Autor |
Wiadomość |
Rembik
|
Tytuł: Re: PARIS - DAKAR Expedition 1979-2009 (MAX & REMBIK) Napisane: Pt sie 28, 2009 6:34 pm |
|
Dołączył(a): Wt gru 02, 2008 9:51 pm Posty: 444 Lokalizacja: Wrocław
|
CeeL napisał(a): fotki fajne ale bardziej niż fotek ciekaw jestem jak mozna zostawić kolege w potrzebie i pojechac spokojnie do domu chwalic sie fotami?? dobrze , że sprzedajesz moto :evil: Też się nad tym zastanawiałem. Tylko zanim położyłem palce na klawiaturze poszedłem po rozum do głowy. Ja robić nie będę taniej telenoweli na forum- choć przyznam, że mnie korci jak czytam te posty. Widać nie wszyscy mają podobne wychowanie. Ale tym bardziej rozgarniętym nie muszę tego tłumaczyć zresztą nie zamierzam. Podsumuję to tak: Zanim powie się coś o życiu pszczół trzeba włożyć głowę do ula. Ty tego nie zrobiłeś. Więc uważaj bo prawda może okazać się z goła inna, a wtedy może być Ci głupio. Szanuje Maxa za wspólnie osiągnięty cel. Myślę, że on również mnie. Pewnie mielibyśmy sobie sporo do zarzucenia ale to nie miejsce na to. Szopki wystawia się na Boże Narodzenie, a do grudnia daleko. Liczy się przygoda i adventure, który chcemy opisać. I proszę nie korć mnie zaczepnymi uwagami bo nie dam się wciągnąć w ten mało wyszukany sposób relacji. Jeśli potrzebujesz mało skomplikowanych doznań to obejrzyj kolejny odcinek serialu brazylijskiego na Polsacie.
|
|
Góra |
|
|
max
|
Tytuł: Re: PARIS - DAKAR Expedition 1979-2009 (MAX & REMBIK) Napisane: Pt sie 28, 2009 8:17 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Śr wrz 03, 2008 7:55 pm Posty: 522 Lokalizacja: Trzebnica
|
Ceel daj juz spokoj. Obiecalem Rembikowi ze nie bede poruszal tematu rozstania i sponsorow na forum.I dotrzymam slowa. Prosze byscie to uszanowali. Zdobylismy DAKAR w sierpniu , gdzie do tej pory niewielu sie to udalo ze wzgledu na zmienne warunki pogodowe w saharze i senegalu. Cieszmy sie tym. Nasze nieporozumienia nie sa sprawa publiczna. To juz historia. Troche nie wyszlo jak mialo byc ale jest dobrze. Reszte zalatwimy miedzy soba. Ta telenowele nie brazylijska lecz marokanska napisalo zycie choc przewidzielismy rozne rzeczy ale nie to. Poradzilem sobie sam choc przyznam nie bylo latwo. Rembik gratuluje fot nie sadzilem ze to wszystko uchwyciles. Jak bym tam byl. Podoba mi sie fota jak dzieciaki porownuja kolor swoich rak do mojego, sposob parkowania twojego moto na poboczu :lol: , no i ta z Dakaru tej ulicy pelnej zwierzecych odchodow i smieci przez ktora musielismy przejechac i tak jak zajadasz slimaki z arabkami po czym miales wielka s...... Jestem jeszcze w Hiszpanii na Gibraltarze ale jutro o 5.00 ruszam do chaty. Z moto wszystko ok wymienili 5 zniszczonych uszczelek i zimerinow, 3 swiece bo mialy przebicia, komletne sprzeglo i oczyscili gniazda zaworowe po tym g... paliwie. Zrobilem od razu przeglad czyli wszystkie plyny i oleje. Paliwo marokanskie wylali gdyz bylo zasiarczone, zanieczyszczone i ponizej 84 oktan co uniemozliwialo regulacje silnika w zakresie wysokich obrotow. Moto chodzi jak igla. Jestem bardzo zadowolony. Wlasnie je testuje. Polecam ten serwis jak najbardziej. Pelny profesjonalizm. Moglem siedziec i ogladac co robia przy moto ile chcialem i robic foty. Szkoda ze takich nie ma w Polsce. Rembik moze zrobimy 2 fotorelacje mamy w sumie ok 2 tys zdjec.
Ostatnio edytowano Pt sie 28, 2009 9:17 pm przez max, łącznie edytowano 1 raz
|
|
Góra |
|
|
Rembik
|
Tytuł: Re: PARIS - DAKAR Expedition 1979-2009 (MAX & REMBIK) Napisane: Pt sie 28, 2009 9:12 pm |
|
Dołączył(a): Wt gru 02, 2008 9:51 pm Posty: 444 Lokalizacja: Wrocław
|
max napisał(a): Ceel daj juz spokoj. Obiecalem Rembikowi ze nie bede poruszal tematu rozstania i sponsorow na forum.I dotrzymam slowa. Prosze byscie to uszanowali. Zdobylismy DAKAR w sierpniu , gdzie do tej pory niewielu sie to udalo ze wzgledu na zmienne warunki pogodowe w saharze i senegalu. Cieszmy sie tym. Nasze nieporozumienia nie sa sprawa publiczna. To juz historia. Troche nie wyszlo jak mialo byc ale jest dobrze. Rembik gratuluje fot nie sadzilem ze to wszystko uchwyciles. Jak bym tam byl. Podoba mi sie fota jak dzieciaki porownuja kolor swoich rak do mojego, sposob parkowania twojego moto na poboczu :lol: , no i ta z Dakaru tej ulicy pelnej zwierzecych odchodow i smieci przez ktora musielismy przejechac i tak jak zajadasz slimaki z arabkami po czym miales wielka s...... Jestem jeszcze w Hiszpanii na Gibraltarze ale jutro o 5.00 ruszam do chaty. Z moto wszystko ok wymienili 5 zniszczonych uszczelek i zimerinow, 3 swiece bo mialy przebicia, komletne sprzeglo i oczyscili gniazda zaworowe po tym g... paliwie. Zrobilem od razu przeglad czyli wszystkie plyny i oleje. Paliwo marokanskie wylali gdyz bylo zasiarczone, zanieczyszczone i ponizej 84 oktan co uniemozliwialo regulacje silnika w zakresie wysokich obrotow. Moto chodzi jak igla. Jestem bardzo zadowolony. Wlasnie je testuje. Polecam ten serwis jak najbardziej. Pelny profesjonalizm. Moglem siedziec i ogladac co robia przy moto ile chcialem i robic foty. Szkoda ze takich nie ma w Polsce. Rembik moze zrobimy 2 fotorelacje mamy w sumie ok 2 tys zdjec. Myślę, że jest to opcja. Ustalimy jak wrócisz.
|
|
Góra |
|
|
beemer
|
Tytuł: Re: PARIS - DAKAR Expedition 1979-2009 (MAX & REMBIK) Napisane: Pt sie 28, 2009 10:11 pm |
|
Dołączył(a): Pt cze 01, 2007 11:00 pm Posty: 2916 Lokalizacja: eh Canada
|
Max- Musisz to zrozumiec tez.. Chlopaki nie moga tego przelknac..(zreszta i ja tez)..
Nie ma wytlumaczenia na takie zachowanie w takiej wyprawie . Wiesz o tym bardzo dobrze i ja tez i inni ..
Ciesze sie ze sobie poradziles... Co nas nie zabije to nas wzmocni ..:-))))
Dla mnie jestes jedynym bochaterem tej wyprawy ...
Pozdrawiam
|
|
Góra |
|
|
AdvHP2rider
|
Tytuł: Re: PARIS - DAKAR Expedition 1979-2009 (MAX & REMBIK) Napisane: Pt sie 28, 2009 11:07 pm |
|
Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 9:02 pm Posty: 3777 Lokalizacja: Wrocław
|
zawsze powtarzam znajomym, ktorzy wybieraja sie na tak dluga wyprawe aby wczesniej sprawdzili sie (kompani wspolnej wyprawy) na krotszej 2/3 dniowej blizej domu... ludzie czesto maja rozne charaktery i nie zawsze musza sie dogadywac... a prawda lezy najczesciej posrodku ale nie nam to komentowac... za 20 lat jak mlodzi podroznicy beda przegladac forum beda widzieli tylko kwasy itd, dlatego jak temat ostygnie admin bedzie w wolnych chwilach powoli wywalal off-topic'i z opisow wypraw bo jak ktos wklada duzo serca w swoja fotorelacje bezinteresownie dla ogolu nie wypisujmy swoich 1500 roznych mysli (bo taka bedzie za chwile liczba forumowiczow) mozemy jedynie naklonic chlopakow do zrobienia 2 fotorelacji z tej wyprawy PARIS - DAKAR Expedition oczami Maxa i PARIS - DAKAR Expedition oczami Rembika i pewnie troche beda sie roznily 8)
|
|
Góra |
|
|
max
|
Tytuł: Re: PARIS - DAKAR Expedition 1979-2009 (MAX & REMBIK) Napisane: Pt sie 28, 2009 11:16 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Śr wrz 03, 2008 7:55 pm Posty: 522 Lokalizacja: Trzebnica
|
beemer napisał(a): Max- Musisz to zrozumiec tez.. Chlopaki nie moga tego przelknac..(zreszta i ja tez)..
Nie ma wytlumaczenia na takie zachowanie w takiej wyprawie . Wiesz o tym bardzo dobrze i ja tez i inni ..
Ciesze sie ze sobie poradziles... Co nas nie zabije to nas wzmocni ..:-))))
Dla mnie jestes jedynym bochaterem tej wyprawy ...
Pozdrawiam Beemer prosilem. Naprawde szanuje twoje wypowiedzi na forum. Na koniec jak sie spakowalem ciekawostka. Kupilem to za grosze w Mauretanii i nie zdawalem sobie co to jest. To recznie wykonany talizman jezcow pustyni Tuareg, zamieszkujacch sahare srodkowa i zachodnia od 2 tys lat. Talizman chronil jezcow pustyni przed niebezpieczenstwami i trudami podrozy. Wiec chyba zasluzylem co ? Zakladam go na szyje i dzida do domu. [ img ]
|
|
Góra |
|
|
beemer
|
Tytuł: Re: PARIS - DAKAR Expedition 1979-2009 (MAX & REMBIK) Napisane: Pt sie 28, 2009 11:23 pm |
|
Dołączył(a): Pt cze 01, 2007 11:00 pm Posty: 2916 Lokalizacja: eh Canada
|
I nigdy go nie sciagaj ..:-)))
Good Luck Max ...
|
|
Góra |
|
|
beemer
|
Tytuł: Re: PARIS - DAKAR Expedition 1979-2009 (MAX & REMBIK) Napisane: Pt sie 28, 2009 11:27 pm |
|
Dołączył(a): Pt cze 01, 2007 11:00 pm Posty: 2916 Lokalizacja: eh Canada
|
AdvHP2rider napisał(a): zawsze powtarzam znajomym, ktorzy wybieraja sie na tak dluga wyprawe aby wczesniej sprawdzili sie (kompani wspolnej wyprawy) na krotszej 2/3 dniowej blizej domu... ludzie czesto maja rozne charaktery i nie zawsze musza sie dogadywac... a prawda lezy najczesciej posrodku ale nie nam to komentowac... za 20 lat jak mlodzi podroznicy beda przegladac forum beda widzieli tylko kwasy itd, dlatego jak temat ostygnie admin bedzie w wolnych chwilach powoli wywalal off-topic'i z opisow wypraw bo jak ktos wklada duzo serca w swoja fotorelacje bezinteresownie dla ogolu nie wypisujmy swoich 1500 roznych mysli (bo taka bedzie za chwile liczba forumowiczow) mozemy jedynie naklonic chlopakow do zrobienia 2 fotorelacji z tej wyprawy PARIS - DAKAR Expedition oczami Maxa i PARIS - DAKAR Expedition oczami Rembika i pewnie troche beda sie roznily 8) Tomek To wydarzenia nas krztaltuja.:-))))) 2 -3 dni moze byc calkiem sielankowo ... Ale masz racje powinno sie ten temat zakonczyc... Tak sobie czytalem ..i czytalem ..i poniosly mnie emocje .:-))))))
|
|
Góra |
|
|
beemer
|
Tytuł: Re: PARIS - DAKAR Expedition 1979-2009 (MAX & REMBIK) Napisane: So sie 29, 2009 12:51 am |
|
Dołączył(a): Pt cze 01, 2007 11:00 pm Posty: 2916 Lokalizacja: eh Canada
|
Max
A wracajac do tego sprzegla...
To jakie sa fakty .. Sam je zajechales ..czy poprostu nie wytrzymalo tych temperatur.??? Pytam bo w przyszlym roku wybieram sie we wrzesniu do Afryki Poludniowej i dalej do Zimbabwe . Nie wiem jeszcze czy bede jechal na GSA czy juz na KTM ktorego mam odebrac w maju .. I czy naprawde jest konieczne aby zainwestowac w porcelanowe sprzeglo ..
Pozdrawiam Beemer
|
|
Góra |
|
|
AdvHP2rider
|
Tytuł: Re: PARIS - DAKAR Expedition 1979-2009 (MAX & REMBIK) Napisane: So sie 29, 2009 5:18 am |
|
Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 9:02 pm Posty: 3777 Lokalizacja: Wrocław
|
klimat sie ociepla i niedlugo temp. jak w afryce beda juz w poludniowoeuropejskich krajach wiec moze zeby producent nie wywalal za duzo kasy na pozniejsze reklamacje sam z fabryki bedzie wypuszczal sprzet z lepszym sprzeglem, mozliwe ze jedyny przypadek Maxa do tej pory jak sami to powiedzieli da im troche do myslenia a Ty Beemer dopoki tego nie zrobia a bedziesz sie slizgal po piachach w wys. temp. to lepiej od razu zmien sprzeglo, zeby nie miec podobnej przygody jak Maciek
|
|
Góra |
|
|
beemer
|
Tytuł: Re: PARIS - DAKAR Expedition 1979-2009 (MAX & REMBIK) Napisane: So sie 29, 2009 5:23 am |
|
Dołączył(a): Pt cze 01, 2007 11:00 pm Posty: 2916 Lokalizacja: eh Canada
|
Wczesnie wstajesz .:-))))
Wlasnie przypadek Maxa dal mi do myslenia .. Czy w KTM 990 Adventure R sprzeglo maja mocniejsze do takich klimatow Czy podobna sytuacja jak w BMW.. Wzasadzie wrzesien w Afryce w tych rejonach ktorych ja bede jest chlodniejszy ...
|
|
Góra |
|
|
AdvHP2rider
|
Tytuł: Re: PARIS - DAKAR Expedition 1979-2009 (MAX & REMBIK) Napisane: So sie 29, 2009 5:27 am |
|
Dołączył(a): Śr sty 03, 2007 9:02 pm Posty: 3777 Lokalizacja: Wrocław
|
sprzegla ludziom sie pala nie tylko od temp. zewn. ale rowniez od dlugotrwalej jazdy na polsprzegle w ciezkich warunkach (ruszanie w piachu, ruszanie pod gore itp) duzo zalezy od techniki jazdy i dlatego mysle BMW nie bylo takie chetne do reklamacji ;)
|
|
Góra |
|
|
Adagiio
|
Tytuł: Re: PARIS - DAKAR Expedition 1979-2009 (MAX & REMBIK) Napisane: So sie 29, 2009 7:51 am |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Śr gru 05, 2007 8:09 am Posty: 910 Lokalizacja: Biecz
|
Sprzęgła padają od braku umiejętności jeździeckich i techniki w trudniejszych warunkach , oraz odpowiedniego przygotowania i obycia z motocyklem . Ceramiczne sprzęgło na pewno jest wytrzymalsze , ale bez przesady , każdy z nas jest tylko amatorem . Kiedyś ludzie objeżdżali świat na MZETKACH za niedługo będą Wam potrzebne do bez stresowanego podróżowania komponenty rodem z NASA . Bez przesadny . A to ze suche sprzęgła sa bardziej podatne na przysmażenie to chyba nie tajemnica .
|
|
Góra |
|
|
ex1
|
Tytuł: Re: PARIS - DAKAR Expedition 1979-2009 (MAX & REMBIK) Napisane: So sie 29, 2009 9:11 am |
|
Dołączył(a): N wrz 16, 2007 8:29 pm Posty: 7905 Lokalizacja: Szczecin
|
dobra temat pozostawienia się skończył to ja zapytam Panów jak tam sprawdziły się ciuchy retbike w afrykańskim klimacie, jak tam bielll wciąż biala..? :D
Miałem kiedyś ciuchy retbike i był to niezły shit, człowiek się pocił, zimą marzł, a w deszczu mókł
jak było teraz..?
|
|
Góra |
|
|
andrzej-dtr
|
Tytuł: Re: PARIS - DAKAR Expedition 1979-2009 (MAX & REMBIK) Napisane: So sie 29, 2009 10:58 am |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): So lut 28, 2009 8:36 pm Posty: 675 Lokalizacja: dolnośląskie Trzebnica
|
beemer napisał(a): Wczesnie wstajesz .:-))))
Wlasnie przypadek Maxa dal mi do myslenia .. Czy w KTM 990 Adventure R sprzeglo maja mocniejsze do takich klimatow Czy podobna sytuacja jak w BMW.. Wzasadzie wrzesien w Afryce w tych rejonach ktorych ja bede jest chlodniejszy ... w KTM-ie z tego co się orientuje masz mokre sprzęgło szczelnie zamknięte mniej wrażliwe na zewnętrzne warunki atmosferyczne.
|
|
Góra |
|
|