dokładnie, jakie wrażenia z jazdy po pełnym zatankowaniu
... bo wygląda kozacko

No całkiem ładnie wygląda, moto nabiera Ci charakteru tylko ten tył taki toporny z tą rejestracją. :wink:

Rejestracja to mus - nic nie poradze, zreszta narazie mi to nie przeszkadza. Napełnilem bak do połowy i sie chwile przejechalem - jezdzi sie spoko, co prawda troche cieższa ale ogolnie nie ma wiekszego problemu. Wiadomo - cos za cos.

Dzis odebrałem ja z ostatniego serwisu przed wyjazdem. Jeszcze tylko zmiana opon na Motozy i gotowe. Zmieniłem sobie zębatke z przodu na 15 - o jeden ząb wiecej. Z tylu jest 50, Ma to mi troche pomoc, a raczej silnikowi w przetrwaniu jakis wiekszych nudnych przelotówek.
po 1800 km od nowosci musialem zmienic tarcze sprzegła - juz sie konczyły. Czyli nie jest mitem fakt ze sprzegło w WRkach jest nasłabszym ogniwem. Przy okazji zmieniony został łancuch rozrządu, olej w amorka i przesmarowane wszystko. Zawory i gaznik trzymaja sie znakomicie jak narazie. Wywalilem jeszcze resztki zestawu do homologacji - jakis układ dopalania spalin.

1800 i po sprzegle? :shock:
Slaaabo.

no wiesz, jezdzic bym jezdził ale tarcze mialem juz zeszklone wiec wolalbym nie stracic na trasie. I tak raz na rok w takich motocyklach to powinno sie takie rzeczy wymieniac. Np w CRFie po 60 Mh sprzeglo tez juz sie slizga.

To nie wiedzialem. :oops:
Ale takie rzeczy nie skreslaja jej jako wyprawowego moto? Bo wykrecic trase 2-3k to nie problem specjalny. A z tego co piszesz to prawie 2 sprzegla by poszly.

odpowiem ci pod koniec lutego 8)

Ja w swojej WR nalatane ma ok. 6000km i sprzęgło podczas eksploatacji nie wykazuje żadnych oznak zużycia.
Zaznaczam, że moto tylko jeżdżone po poligonie drawskim, więc lekko nie ma.

Moja 530 ma już dychę na sprzęgle :) a raczej wiecie gdzie latam ... nie po płaskim

Może poprzedni właściciel nie radził sobie z moto i wachlował sprzęgłem dla tego padło. Bo po takim okresie przy prawidłowym użytkowaniu na pełnym pędzlu nic nie powinno się dziać. To nie klocki hamulcowe.

Edit: Kowal kiedyś spalił sprzęgło na Ukrainie, ale przyczyną było złe wyregulowanie przez mechanika.

:cry: :shock:

Trochę prowokacyjnie:
No to niech mi ktoś powie dlaczego przy amatorskim wykorzystywaniu moto trzeba wymieniać tłok czy sprzęgło co ileś tam godzin? Rozumiem, że przy ostrym katowaniu przez zawodnika. Ale dlaczego przy wykorzystywaniu amatorskim. Jedyne co mi przychodzi do głowy to redukcja wagi, skutkująca dużym przeciążeniem elementów (ale mimo wszystko to za słaby powód) oraz wykorzystywanie byle jakich materiałów zgodnie z założeniem, że po 20mth i tak do wyrzucenia.

no i się zaczęło :lol:

Witam

Nawet katom wybuchają podobno silniki :lol:
A WRki to dopiero 2 przekręcone widziałem. Jak pociągnąć dłużej pełną łychą, w miękkim piachu :wink:

Pozdr
rr

Co się zaczęło ?