Bry!
Z uwagi na fakt, że powoli planuje wyjazd majowy mam pytanko o kosowski kanion Rugova?
Ktoś może wie, czy można tamtędy wjechać z Czarnogóry do Kosowa?
Na google maps wygląda to tak: http://goo.gl/maps/akh17
Jak widać nie prowadzi przez kanion tylko na około. W związku z tym pytanie czy ktoś tamtędy przejeżdżał granice?

pzdr
kuba

Z uwagi na przytłaczającą ilość odpowiedzi w wątku, dowiedziałem się co i jak :twisted:
Może się komus przyda info z Ambasady MNE, ze sprawa wygląda tak:
Do Kosowa z uwagi na polityczne i nie tylko antagonizmy nie wjeżdżamy z Serbii.
Pozostaje nam Albania lub Czarnogóra właśnie. Z tej drugiej do Kosowa na chwilę obecną prowadzi jedna droga czyli przez przejście graniczne Kula.
Alternatywa czyli urokliwy kanion Rugova do niedawna był zaminowany i pilnowany przez KFOR, który zabraniał tam ruchu. Wyglądało to tak:
[ img ]
W chwili obecnej droga została "oczyszczona" co pozwoliło rozpocząć prace związane z utworzeniem tam posterunku straży granicznej. Problem jest w wysokości ok 1890m n.p.m. Oznacza to, że otwierane będzie na wiosne a zamykane jesienią. W tym roku ponoć inauguracja i po raz pierwszy bedzie można tamtędy wjechać do Kosowa :)

pzdr
kuba

dziękujemy Ci 8)

mam nadzieje ze cos sie zmienilo od czasu tego wontku
http://www.advrider.pl/viewtopic.php?f= ... 0&start=15

Ale mowa o jakimś konkretnym miejscu? Do tej pory do Kosowa można było się dostać z każdej strony, również z Serbii. Natomiast nie było możliwości powrotu tą samą drogą, czyli z jak już ktoś wjechał, to z powrotem do Serbii trzeba na około, np. przez Macedonię lub, jak my w zeszłym roku, przez Czarnogórę.
Ubezpieczenie w Kosowie - kwestia sporna. Sporna, bo pani w PZU twierdziła, że nie trzeba, że nasza green tam działa. Może była zbyt leniwa żaby sprawdzić, może wiedziała więcej niż wszyscy. Ale raczej trzeba, stawki 15-30 euro, nam na granicy nawet słowem nic nie wspomnieli, więc temat zlaliśmy, przez co później, w starciu z pogranicznikami, próbowaliśmy udowodnić słuszność naszą, czy raczej pani z pzu.

Zielona karta - ostatnią robiłem w 2012 nie obejmowała Kosowa. Można to sprawdzić - na niej są wydrukowane wszystkie kraje które sa objęte umową, oraz np. na stronie:
http://www.ecpp.pl/20,-b-oc-zielona-karta-b-.html
My wjeżdżając do Kosowa z Macedonii musieliśmy wykupic ubezpieczenie na granicy. Poza tym odprawa była bardzo miła.
Z tego co czytałem to przy wyjeździe z Kosowa do Serbii też mogą być kłopoty tworzone z upodobaniem przez Serbów.

Może trochę "stare" informacje ale jesienią 2011 wjechałm z Serbi do Kosowa bez problemu. Oczywiście ubezpieczenie na moto chyba na 2 tygodnie (dokładnie nie pamietam) 15ojro. Jechałem do ME.

Mowa o przesciu z Czarnogóry. Do tej pory czynne bylo jedno przejscie. Teraz ma powstać drugie w Kućiste (to w Kanionie Rugova) - ale czy na pewno ruszy w tym roku bedzie wiadomo około marca.
Co do wjazdów czy wyjazdów z Serbii do Kosowa to jest ponoć tak, że jeśli chce się potem przez Macedonie polecieć na południe to koniecznie trzeba przez nią wracać. Jeśli się ją ominie można zostać zawróconym. Nie wiem jedynie czy zawracają kosowscy celnicy na granicy z Albanią, czy serbowie nie wpuszczą cię jeśli wjeżdzasz z Kosowa. Mocno to pogmatwane - moze jest ktoś kto wie lepiej?
My lecimy z Czarnogory do Kosowa, potem do Macedonii, następnie Albania i Grecja, więc nie zgłębiam tematu.
Co do zielonej karty popytac trzeba w pzu. Na odwrocie nie ma słowa o Kosowie. Pewnie lepiej mieć ją na granicy, nawet jeśli trzeba wykupić ichnie ubezpieczenie.

pzdr
kuba

Może problem z ubezpieczniem (akceptacją zielonej karty) jest w tym, że Kosowo mimo że ogłosiło niepodległośc chyba ze 4 czy 5 lat temu to mało państw z ONZ je uznaje. Oczywiście Polska je uznaje ale chyba Kosowo nie uznaje nas :). Może też dlatego Kosowa nie ma wymienionego na zielonej karcie bo PZU jednak sądzi że Kosowo = Serbia :roll: Może sprawa jest bardziej oczywista a na imię jej $$$$ (kasa). Kraj na dorobku więc inkasują turystów na kilka euro. Poza tym kto był w Kosowie wie, że to co tam jeździ jest o wartości 2 zborników paliwa do ADV :) no chyba że trafimy na pojazd KFOR. :lol:

Po prostu Kosowo nie jest w systemie Zielonej Karty, czyli najprościej umowie miedzynarodowej uznającej ochronę wzajemną swoich polis OC oraz zapewniającej warunki likidacji szkód z tych polis, bez konieczności kupowania lokalnych ubezpieczeń. I tak już od lat '50 ubiegłego wieku, więc o Kosowie, jako samodzielnym bycie państwowym jeszcze nikt nie śnił.
pozdrawiam
Jac

Jesli chodzi o Ubezpieczenie to kilka dni temu kupowałem ubezpieczenie w PZU i odbierałem Zielona Kartę. Przy Serbii jest odnośnik w postaci gwiazdeczki, a w objaśnieniach czytamy że ZK działa tylko na terenie Republiki Serbskiej (o Kosowie nie ma mowy). Sam wybieram sie do Kosowa w czerwcu i wniosek jest taki że nasza ZK nie obejmuje Kosowa!
Jeśli chodzi o przejście graniczne w Kanionie Rugova to jak ktos już przetrze szlak to miło bedzie jeśli wrzuci jakies info bo tak jak wspominałem tez się wybieram :)

W lipcu wjechaliśmy z Serbii do Kosowa bez najmniejszych problemów, z resztą nie tylko my, gdzieś jest na forum wątek o kosowskiej granicy, kilka(naście) osób w zeszłym roku tam było, wjeżdżając właśnie z Serbii. Z tego co się wtedy zorientowałem, to nie dało się wjechać z Kosowa do Serbii. Jechaliśmy w takim porządku Serbia > Kosowo > Macedonia > Albania > Czarnogóra > Serbia. Na żadnej granicy problemów nie było. No może na Macedońskiej, bo jeden z ekipy zapomniał zabrać zieloną kartę, więc musiał wyłożyć 50 euro. W Albanii dziwnie się na nas patrzeli, gdy zapytaliśmy się o dodatkowe ubezpieczenie. Zasugerowano nam nawet, że w razie "w" mamy się dogadać (czyt. dać/wziąć w łapę i jechać dalej).

Z Kosowa do Serbi - Serbowie cię nie wpuszczą. W 2011 osobiście tego doświadczyłem i musiałem zawracać, choć na moje usilne prośby serbski policjant próbował uzyskać zezwolenie na mój przejazd. Kosowscy celnicy są mili i pomocni w załatwieniu formalności. Zielona Karta nie obejmuje Kosowa. Lokalne ubezpieczenie kupisz na granicy na min 14 dni - 15EU

Mozna, jechałem dwukrotnie

W zeszłym roku jechaliśmy Serbia -> Kosovo ( dodatkowe ubezpieczenie które nam policjant na posterunku granicznym kazał wykupić w Mitrovicach, gdyż tam był najbliższy punkt, niestety nie trafiliśmy... ) -> następnie Czarnogóra ( faktycznie ciężko dostać pieczątkę w Kanionie Rugowym ;) ), Albania ( super przejście w górach i ekstra droga po stronie Albańskiej ) i Macedonia. Nie jechaliśmy od Kosova do Serbii ponieważ Serbowie nie akceptują pieczątek z granicy Kosovskiej, czyli jak wjedziesz przez Kosovo to musisz tamtędy wyjechać.
Jak masz dodatkowe pytania dawaj na priv.
Acha, droga do granicy z Czarnogórą, od strony Kosova to kamienie, natomiast od strony Czarnogóry to idelany asfalcik i piękne widoki.