Moi koledzy są właśnie teraz gdzieś między Rumunią i Bułgarią. Co do noclegów na dziko, to właśnie się chwalili, że spali sobie ostatnio nad brzegiem Dunaju i w nocy kąpali się w rzece :P Pełen luz :) 1 lipca będą z powrotem, to pewnie podrzucę jakieś informacje, a może i relacja się pojawi :)

Orzep nie bądź taki skromny jeżeli chodzi o zlot i PALINKĘ jakieś takie artystyczne foty wklejasz a nie te realne z gościnności autochtonów , nie wspomnę już o pamiętnych słowach jak koń przejdzie to wy na tych motorach też dacie radę

ogólnie Rumunia bardzo przyjazna i gościnna jak na razie chociaż powoli robi się komercha

Witam

Wszystko co dobre kiedyś się kończy.
W tym roku dostaliśmy opie..ol od właściciela (tak się przedstawił) leśnej drogi. I nie szło go zlekceważyć i objechać, bo zastawił drogę potworem do zwózki drewna.
W PN Apuseni też lekka zjeb.kę od strażnika dostaliśmy (fakt nie powinno nas tam być). Dobrze, że było międzynarodowe święto pracy i gość z lekka orbitował.
Tak czy siak, cała ta romantyka zjedzie na jaki ordung albo i lunapark. Kwestia czasu.

Pozdr
rr

Jeszcze jedno pytanie - nocował ktoś z was nad jeziorem Izvorul Muntelui niedaleko Bicaz- wychodzi mi planując trasę, że akurat tam dobrze byłoby się zatrzymać , szukam jakiegoś taniego motelu domku campingowego albo nawet pola namiotowego w okolicy.

Za parę dni dam znać co do tego jeziora, bo wspomniana przeze mnie wyżej ekipa, też ma tam spać. Od zachodniej strony podobno jest sporo dogodnych miejsc.
Cała trasa, którą zrobiłem pod nasz wspólny wyjazd wygląda tak: mapa. Ja niestety zostałem w domu, ale chłopaki jak na razie robią ją zgodnie z planem, więc za parę dni będą informacje co faktycznie warto odwiedzić, co olać, gdzie spać itd :) Może podpatrzysz coś dla siebie :)

No , no ładna traska jak na 13 dni - Stambuł - kuszący...no ale my póki co na pierwszą wyprawę trasę mamy taką:

http://maps.google.com/maps?saddr=Warsz ... rflg=d&z=6

W Rumunii znacząco pokrywa się z Waszą trasą, także będę wdzięczny za wszelkie wskazówki kontakty i adresy jak już koledzy wrócą.

Te 13 dni to fikcja, realnie cały wypad jest planowany na 16-17 dni. Wiadomo, że noclegi robi się tam, gdzie się dojedzie wieczorem, bez zbędnego zagłębiania się w szczegóły, że wg planu dziś mieliśmy spać 50km dalej czy bliżej :P Po prostu podzieliłem całą trasę na odcinki kierując się różnymi względami, zostawiając sobie te 3 dni zapasu, gdyby była słaba pogoda, albo gdzieś byśmy chcieli zostać dłużej. Ale póki co towarzystwo o dziwo wyrabia normy kilometrów/dzień, aktualnie są w Stambule :)

No dzięki pomysłom jazdy po Parkach Narodowych, na pewno się skończy szybciej - zrobią jakiś projekt "Natura coś tam" jak u nas i tyle. Na Bukowinie już teraz jest sporo szlabanów.
Nie należy przesadzać z dzidowaniem

my też mieliśmy raz z lokalesem kwas bo mu przez łąkę przejechaliśmy ale dostał wino i generalnie skończyło się imprezą z palinką u niego na podwórku itd...

A dodam jeszcze że jest dostępny atlas drogowy Rumunii - rumuński - można go zamówić w księgarniach turystycznych - są zaznaczone szutrówki, parki narodowe itd, wygodna rzecz. Skala może nie jest powalająca - ale moim zdaniem dosyć przydatna sprawa:
http://ksiegarnia-podroznika.pl/rumunia ... -3869.html

Konwencja Wiedeńska 1968r.
cytuję za wikipedią:
"Jednym z praktycznym aspektów tej konwencji jest to, że policja drogowa nie ma prawa nakładania mandatu na kierowców samochodów zagranicznych, wyposażonych zgodnie z wykazem wynikającym z rodzimego prawa o ruchu drogowym, ale niewystarczająco z punktu widzenia kraju, przez który przejeżdżają. W szczególności na przykład policja niemiecka nie może w Niemczech karać polskich kierowców za brak lub nieodpowiednio wyposażoną apteczkę samochodową (w Polsce jest ona zalecana, ale nieobowiązkowa, natomiast pojazdy zarejestrowane w Niemczech muszą ją mieć i to wyposażoną w ściśle określone środki medyczne), a polska policja w Polsce ? kierowców niemieckich za brak gaśnicy, która w Niemczech nie jest obowiązkowa."

Zachodnią stroną droga nie biegnie przy jeziorze jak po wschodniej tylko odbija w górę i leci przez piękne przełęcze jakiegoś Parku Narodowego (piszę z głowy więc nie pamiętam nazwy). Miejsc do biwakowania jest kilka tylko że nie nad wodą, coś za coś. Jedno mi zapadło w pamięć - polana na przełęczy z pięknym widokiem na jezioro i góry - kilka Dacii tam biwakowało, znaczy da się...
o tutaj to było:
[ img ]
plac raczej spory...
[ img ]
Pięknie tam było...

Wróciłem. 9 dni 4100km, setki jeśli nie tysiące zakrętów, piękne miejsca, super pogoda - w deszczu jechałem godzinę, poza tym słońce i gorąco (może nawet za gorąco ale nie ma co narzekać) - w sierpniu w wolnej chwili zrobię jakąś fotorelację a gdyby ktoś chciał o coś pytać to proszę bardzo - jestem świeżo po powrocie więc teraz to ja mogę dawać rady.:)