Autor |
Wiadomość |
kyller
|
Tytuł: Re: dookoła morza... Napisane: Pn paź 05, 2009 3:55 pm |
|
Dołączył(a): Pt paź 03, 2008 10:47 am Posty: 98 Lokalizacja: D.C.
|
z algierii w dół mapy (na poludnie ) sie nie da bez przewodnika w samochodzie praktycznie bardziej na południe niż ghardaia żandarmeria nikogo z turystow nie pusci bez przewodnika (a dla mnie to bezesns przewodnik w samochodzie , albo jade motocyklem albo innym srodkiem transportu) no gdyby przewodnik był na moto ... bez motocykla jest łatwiej bo na przyład do tammanraset mozna sie dostac samolotem mozna by było kombinowac własnie odwrotnie z Mali do Algierii (na północ) ruch turystyczny jest na tyle mały ze mogłoby sie udać tak czy inaczej nalezy zorganizować tłumaczo/przewodnika na przejscie graniczne bo wojskowi nie mówia praktycznie w zadnym jezyku poza arabskim a formalności sa skomplikowane, nie bede wspominał o arabizacji paszportu bo to podstawa. przypominam ze w algierii benzyna po złotówce za litr :-) i CPD niepotrzebny ale to sie raczej wtedy saharaoverland robi :-) a nie traska wokoł akadeniz :-) tylko musze w czopku koło na 17 przeszprychowac co by Desserty załozyc
|
|
Góra |
|
|
bartek d.
|
Tytuł: Re: dookoła morza... Napisane: Wt paź 06, 2009 10:26 am |
|
Dołączył(a): Cz maja 07, 2009 10:34 am Posty: 21 Lokalizacja: D.C.
|
kyller napisał(a): z algierii w dół mapy (na poludnie ) sie nie da bez przewodnika w samochodzie praktycznie bardziej na południe niż ghardaia żandarmeria nikogo z turystow nie pusci bez przewodnika (a dla mnie to bezesns przewodnik w samochodzie , albo jade motocyklem albo innym srodkiem transportu) no gdyby przewodnik był na moto ... bez motocykla jest łatwiej bo na przyład do tammanraset mozna sie dostac samolotem mozna by było kombinowac własnie odwrotnie z Mali do Algierii (na północ) ruch turystyczny jest na tyle mały ze mogłoby sie udać tak czy inaczej nalezy zorganizować tłumaczo/przewodnika na przejscie graniczne bo wojskowi nie mówia praktycznie w zadnym jezyku poza arabskim a formalności sa skomplikowane, nie bede wspominał o arabizacji paszportu bo to podstawa. przypominam ze w algierii benzyna po złotówce za litr :-) i CPD niepotrzebny ale to sie raczej wtedy saharaoverland robi :-) a nie traska wokoł akadeniz :-) tylko musze w czopku koło na 17 przeszprychowac co by Desserty załozyc Arabizacja to pikus:) Nawet nie Pan pikus:) 50 PLN. Zaczyna mi sie ten pomysl wycieczki podobac... Podraze swoje libijskie kontakty w temacie jazdy przez Algierie. Na ktory rok wstepne plany sa? 2010 czy 2011?
|
|
Góra |
|
|
kyller
|
Tytuł: Re: dookoła morza... Napisane: Wt paź 06, 2009 10:35 am |
|
Dołączył(a): Pt paź 03, 2008 10:47 am Posty: 98 Lokalizacja: D.C.
|
moje plany dotyczace timbuktu to najwczesniej 2011 (niestety)
|
|
Góra |
|
|
Sikorp
|
Tytuł: Re: dookoła morza... Napisane: Wt paź 06, 2009 12:18 pm |
|
Dołączył(a): Pn sty 19, 2009 8:45 pm Posty: 2142 Lokalizacja: Warszawa
|
1. Droga do Maroka z Algierii - trzeba koniecznie rozkminić temat,że by nie pchać się na południe, bo: cholernie niebezpiecznie (terroryści, bandyci, itp), dużo dalej, wyprawa jest pod hasłem `wokół morza` :wink: 2. Droga do Stambułu IMHO jak najszybsza bo tam `adventure begins`, czyli: Słowacja, Węgry, Serbia, Bułgaria. 3. Martwi mnie ominięcie Izreala :? :x ale chyba nie ma wyjścia zbyt dużo krajów arabskich po drodze. Za to trzeba koniecznie odwiedzić Liban - kraj jest podobno piękny i warto się tam zatrzymać na moment. 4. Termin dla mnie to najprawdopodobniej 2011 (do potwierdzenia w styczniu/lutym 2010 bo może jeszcze w 2010), proponuje wyjazd na początku czerwca. 5. Do uzgodnienia jeszcze powrót czy z Hiszpanii ASAP do Polandu, czy zamykamy pętle wokół morza (wtedy do Stambułu przez Grecję, albo nawet Triest). W tym drugim przypadku pewnie trzeba by dodać z tydzień :shock: 6. Do uzgodnienia jazda solo czy z plecaczkami -> zwykle jeżdżę z dziewczyną ale tym razem chyba solo, będzie: daleko, ciężko i niebezpiecznie.
|
|
Góra |
|
|
JareckiB12
|
Tytuł: Re: dookoła morza... Napisane: Wt paź 06, 2009 12:57 pm |
|
Dołączył(a): Śr sie 12, 2009 9:16 pm Posty: 183 Lokalizacja: Wrocław
|
Jak pisałem wcześniej, z chęcią bym się podłączył i raczej bez plecaczka. Pytanie na ile czasu zaplanować taki wyjazd? Taki pi razy, oko myszką po googlemaps wyszło mi 10 000 km. Pewnie będzie trzeba dodać trochę. Generalnie w 3 tyg. da się zrobić, spokojnie w 4. U mnie ciężko by było z urlopem na więcej niż 4 tyg. więc jak taki czas byśmy przyjęli, to jadę :)
Jarecki
|
|
Góra |
|
|
bartek d.
|
Tytuł: Re: dookoła morza... Napisane: Wt paź 06, 2009 2:02 pm |
|
Dołączył(a): Cz maja 07, 2009 10:34 am Posty: 21 Lokalizacja: D.C.
|
Sikorp napisał(a): 1. Droga do Maroka z Algierii - trzeba koniecznie rozkminić temat,że by nie pchać się na południe, bo: cholernie niebezpiecznie (terroryści, bandyci, itp), dużo dalej, wyprawa jest pod hasłem `wokół morza` :wink: Popytam. Edit. Jest rozwiazanie:) prom z algierskiego Ghazaouet do hiszpańskiej Almeri i potem do marokańskiego Nador:) W sumie jakies 800E i 16 godzin na wodzie:) Sikorp napisał(a): . Droga do Stambułu IMHO jak najszybsza bo tam `adventure begins`, czyli: Słowacja, Węgry, Serbia, Bułgaria. 3. Martwi mnie ominięcie Izreala :? :x ale chyba nie ma wyjścia zbyt dużo krajów arabskich po drodze. Za to trzeba koniecznie odwiedzić Liban - kraj jest podobno piękny i warto się tam zatrzymać na moment. Hmm... Tak mysle, czy sie nie da nic wykombinowac.... Ale 2 paszportow to chyba nie dadza:) Sikorp napisał(a): . Termin dla mnie to najprawdopodobniej 2011 (do potwierdzenia w styczniu/lutym 2010 bo może jeszcze w 2010), proponuje wyjazd na początku czerwca. Oj! Moze byc bardzo goraco. Jezeli przyjdze jechac po piachu dalej od Mare Nostrum to bedzie dramatycznie. Lepszy bylby przelom kwietnia/maja na start. Sikorp napisał(a): . Do uzgodnienia jeszcze powrót czy z Hiszpanii ASAP do Polandu, czy zamykamy pętle wokół morza (wtedy do Stambułu przez Grecję, albo nawet Triest). W tym drugim przypadku pewnie trzeba by dodać z tydzień :shock: Chyba dluzej:) Sikorp napisał(a): . Do uzgodnienia jazda solo czy z plecaczkami -> zwykle jeżdżę z dziewczyną ale tym razem chyba solo, będzie: daleko, ciężko i niebezpiecznie. Nie widze tej drogi z plecakiem. Dac sie da, ale bedzie mocno upierdliwie:)
|
|
Góra |
|
|
Synaj
|
Tytuł: Re: dookoła morza... Napisane: Wt paź 06, 2009 3:10 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Śr sty 21, 2009 2:22 pm Posty: 698 Lokalizacja: Warszawa
|
Pomysł bardzo ciekawy i inspirujący, tylko ten czas... zrobienie całości w 4 tygodnie będzie niezwykle trudne, trzeba doliczyć czas na zdarzenia nieprzewidziane, pogoda, zdrowie, formalności na granicach, problemy ze sprzętem itd (przypadek Maxa i Rembika)…. Czy bierzecie pod uwagę podzielenie trasy na dwa etapy np. z Tunisu lub Aleksandrii na zachód i na wschód? Do tych miejsc można dopłynąć promem z Palermo (Tunis) lub Pireusu (Aleksandria) a dalej do domu już na kółkach…
|
|
Góra |
|
|
Sikorp
|
Tytuł: Re: dookoła morza... Napisane: Wt paź 06, 2009 3:46 pm |
|
Dołączył(a): Pn sty 19, 2009 8:45 pm Posty: 2142 Lokalizacja: Warszawa
|
Synaj napisał(a): Pomysł bardzo ciekawy i inspirujący, tylko ten czas... zrobienie całości w 4 tygodnie będzie niezwykle trudne, trzeba doliczyć czas na zdarzenia nieprzewidziane, pogoda, zdrowie, formalności na granicach, problemy ze sprzętem itd (przypadek Maxa i Rembika)…. Czy bierzecie pod uwagę podzielenie trasy na dwa etapy np. z Tunisu lub Aleksandrii na zachód i na wschód? Do tych miejsc można dopłynąć promem z Palermo (Tunis) lub Pireusu (Aleksandria) a dalej do domu już na kółkach… Ja wolałbym nie dzielić trasy, właśnie taka podróż "na raz" ma dla mnie sens. Szacuje, że 4 tygodnie powinny wystarczyć. Najwyżej nie zamkniemy pętli wokół morza, albo część ekipy wróci bezpośrednio z Hiszpanii do Polski. Dostępność urlopu zweryfikuje moje plany, dlatego myślę realnie o 2011. Sugerowałem czerwiec jako czas wyprawy, żeby mieć pewniejsza (szybciej) pogodę w Europie i Turcji w czasie dojazdu na południe. Poza tym im bliżej wakacji tym luźniej w robocie. Jak będą już zidentyfikowani chętni do wyjazdu możemy się dogadać i np. wyjechać w połowie maja.
|
|
Góra |
|
|
JareckiB12
|
Tytuł: Re: dookoła morza... Napisane: Wt paź 06, 2009 3:50 pm |
|
Dołączył(a): Śr sie 12, 2009 9:16 pm Posty: 183 Lokalizacja: Wrocław
|
Chyb lepiej w połowie maja, albo nawet i na początku, bo pioruńskie upały w czerwcu będą. Może nawet lepiej jakiś wrzesień?
Jarecki
|
|
Góra |
|
|
kyller
|
Tytuł: Re: dookoła morza... Napisane: Wt paź 06, 2009 3:59 pm |
|
Dołączył(a): Pt paź 03, 2008 10:47 am Posty: 98 Lokalizacja: D.C.
|
ja w kwestii formalnej pamietajcie ze egipt jest mocno problematyczny bez CPD sie nie obejdzie problematyka libii poruszana już była na forum
|
|
Góra |
|
|
bartek d.
|
Tytuł: Re: dookoła morza... Napisane: Wt paź 06, 2009 6:56 pm |
|
Dołączył(a): Cz maja 07, 2009 10:34 am Posty: 21 Lokalizacja: D.C.
|
kyller napisał(a): ja w kwestii formalnej pamietajcie ze egipt jest mocno problematyczny bez CPD sie nie obejdzie problematyka libii poruszana już była na forum CPD jest wyłącznie problemem finansowym. Jezeli bedzie kilka sprzetow, kaucja nie rosnie proporcjonalnie, po podziale kwoty na leb nie beda porazajace. Zawsze mozna sie pokusic o wziecie kredytu w rachunku na CPD. Nie zakladam zeby ktos sprzedawal motonga np. w Egipcie. Co do trasy. Prawdziwe Tour de Meditteranee to nie mniej niz 15kkm:) Zakladajac ze objezdzamy CALE wybrzeze morza. Łącznie z Adriatykiem:) Start kolka w Triescie i finisz tamze. Isambuł i dalej brzegiem (bez Izraela) do Triestu to około 12 kkm. 4 tygodnie to około 400 km dziennie. Nie jest to duzo. W szczegolnosci ze caly afrykanski odcinek tyo nic innego jak potwornie nudna asfaltowa droga. Nawet wielbladow tam nie ma:) Od czasu do czasu jakies interesujace miejsca. Wieksze emocje zapewni brak zaopatrzenia w paliwo:) Co do Libii. Do kosztow podrozy trzeba bedzie doliczyc przerejestrowanie motyckli i wynajecie przewodnika/policjanta na czas przejazdu.
|
|
Góra |
|
|
kyller
|
Tytuł: Re: dookoła morza... Napisane: Wt paź 06, 2009 9:09 pm |
|
Dołączył(a): Pt paź 03, 2008 10:47 am Posty: 98 Lokalizacja: D.C.
|
w tym roku zmienił sie sposób wydawania CPD juz niec nei daje przrejestrowanie sprzetó kaucja musi byc 16000 za kazdy motong
|
|
Góra |
|
|
Sikorp
|
Tytuł: Re: dookoła morza... Napisane: Śr paź 07, 2009 12:10 pm |
|
Dołączył(a): Pn sty 19, 2009 8:45 pm Posty: 2142 Lokalizacja: Warszawa
|
Problemów w Libii nie doczytałem - muszę uzupełnić, ale co to jest "przerejestrowanie motocykla" :shock:
Pętla pełna 15 tys km - trasa krótka 12 tys km. = 3 tys = w Europie (po wybrzeżu lazurowym i dalej na północ) jakieś 4-5 dni jazdy. Trasa krótka 12 tys. km w tym znacząca część po gorszych drogach Azji i Afryki to lekko licząc 24 dni x 500 km a do tego "nieprzewidziane wydarzenia". Czyli na szybko licząc można pętlę spróbować zamknąć w 30 dni, a jak nie wyjdzie to część teamu wróci już po drogach europejskich. Tyle, że wychodzi straszne tempo :roll: :( :oops:
Prawdę mówiąc kiedy już tam będę wolałbym nie tylko "gnać" ale i trochę "pobyć". Więc dla mnie bardziej oczekiwana jest kalkulacja 12 tys km / 400 km dziennie = 30 dni + zamknięcie pętli 4-5 dni -> razem realnie wychodzi 5 tygodni. Wiem, że dla większości z nas to długo lub bardzo długo głownie ze względu na obłożenie pracą, ale wolę "uzbierać" urlop, dobrze się przygotować i nawet opóźnić wyjazd o kolejny rok niż pojechać i wqrzać się, że mi braknie czasu. W końcu pewnie szybko tam nie wrócę.
Trasa w samej Afryce, rzeczywiście może być monotonna (w Egipcie byłem 6 razy: na Synaju i na południu), ale coś tam pewnie znajdziemy po drodze: jakieś zabytki w Libii, plaże w Tunezji, niektóre miasta jak Alexandria/Tobruk/Cartagena, itp. Poza tym jeśli drogi dalej na wschód są tak dobre jak w Egipcie można będzie robić dłuższe przebiegi.
|
|
Góra |
|
|
mario33
|
Tytuł: Re: dookoła morza... Napisane: Śr paź 07, 2009 1:02 pm |
|
Dołączył(a): Cz sty 11, 2007 11:19 am Posty: 3848 Lokalizacja: Zalesie Górne
|
W Libii do ruchu dopuszczone są tylko pojazdy na rejestracjach libijskich wiec trzeba nabyc tymczasoe rejestracje. Mnie pasuje kwiecien 2011 i 5 tygodni... jak bedzie trzeba to wezme bezplatny kilka dni. czerwiec to za pozno. 2010 nie dam rady. Nie ma problemu z Afryką Północną. Zrobimy trasę 'Deutsche Afrika Korps' i gwarantuję że bedzie co oglądać. BMW zobowiazuje ;) W ramach 'wejścia w klimat' polecam fabularyzowane: http://merlin.pl/Polowanie-na-Rommla_St ... 02415.html Mam w domu wiec moge pozyczyc. Dodatkowo polecam niedrogą pozycję 'Afryka po raz pierwszy' wyd. GlobalPWN, która da pierwszy przedsmak zarówno ogólny jak i w podziale na kraje. Oczywiście warto zainwestować też w Chrisa Scotta 'Adventure Motorcycling'... Aha - Egipt możecie wstępnie zrzucić na mnie - przez znajomego Egipcjanina, z dobrym wtykiem w ambasadzie i na miejscu (dość blisko znajomego), sie zalatwi co trzeba...
|
|
Góra |
|
|
mario33
|
Tytuł: Re: dookoła morza... Napisane: Pt paź 16, 2009 11:57 am |
|
Dołączył(a): Cz sty 11, 2007 11:19 am Posty: 3848 Lokalizacja: Zalesie Górne
|
Pojawiły się ciekawe węgierskie mapy drogowe i geograficzne Libii i Algierii (Gizi Maps). Podobno oparte na sowieckich mapach wojskowych. Są znacznie dokładniejsze niż standardowy Michelin. Jakby ktos widział jakieś opinie użytkowników to byłoby fajnie.
|
|
Góra |
|
|