Autor |
Wiadomość |
JEZ_ROVER
|
Tytuł: Quechua w podróży Napisane: So sty 20, 2018 12:11 am |
|
Dołączył(a): N mar 24, 2013 3:42 pm Posty: 323
|
Chętnie zbiorę opinie i obserwacje (pomimo że wiem że szydery będzie od metra) odnośnie wad i zalet namiotu Quechua by Decathlon (taki-w-kółko-składany) na wyprawie moto.
Z jeden strony szybko się składa i rozkłada, ale czy w terenie na moto daje radę?
Pozdr.,
Jeż
|
|
Góra |
|
|
Emek
|
Tytuł: Re: Quechua w podróży Napisane: So sty 20, 2018 8:53 am |
|
Dołączył(a): Cz wrz 24, 2015 4:43 am Posty: 297
|
2 lata temu byliśmy w Azji Centralnej i kumpel (słusznej postury) miał to kółko - jedynkę. Jedyne co mogę powiedzieć na plus to szybko się rozkłada. Poza tym porażka. Dla gościa ok 190 cm stanowczo za mały, nie da się zapakować betów do środka, brak przedsionka, koszmarna kondensacja, przy większym deszczu w środku pływasz. Nie polecam. Wkoło komina, tam gdzie raczej ciepło, bez opadów i na krótko da radę. W trudniejszych warunkach dramat a jak mocno wieje to już katastrofa.Drugi z kolegów miał też Decathlonową jedynkę z tym że klasyczną na 2 pałąkach. Dużo wygodniejsza, łatwiej to spakować, zdecydowanie większy komfort w środku, więcej miejsca. Klasyczny namiot tunelowy z przedsionkiem będzie dużo lepszym rozwiązaniem.
|
|
Góra |
|
|
Adam K1200RS
|
Tytuł: Re: Quechua w podróży Napisane: So sty 20, 2018 9:59 am |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N sie 02, 2009 7:18 am Posty: 775 Lokalizacja: Gliwice
|
he, he, zacznę podobnie , dwa lata temu byłem w Azji Centralnej, jestem słusznej postury i miałem kółko z decatlonu, a dalej to same rozbieżności :) Miałem namiot dwójkę, do tego żonę, mieściliśmy się bez problemu i to ze swoimi gratami. Nigdy nie przemógł, na motor zawsze go się jakoś przypnie i nigdy nie odleciał z wiatrem mimo że nie przymocowuję go żadnym śledziem do podłoża. Tak w ogóle to jest to już moje drugie kółko i śledzie od razu wyrzucam po samym kupnie :) PS Kiedyś byłem z kumplem na wyjeździe i on miał taki 2-sekundy namiot i mnie przez trzy tygodnie wkur...ał bo już pił piwo wieczorem, albo kawę rano, a ja się męczyłem z jakimś szajsem teoretycznie kilka razy lepszym (czytaj droższym) I od tego czasu mam namiot kółko :)
|
|
Góra |
|
|
JEZ_ROVER
|
Tytuł: Re: Quechua w podróży Napisane: So sty 20, 2018 10:30 am |
|
Dołączył(a): N mar 24, 2013 3:42 pm Posty: 323
|
Moje kolko podróżuje ze mna od kilku lat ale w większości to mało wymagające terenowo wyjazdy. Co do samego kwaterunku i składania/rozkładania to nie mam uwag. Na marginesie: różnica miedzy 1 a 2 jest dramatyczna! Ja mam 2 i nie ma problemu z kondensacją, zapakowaniem sie itp. To co mnie zastanawia, to czy zamontowanie takiego wachlarza na moto i wpakowanie sie do offu jest dobrym pomysłem...
Pozdr.,
Jeż
|
|
Góra |
|
|
Emek
|
Tytuł: Re: Quechua w podróży Napisane: So sty 20, 2018 10:31 am |
|
Dołączył(a): Cz wrz 24, 2015 4:43 am Posty: 297
|
Coby nie było że jestem jakimś strasznym antagonistą szybko rozkładanego kółka. Sam mam dwójkę i czwórkę i chwalę szybkość montażu i wentylację w wersji AIR. Zwróć jednak uwagę że jedynka od dwójki różni się dość znacznie. Dodatkowo wożenie kółka o średnicy ok 70 cm na motocyklu nie jest najwygodniejsze. Mam kółka ale na wyprawy zabieram zwykłą tunelówkę z przedsionkiem. Łatwiej spakować a rozłożenie namiotu z jednym pałąkiem zajmuje dosłownie chwilę. Każdy oczywiście ma własne preferencje. Jak jadę puszką to zawsze kółko jak na moto klasyka. W mojej ocenie wygodniej a przedsionek którego w kółku brak jest nieoceniony na schowanie bagaży bo ja wożę tylko miękkie sakwy. W przypadku kufrów punkt widzenia może być inny ale rozebrać się trzeba a w kółku albo wkładasz wszystko do środka albo zostawiasz na zewnątrz. Co do kotwienia to punkt widzenia się zmienia jak mocno wieje :wink: .
|
|
Góra |
|
|
PawelS
|
Tytuł: Re: Quechua w podróży Napisane: Pn sty 22, 2018 12:32 am |
|
Dołączył(a): Wt sie 02, 2011 11:15 am Posty: 1361
|
Ja śmigam z jedynką która ma już miliard lat i pińcet wyjazdów. Była na Saharze w górach Macedonii, Bośni w Murmańsku, na Białorusi i jeszcze sporo wkoło komina. Nigdy mnie nie zawiodła choć już nosi ślady użytkowania. Mieszczę się z betami, ale ja mam 176 cm :) Dla dużego chłopca to raczej 2 lub inne rozwiązanie. A i ładuję się w off gdzie się da i jak ciężki tylko się trafi. Mam już sprawdzony/wypracowany patent na jego mocowanie do bagażnika.
Polecam choć trzeba się z nim dotrzeć - głównie chodzi o sposób przewożenia.
Pozdrawiam PS
|
|
Góra |
|
|
JEZ_ROVER
|
Tytuł: Re: Quechua w podróży Napisane: Pn sty 22, 2018 12:57 am |
|
Dołączył(a): N mar 24, 2013 3:42 pm Posty: 323
|
Dzięki za info! Jak tylko dobrze sie dopasuje zamocowanie to wszystko gra, prawda???
Pozdr.,
Jeż
|
|
Góra |
|
|
Adam K1200RS
|
Tytuł: Re: Quechua w podróży Napisane: Pn sty 22, 2018 5:36 am |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): N sie 02, 2009 7:18 am Posty: 775 Lokalizacja: Gliwice
|
[ img ][ img ]Przypinam paskiem z tyłu i jest ok. Do tego własnym ciałem osłaniasz od pędu wiatru i nie ma problemu w czasie jazdy.
|
|
Góra |
|
|
Devris
|
Tytuł: Re: Quechua w podróży Napisane: Pn sty 22, 2018 12:12 pm |
|
Dołączył(a): Cz lut 05, 2009 11:36 am Posty: 449 Lokalizacja: Kujawy oraz Brodnica
|
Wszystko fajnie, polecam, jest szybko i wygodnie. Tylko nie można za ciasno spinać expanderami jako bagaż. Dawno temu opisałem przygodę z połamanym stelażem - tego akurat nie polecam bo z połamanym to sufit wychodzi tak około 5 cm nad twarzą. No w sumie to jak kto lubi spać na brzuchu to by to nie przeszkadzało nawet.. :)
|
|
Góra |
|
|
żółf
|
Tytuł: Re: Quechua w podróży Napisane: Pn sty 22, 2018 4:56 pm |
|
Dołączył(a): Cz lut 03, 2011 7:02 pm Posty: 440 Lokalizacja: Karpacz/Gniezno
|
Również korzystam z pierwszej wersji 2 seconds i jestem zadowolony. Namiot ma swoje minusy, jednak za tą cenę do zaakceptowania. Największą i niepodważalną zaletą jest szybki montaż i demontaż. Będąc samemu jest to nie do przecenienia.
Największym wg. mnie minusem była fatalna wentylacja, jednak widziałem jest nowa wersja, która w tej kwestii wygląda całkiem obiecująco
Ja namiot traktuję zawsze pomocniczo, bo zwykle udaje się znaleźć jakąś miejscówkę pod dachem i do takiego użytkowania uważam że jest ok. Tak jak przedmówcy pisali zamocowanie do bagażu nie jest bardzo trudne. Miejsca na jedną osobę i bagaże jest akurat, ale nie ma mowy o porządku:)
Do biwakowania przez dłuższy okres raczej się nie nadaje
|
|
Góra |
|
|
Marcin3City
|
Tytuł: Re: Quechua w podróży Napisane: Wt sty 23, 2018 10:59 am |
|
Dołączył(a): So gru 24, 2016 10:14 pm Posty: 44 Lokalizacja: 3city
|
Na Dakarze 2018 tych namiotów używała klasa Male Moto.
|
|
Góra |
|
|
czosnek
|
Tytuł: Re: Quechua w podróży Napisane: Pn sty 29, 2018 10:18 pm |
|
Dołączył(a): Pt lis 21, 2008 10:14 pm Posty: 258 Lokalizacja: Kraków/Brzozów/Gdańsk
|
Mam 186cm i jestem wielkim fanem 2 sekundówki. Mam starą wersję na 1 i pół człowieka ;-) Sprawdziła się na krótszych i dłuższych wyjazdach. Kladkem ją na torbie i 2 ekspanderami mocowałem do stelaża. Dodatkowo zawsze do pokrowca pakowałem przeciwdeszczówki i zakupy na wieczór ;-) Ogólnie szczerze polecam.
|
|
Góra |
|
|