Autor |
Wiadomość |
Restive
|
Tytuł: Turystyka na Enduro 250-530 Napisane: Śr mar 18, 2009 10:27 pm |
|
Dołączył(a): Wt cze 03, 2008 2:04 pm Posty: 107 Lokalizacja: Kraków
|
Wiem, wspomniane w tytule enduro nie nadają się do dalekich podróży. Ale co polecilibyście osobie, która 2-4 dni chce powłóczyć się np. po Karpatach i musi zabrać lekki namiot, śpiwór, olej na jedną lub dwie wymiany, paralizator na wypadek ataku niedźwiedzi, coś do jedzenia a przy tym zapewnić sobie minimalny komfort podróżowania? Plecak? Tankbag – o ile coś takiego w tego typu motocyklach funkcjonuje?
Na stronie Holana znalazłem torbę na kierownicę i torbę na przedni błotnik – w sumie z cztery litry :roll: Może znacie jakieś „patenty”?
Pozdrawiam
|
|
Góra |
|
|
kyller
|
Tytuł: Napisane: Śr mar 18, 2009 10:53 pm |
|
Dołączył(a): Pt paź 03, 2008 10:47 am Posty: 98 Lokalizacja: D.C.
|
dlaczego sie nie nadaje ?
wszystko zalezy od tego jaimipredkosciami chcesz sie przemieszczac i po jakich drogach
jesli koles jawa350 pojechał kolejno na krym, rok pozniej do skandynawi a potem do maroka
jesli inny koles pojechal chinskim rometem na gibraltar
jesli jescze inny koles dojechał 50 ccm skuterem do egiptu
to chyba wszystko sie nadaje
|
|
Góra |
|
|
Restive
|
Tytuł: Napisane: Śr mar 18, 2009 11:11 pm |
|
Dołączył(a): Wt cze 03, 2008 2:04 pm Posty: 107 Lokalizacja: Kraków
|
kyller napisał(a): dlaczego sie nie nadaje ? wszystko zalezy od tego jaimipredkosciami chcesz sie przemieszczac i po jakich drogach jesli koles jawa350 pojechał kolejno na krym, rok pozniej do skandynawi a potem do maroka jesli inny koles pojechal chinskim rometem na gibraltar jesli jescze inny koles dojechał 50 ccm skuterem do egiptu to chyba wszystko sie nadaje
Przekonałeś mnie, dzięki!
|
|
Góra |
|
|
Jac
|
Tytuł: Re: Turystyka na Enduro 250-530 Napisane: So mar 21, 2009 5:13 pm |
|
Dołączył(a): So mar 14, 2009 8:04 am Posty: 496 Lokalizacja: Słomianki k. Babilonu
|
Restive napisał(a): Wiem, wspomniane w tytule enduro nie nadają się do dalekich podróży....
A oglądałeś Mondo Enduro? Oni tam dookoła świata na o ile pamiętam na dr350 dawali. Zresztą poza asfaltem, zbyt prędkościowo się nie rozwiniesz, więc nie ma się czego obawiać.
pzdr
Jac
|
|
Góra |
|
|
rrolek
|
Tytuł: Napisane: So mar 21, 2009 8:41 pm |
|
Dołączył(a): Śr sty 24, 2007 9:11 am Posty: 1497 Lokalizacja: z krzaczorów
|
Witka
Całkiem wystarczy. I nie rzecz w komforcie bo w enduro takie słowo brzmi ped... pardon, powiedzmy dziwnie.
Tym bardziej, że wymienionych przez ciebie rzeczy nie musisz zabierać. No chyba że nocleg pod dachem to dyshonor, przez te 4 dni zrobisz ponad 1 tkm i planujesz napad na niedźwiedzia.
Wystarcza 20-30 ltr plecak, lub mała torba na tył + mały plecak (powiedzmy 10-15 ltr) na rzeczy wrażliwe (fotosprzęt ect)
Da się z tym jechać nawet w bardzo trudnym terenie.
Gdzieś w dziale fotorelacji są moje pogaduszki z fotkami. Ten anturaż wystarcza.
Pozdr
rr
|
|
Góra |
|
|
packman
|
Tytuł: Napisane: So mar 21, 2009 8:45 pm |
|
Dołączył(a): Wt lis 18, 2008 5:00 pm Posty: 21 Lokalizacja: Południe
|
Cytuj: na dr350 dawali.
no dr350 to akurat jak w mordę strzelił do podróży off. kolega Restive jak sądze lata na bardziej wyczynowym, wysilonym sprzęcie.
dobry patent na załadunek bagażu to przypięcie go do ogona Twojego motocykla za pomocą pasków transportowych - podejrzewam, że nie masz metalowego stelaża bezpośrednio pod ogonem więc musisz to jakoś usztywnić. taki worek to już dosyć dużo pojemności. dodatkowo torba na błotnik, mała narzędziówka na pas i jedziesz.
ja latam z torbą mocowaną do ogona i sprawdza się nawet na 3-4 dni ale sęk w tym, że najlepiej latać z kimś żeby podzielić się takimi tobołami jak choćby namiot czy zapasowe dętki. z plecakiem nie lubie latać bo po pierwsze krępuje ruchy, przynajmniej moje kocie . staram się wszelkie przedmioty upchać w inne miejsca. pozdro :wink:
|
|
Góra |
|
|
Restive
|
Tytuł: Napisane: So mar 21, 2009 9:04 pm |
|
Dołączył(a): Wt cze 03, 2008 2:04 pm Posty: 107 Lokalizacja: Kraków
|
Panowie, dzięki za odpowiedzi! Znaczy się: dla chcącego nic trudnego :P
Sprawdzę w nadchodzącym sezonie.
Pozdrawiam!
|
|
Góra |
|
|
rrolek
|
Tytuł: Napisane: So mar 21, 2009 9:31 pm |
|
Dołączył(a): Śr sty 24, 2007 9:11 am Posty: 1497 Lokalizacja: z krzaczorów
|
Witam
Restive napisał(a): ............Sprawdzę w nadchodzącym sezonie.
Co was pogieło z tym następnym sezonem. Co roku to samo.
W enduro sezon jest na okrągło.
Pozdr
rr
|
|
Góra |
|
|
Restive
|
Tytuł: Napisane: So mar 21, 2009 9:53 pm |
|
Dołączył(a): Wt cze 03, 2008 2:04 pm Posty: 107 Lokalizacja: Kraków
|
rrolek napisał(a): Witam Restive napisał(a): ............Sprawdzę w nadchodzącym sezonie. Co was pogieło z tym następnym sezonem. Co roku to samo. W enduro sezon jest na okrągło.
Ej, nie każdy wyjazd musi zakładać włóczenie się kilku dni po bezdrożach, a tylko takie miałem na myśli pisząc o nadchodzącym (a nie następnym) sezonie.
pzdr
|
|
Góra |
|
|
AdvHP2rider
|
Tytuł: Napisane: N mar 22, 2009 9:38 am |
|
Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 9:02 pm Posty: 3777 Lokalizacja: Wrocław
|
odnosnie tematu polatalem wczoraj troche 450-ka
i tak sobie prownywalem do hpka
i sa to 2 rozne sprzety odnosnie turystyki
sprzety crosowe czy male lekkie enduraki sa super do treningu i ew. na krotkie podroze 200-300km i ew. kilkudniowe
ale jezeli ktos ma wybor to na dalekie wyprawy lepiej wziac cos bardziej przyjaznego na dlugie przeloty pow. 500km dziennie
maly endurak super wyczuwalny, zawiechy lepiej wybieraja po skoku, lekki
ale niekomfortowy i kulturze pracy jednocylindrowego daleko do dwucylindrowego, nie mowiac o komforcie podrozowania
ale dla chcacego nic trudnego, w koncu nie wazne na czym ale po co i gdzie ;)
|
|
Góra |
|
|
Restive
|
Tytuł: Napisane: N mar 22, 2009 9:44 am |
|
Dołączył(a): Wt cze 03, 2008 2:04 pm Posty: 107 Lokalizacja: Kraków
|
AdvHP2rider napisał(a): odnosnie tematu polatalem wczoraj troche 450-ka i tak sobie prownywalem do hpka i sa to 2 rozne sprzety odnosnie turystyki sprzety crosowe czy male lekkie enduraki sa super do treningu i ew. na krotkie podroze 200-300km i ew. kilkudniowe ale jezeli ktos ma wybor to na dalekie wyprawy lepiej wziac cos bardziej przyjaznego na dlugie przeloty pow. 500km dziennie maly endurak super wyczuwalny, zawiechy lepiej wybieraja po skoku, lekki ale niekomfortowy i kulturze pracy jednocylindrowego daleko do dwucylindrowego, nie mowiac o komforcie podrozowania ale dla chcacego nic trudnego, w koncu nie wazne na czym ale po co i gdzie ;)
Ja też miałem okazję wczoraj polatać na 450 i mam dokładnie takie same wrażenia. Mając na uwadze to, że chce się "przerzucić" z długich asfaltowych podróży na krótsze, offroadowe, 450 powinna spełnić moje oczekiwania.
|
|
Góra |
|
|
AdvHP2rider
|
Tytuł: Napisane: N mar 22, 2009 9:47 am |
|
Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 9:02 pm Posty: 3777 Lokalizacja: Wrocław
|
a najbardziej podoba mi sie dowozenie sprzetow w samochodach na poligon ;)
|
|
Góra |
|
|
Restive
|
Tytuł: Napisane: N mar 22, 2009 9:57 am |
|
Dołączył(a): Wt cze 03, 2008 2:04 pm Posty: 107 Lokalizacja: Kraków
|
AdvHP2rider napisał(a): a najbardziej podoba mi sie dowozenie sprzetow w samochodach na poligon ;)
Ja się zaopatrzyłem w przyczepkę...
|
|
Góra |
|
|
rrolek
|
Tytuł: Napisane: N mar 22, 2009 11:06 am |
|
Dołączył(a): Śr sty 24, 2007 9:11 am Posty: 1497 Lokalizacja: z krzaczorów
|
Witka
AdvHP2rider napisał(a): ..... na dalekie wyprawy lepiej wziac cos bardziej przyjaznego na dlugie przeloty pow. 500km dziennie...
Swięta prawda.
Tylko 500 km offem dziennie to juz Dakar (albo jeszcze trudniej bo tam to w sumie dużo jednak po drogach lecą).
Jest stary temat co to jest offroad. Może ten road jest asfaltowy. Więc szutry to już nie drogi? Czy może dopiero ścieżki albo wogóle dziewicze tereny? No tak powie ktoś, toż to już trial. I też będzie na prawie.
Z założeniem latania po szutrach spokojnie lepszy będzie bardziej komfortowy motocykl. Ja na takie mieszane terenowo-szutrowo-asfaltowe wycieczki mam XTłuka. Tyle że ostatnie 2 lata już go prawie nie odpalam :(
Pozdr
rr
|
|
Góra |
|
|
packman
|
Tytuł: Napisane: N mar 22, 2009 7:03 pm |
|
Dołączył(a): Wt lis 18, 2008 5:00 pm Posty: 21 Lokalizacja: Południe
|
Cytuj: Swięta prawda. Tylko 500 km offem dziennie to juz Dakar (albo jeszcze trudniej bo tam to w sumie dużo jednak po drogach lecą). Jest stary temat co to jest offroad. Może ten road jest asfaltowy. Więc szutry to już nie drogi? Czy może dopiero ścieżki albo wogóle dziewicze tereny? No tak powie ktoś, toż to już trial. I też będzie na prawie.
no właśnie, dla niektórych off road to każda droga która nie ma równego asfaltu :? więc trzeba sobie to rozgraniczyć. Zauważyłem, że wiele osób tutaj uważa, że jeździ w terenie przecinając jakąś szutrową czy polną drogę.
|
|
Góra |
|
|