marek_spectra "TTR napisał(a):
Cóż, 530 miał choroby wieku dzieciecego.... ale rok modelowy 2010 pozbawiony jest przypadłości typu pobieranie oleju, napinacz czy inne takie... KTM wymaga starannego serwisu, dbałości, powiedziałbym nawet "matczynej" opieki - to w garażu, za to w terenie staje się potworem pożerającym wszystko i wszystkich :) Daje niewyczerpane pokłady radochy, to mega fabryka endorfin ,prawdziwy wulkan emocji... kiedy masz dzień, nikt cie nie zatrzyma.... kumple kiedy w końcu dojada do ciebie zrezygnowani proszą żebyś odpuscił... oni wiedzą ,że nawet nie powinni próbować dotrzymać ci kroku. Jazda na nim nie jest kierowaniem to taniec, balet i cyrkowe ewolucje zaklete w JEDNOŚĆ którą tworzysz z motocyklem... jest jak narkotyk im wiecej bierzesz tym wiecej potrzebujesz...uzależnia.
Ma też drugą twarz... mrucząc z lekka , delikatnie wibrując, potrafi wiezć cie przed siebie, miarowo , jednostajnie, wsł...ąc sie w jego stalowe serce z czasem zapominasz o całym świecie jesteś tylko ty i ta droga na bezludziu... ech...
Ok, a do czego sie nie nadaje? nie wyobrażam sobie jazdy na nim po asfalcie, jazdy z przytroczonymi bambetlami, po prostu na siedząco.... to jakby młodego ogiera Araba zapiąć do pługa...niby sie da, ale co to za robota. :)
Dlatego niedawno kupiłem pełnoletnią Tereskę vel "pieszczocha" Stoi teraz w warsztacie, czeka na podwyższenie zawieszenia, gmole, kufry, handbary i całe to inne ustrojstwo :)
Bezawaryjność KTM-a :) to tylko ich marzenia
Modele 2010
http://www.enduro-adventure.com/motocyk ... a-ktm.htmlAle i tak go kocham :) :D
w końcu "jest jak narkotyk im wiecej bierzesz tym wiecej potrzebujesz...uzależnia."