stepy, ale jest to dośc osobliwy przypadek ;)
Każde podróżowanie to w jakimś stopniu niszczenie. Sztuka polega na jego minimalizacji. Wszelkie drogi w tym pomagają.
|
|
Góra |
|
|
bartol
|
Tytuł: Napisane: N mar 22, 2009 9:44 pm |
|
Dołączył(a): Śr sty 30, 2008 7:59 pm Posty: 222 Lokalizacja: wawa
|
kyller napisał(a): d jesli koles jawa350 pojechał kolejno na krym, rok pozniej do skandynawi a potem do maroka
ten "koles" jest naszym forumowiczem jechał na CZ a nie jawie i najczęściej występuje jako NACZELNY FILOZOF :P
|
|
Góra |
|
|
packman
|
Tytuł: Napisane: N mar 22, 2009 11:21 pm |
|
Dołączył(a): Wt lis 18, 2008 5:00 pm Posty: 21 Lokalizacja: Południe
|
Cytuj: jezeli polna droga to nie teren no polna droga to dokładnie droga gruntowa :) nie zrozumiałeś mojej ironii. Nie myślałem oczywiście o torach motocrossowych (sam nigdy nie byłem), ale czasem widzę chwalenie się lekko ubłoconym motocyklem, wręcz podniecanie się przejechaniem kilkuset metrów po jakimś szutrowym odcinku z dwiema kałużami bo na przykład asfalt się skończył. Dla niektórych właśnie to może być wielka duma z pokonania arcytrudnego odcinka "offroadowego" pełnego przygód i niespodzianek, tuż za każdym kolejnym kamyczkiem :mrgreen: Dla mnie teren to miejsce gdzie nie ma możliwości poruszania sie dla normalnego ruchu kołowego. Bo nie powiesz mi, że po szutrowej czy polnej drodze nie przejedziesz osobowym samochodem czy szosowym motocyklem - da się i dlatego takich miejsc offroadem nie nazywam. A kwestia wygody podróżowania to już inna bajka. Za to nazwę drogę leśną gdzie poruszają się ciągniki do zrywki drzew lub inne terenowe pojazdy. lekkim motocyklem przejedziesz bez problemów, cięższym już będzie problem ale da się. Za to szosowym motocyklem na pewno nie czyli nie jest taka droga ogólno dostępna i to jest dla mnie teren Cytuj: np. mongolskie stepy,
sama lokalizacja, to już brzmi dziko :lol:
|
|
Góra |
|
|
JakubGS
|
Tytuł: Napisane: Pn mar 23, 2009 9:45 am |
|
Dołączył(a): Śr paź 01, 2008 8:40 am Posty: 1438 Lokalizacja: Warszawa
|
Zgadzam sie z Tomkiem. Dla mnie off road to wszystko, co poza asfaltem (jak sama nazwa wskazuje :wink: ) i bez znaczenia jest czy wjeżdżam na zwykłą drogę gruntową, lesną ścieżkę czy w błoto po pachy. Tego ostatniego i mu podobnych unikam ze względu na sprzet, na którym jeżdżę i umiejętności, a w zasadzie ich brak. To co dla jednego jest off roadem dla innego (czytaj bardziej doświadczonego) będzie lajtową przejażdżką. Tego się nie da do końca zdefiniować, bo jak większość jest niezwykle ocenne. A na końcu chodzi i tak o to samo - czerpanie przyjemności z tego co się robi, pokonywanie własnych słabości, podnoszenie umiejętności i wreszcie fantastyczne uczucie, że zrobiłeś coś co jeszcze rano wydawało sie niemożliwe, albo po prostu świetnie spędziłes czas.
|
|
Góra |
|
|
kyller
|
Tytuł: Napisane: Pn mar 23, 2009 10:35 am |
|
Dołączył(a): Pt paź 03, 2008 10:47 am Posty: 98 Lokalizacja: D.C.
|
bartol napisał(a): kyller napisał(a): d jesli koles jawa350 pojechał kolejno na krym, rok pozniej do skandynawi a potem do maroka
ten "koles" jest naszym forumowiczem jechał na CZ a nie jawie i najczęściej występuje jako NACZELNY FILOZOF :P
no dobra pomyliłem cz z jawa :D
|
|
Góra |
|
|
michur
|
Tytuł: Napisane: Pn mar 23, 2009 10:36 am |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): So kwi 19, 2008 10:05 pm Posty: 509 Lokalizacja: Wrocław/Dobczyce/Brzączowice
|
AdvHP2rider napisał(a): mi tam sie zawsze podrozowanie kojarzylo z drogami, czy to szutrowymi, polnymi, lesnymi, czy gorskimi ale nie takimi przed ktorymi byl zakaz wjazdu. jakie sa wiec drogi terenowe?
Jak by nie patrzec nie musi byc jebitnego znaku zakazu ...Kazda prawie droga w lesie,gorach jest zabroniona dla ruchu kolowego.
Faktycznie kazdy ma swoja definicje Off'u... Jedni szuterek albo prosta drozke w lesie traktuja jak off inni dopiero jak trzeba moto w 4ch wciagac po kamlotach po gorskiej pzecince...
Mieszkajac we wrocku i widzac jak dla wielu piaskownia na poligonie to byl REAL madafaka HARD off...wydawalo mi sie to lekko smieszne.I faktycznie dopiero jazdaa w beskidzie z lokalesami jak np. Pacman...pokazalo mi co to jest OFF RAOD na motocyklu.
Panowie,patrzac po waszych sprzetach...bez urazy ale nigdy tego offu co my wyjezdmy nie zrobicie. chodzi mi tylko i wylacznie o ograniczenia sprzetowe. Jam mam najciezszy klamot w ekipie - drz 400 - wazy 150 zalana. I ta waga i babaryt przerazaja tam gdzie my smigamy off.
Czesto latamy cala noc po gorach,spimy w krzakach i lecimy dalej...
Wielu z Was tu na forum ma ciezkie turytyki.Sa one bez watpienia swietnymi towarzyszami podrozy...podrozy OFF w wersji lajt.
Jednym moto wszytkiego sie nie ogarnie.
Dlamnie OFF nie myslic z turytyka OFF to walka. Walka ze sprzetem,gorami i samym soba. To w koncu walka zespolowa.Bez pomocy kumpli i wiary w to ze zawsze pomoga nie zrobil bym od maja okolo 60-65 % Beskidow.
TO jest wlasnie Enduro...Nie mieszajmy do tego Turystyki Offroałdowej. BO jak czytam wypowiedz ze kazdy zjazd z czarnego to OFF...sory,bez komentarza.
A poligon i piaskownia ...no tak do stawiania pierwszych krokow na moto rewelacyjny teren...tak na miesiac max.
|
|
Góra |
|
|
Tarna
|
Tytuł: Napisane: Pn mar 23, 2009 10:57 am |
|
Dołączył(a): Śr lis 19, 2008 11:42 pm Posty: 2075 Lokalizacja: Gryfino (Zachodniopomorskie)
|
Ja podzielam tą opinię - OFF-ROAD to moim zdaniem poruszanie się poza drogą (jakąkolwiek drogą) i czy to będzie asfalt czy szutrówka czy inna w jakikolwiek sposób przygotowana droga utwardzona to zawsze będzie turystyka drogowa.
Jednak jeśli jest ta droga do leśniczówki która okresowo jest zalewana przez pobliską rzeczkę i trzeba się przedzierać po pas w błocie i z wyciągarką to już off-road :-)
|
|
Góra |
|
|
ShoGun
|
Tytuł: Napisane: Pn mar 23, 2009 12:40 pm |
|
Dołączył(a): Cz maja 29, 2008 7:08 am Posty: 158 Lokalizacja: Tarnowskie Góry
|
|
Góra |
|
|
packman
|
Tytuł: Napisane: Pn mar 23, 2009 12:49 pm |
|
Dołączył(a): Wt lis 18, 2008 5:00 pm Posty: 21 Lokalizacja: Południe
|
Cytuj:
hehe dosadnie tak, chociaż tu jest pojechane po bandzie, to radyjko miodzio, nadal się śmieje. ale chociaż trochę zakurzył sobie kufry :D off road rulezz :shock:
|
|
Góra |
|
|
michur
|
Tytuł: Napisane: Pn mar 23, 2009 12:55 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): So kwi 19, 2008 10:05 pm Posty: 509 Lokalizacja: Wrocław/Dobczyce/Brzączowice
|
Hard...mocy off road na Gs. 8)
|
|
Góra |
|
|
Arek
|
Tytuł: Napisane: Pn mar 23, 2009 1:18 pm |
|
Dołączył(a): Pn paź 20, 2008 7:38 pm Posty: 418
|
punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i chyba tu nie należy się spierać :)
|
|
Góra |
|
|
danielindner
|
Tytuł: Napisane: Pn mar 23, 2009 1:34 pm |
|
Dołączył(a): Cz wrz 18, 2008 7:48 am Posty: 1313 Lokalizacja: Gliwice/Szczyrk
|
Arek napisał(a): punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i chyba tu nie należy się spierać :)
Zgoda
I pory roku - ta sama droga w lecie - light, zimą pełny ( nawet nie off co hard core ).
Nie ma powodów do takich przegadywanek, zawsze znajdzie się trudniejsza droga i wyższa góra. :D
Sądząc po tej wymianie zdań trzeba będzie sporo piwka na zlocie, żeby ekipa zaczęła nadawać na tych samych falach ( dwa koła i do przodu ).
Najważniejsze w "off i on road" jest road i to niekoniecznie dosłownie. :D
|
|
Góra |
|
|
sorockNTV
|
Tytuł: Napisane: Pn mar 23, 2009 4:17 pm |
|
Dołączył(a): Pn sty 19, 2009 11:18 pm Posty: 478 Lokalizacja: Wrocław
|
Oto definicje off roadu wg pl i ang wikipedii:
Off-road (pisane też: offroad, off road) - sport motorowy polegający na jeżdżeniu specjalnie przygotowanym samochodem (samochodem terenowym) po nieutwardzonych drogach.
Off-roading is a term for driving a specialized vehicle on unpaved roads, such as sand, gravel, riverbeds, mud, snow, rocks, and other natural terrain.
Obie definicje wyraźnie wskazują, że off road zaczyna się po zjeździe z DROGI UTWARDZONEJ.
W języku polskim można dyskutować, bo pod utwardzaniem drogi niektórzy rozumieją również wzmacnianie gruntówki kruszywem, destruktem, gruzem itp.
Jednak w języku angielskim "paved" znaczy zaklejona: lepiszczem, betonem itp. I tutaj nie ma wątpliwości.
|
|
Góra |
|
|
AdvHP2rider
|
Tytuł: Napisane: Pn mar 23, 2009 6:11 pm |
|
Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 9:02 pm Posty: 3777 Lokalizacja: Wrocław
|
niech sie kazdy bawi jak chce a reszta to slowa
ale obawiam sie ze niedlugo juz bedziemy sie cieszyc off-em w Europie (nawet w rumunii zamkna karpaty w ciagu 2 lat dla motocykli a u nas nawet dla rowerow nie mowiacx o moto)
i Pacman tez nie polata po gorach zostanie mu tylko piaskownica i tor motocrosowy i wtedy zmieni sie definicja off-u nawet dla niego ;)
|
|
Góra |
|
|