Autor |
Wiadomość |
Mario
|
Tytuł: Re: Ubieranie DRZ400 Napisane: Pt lip 23, 2010 10:30 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Cz mar 06, 2008 11:05 am Posty: 897 Lokalizacja: Wrocław
|
Dzięki, wiele już jaśniej, w wolnej chwili jak byś miał okazje porobić fotki to byłbym wdzięczny.
|
|
Góra |
|
|
rrolek
|
Tytuł: Re: Ubieranie DRZ400 Napisane: So lip 24, 2010 9:11 am |
|
Dołączył(a): Śr sty 24, 2007 9:11 am Posty: 1497 Lokalizacja: z krzaczorów
|
Witam Na poniższej fotce fragment mocowania amortyzatora od przodu. Jego wysokosć powinna wynosić 23-24 mm. U mie było zrobione na 19 mm (do XTka) więc są widoczne podkładki 3 mm [ img ]Tu masz lepszy widok na kompletne złożenie obejma-sworzeń-jarzmo amortyzatora. [ img ]Jak widać na poniższym kierownica w tym mocowaniu wymaga podniesienia. U mnie są dorobione adaptery podnoszące kierownice o 60 mm i przesuające ją do przodu o ok 15mm (mam 186 cm). [ img ]Jest bardzo wiele opcji montażu takich amortyzatorów (gdzieś kiedyś widziałem dużą stronę temu poświęconą) i więcej niż kiedyś producentów (kiedys tylko Ohlins i Scotts) Trzeba popatrzyć i jakos sie dopasować. Oceniam że warto. I to by było chyba na tyle. Pozdr rr Pozdr rr
|
|
Góra |
|
|
akcent
|
Tytuł: Re: Ubieranie DRZ400 Napisane: So lip 24, 2010 9:54 am |
|
Dołączył(a): So mar 07, 2009 8:34 pm Posty: 1089
|
rr, jak już ubieramy ten Nasze DRZty to napisz więcej o swoich doświadczeniach z tym modelem. Jak długo go ciągasz po krzaczorach, co wnerwia, jak często musiasz ja serwisować (klocki, naped itd), opony. Chłoniemy każdą informację
|
|
Góra |
|
|
azja
|
Tytuł: Re: Ubieranie DRZ400 Napisane: So lip 24, 2010 10:29 am |
|
Dołączył(a): N wrz 13, 2009 2:10 pm Posty: 220 Lokalizacja: Kołobrzeg
|
|
Góra |
|
|
akcent
|
Tytuł: Re: Ubieranie DRZ400 Napisane: So lip 24, 2010 10:44 am |
|
Dołączył(a): So mar 07, 2009 8:34 pm Posty: 1089
|
rrolek napisał(a): Co do zbiornika. Rozglądam się już dłuższy cza za jakimś używanym IMS-em 17 litrowym. Nie idzie mi o dodatkowe litry (oryginalne 10 ltr to bywało nawet 200 km) ale o osłonięcie chłodnic. Moje po 2 latach przypominają już pomięte i poskręcane naleśniki. W kwestii osłony to Acerbis dał plamę. W LC4 640 miałem Acerbisa 17litrowego, który kształtem imitował boczne skrzydła i spełniał znakomicie funkcje ochronne. Natomiast Acerbis w DRZ wymaga stosowania tych osłonek i nie obejmuje chłodnicy. Jak widzę po zdjęciach IMS spełnia te funkcje
|
|
Góra |
|
|
rrolek
|
Tytuł: Re: Ubieranie DRZ400 Napisane: So lip 24, 2010 4:01 pm |
|
Dołączył(a): Śr sty 24, 2007 9:11 am Posty: 1497 Lokalizacja: z krzaczorów
|
Witam Nie jestem raczej gadżeciażem i do krezusów finansowych też nie należę. Z tych to powodów nie ubieram zabawki w jakieś cuda-jaja-wianki-na-kiju. Uważam że lepiej nadmiar kasy uczciwie przepić niż kupić za amerykańskie pieniądze duperele które służą tylko do sprzedaży. Mam jednak swoje nawyki i natręctwa. I tak: 1. Wywaliłem fabryczną kierownicę - nie dało się z tym jeździć. Fi28 by WRP działa i do tego osłony Polisporta (szyna z przykręcanymi listkami - troche lipne mocowaniau 2. Dynojet w gaźniku - model K7 ze stanów ma gaźnik BST. Da się z tym jeździć jak się śmiało odkręca, ale EXC nauczył mnie chodzenia "dołem" a tego dołu tu nie było. 3. założyłem akcesoryjny tłumik - z jednej strony bardzo korzystnie poprawił (wraz z DJ) charakterystykę silnika z drugiej ze 2-3 kilo mniej. Uwaga nie kupujcie X3 - jakosc pasywacji powłoki Al fatalna, kewlarowe mocowanie sobie pękło w czasie jazdy. 4. osłona pod silnik. Konieczna w zasadzie jedynie w górskich eskapadach. W moim "błotnym" rejonie oryginalna daje radę. Ta z obrazka "hand made" [ img ]5. Amortyzator skrętu - kupiony kiedyś jako fanaberia na allegro z bardzo małe pieniądze. Trafiony. 6. bagażnik + tylni stelaż od "S" nie pęka od 2 lat ale używam tylko na dalszych wylotach też samopał. 7. Ustawowa konieczność: tylna lampa diodowa ze stopem, przedni wkład reflektora na H4, przełącznik CEV-a, trąbka (zdjęta), licznik rowerowy, lusterko akcesoryjne składane (zdjęte), kierunki co mi z kata zostały (zdjęte) Miałem jeszcze zachciewajki typu kopniak a 200 baksów (przez 2 lata i 9 tkm guzik nie zawiódł ani razu nawet przy -20 stC). Zbiornik o którym pisałem IMSa. Jak się trafi w RP używany i w dobrych pieniądzach to kupię - ale to już fanaberia. Co do eksploatacji: olej zmieniam jak zaczyna czarnieć. W DRZcie oznacza to 2,5-3 tkm. Klocki tył oryginalne wytrzymały prawie 2 lata. Założone Nissiny 500 km (ukraińskie błota). Przód kończę przeciętnie po roku, kupuje zwykle EBC MX-Sy. Napęd też ok. roku słuzy (DID 520 MV + zębatki JT) Mimo licznych braków (podwoziowych i wykonawczych) w tych pieniądzach to tylko lać wachę i latać. Pozdr rr
|
|
Góra |
|
|
akcent
|
Tytuł: Re: Ubieranie DRZ400 Napisane: So lip 24, 2010 4:41 pm |
|
Dołączył(a): So mar 07, 2009 8:34 pm Posty: 1089
|
I o to chodziło, wielkie dzięki
|
|
Góra |
|
|
rrolek
|
Tytuł: Re: Ubieranie DRZ400 Napisane: So lip 24, 2010 8:41 pm |
|
Dołączył(a): Śr sty 24, 2007 9:11 am Posty: 1497 Lokalizacja: z krzaczorów
|
Skleroza puka.
Zapomniałem o jeszcze jednym szicie który trzeba w DRZcie zamontować: Przewody hamulcowe w stalowym oplocie. Bez tego dozowalność i skuteczność hebli marna.
Pozdr rr
|
|
Góra |
|
|
michur
|
Tytuł: Re: Ubieranie DRZ400 Napisane: So lip 24, 2010 9:41 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): So kwi 19, 2008 10:05 pm Posty: 509 Lokalizacja: Wrocław/Dobczyce/Brzączowice
|
Ja moja loche mam od 3 sezonow. - Kiera na podwyzszeniach Protaper - Osłona pieca + osłona chlodnic Devol Racing - Osłona dekli Hand Made i tyle z gadzetow... Olej wymieniam z dwa razy do roku. Klocki EBC dwa razy na sezon . Teraz zakladam Ferrodo na testy. Na bank zaloze duzego ims'a orazz kope. Trzeba tlko nad plynnoscia finansowa popracowac. Ogolnie jestem mega zadowolony z DRZ. Swietny motocykl Enduro. Jeden z ostatnich prawdziwych endurakow na rynku. [ img ]La viva DRZ.
|
|
Góra |
|
|
rrolek
|
Tytuł: Re: Ubieranie DRZ400 Napisane: N lip 25, 2010 7:58 pm |
|
Dołączył(a): Śr sty 24, 2007 9:11 am Posty: 1497 Lokalizacja: z krzaczorów
|
Witam michur napisał(a): ....Jeden z ostatnich prawdziwych endurakow na rynku. Prawdziwe enduraki ciągle oferuje kilka firm. Tyle wyczynowe a nie "uniwersalne". Obok starych LC4rek zaryzykował bym twierdzenie, że ostatni uniwersalny. Piszę to choć nigdy z uniwersalnych nie jeździłem XR650R, TE610, 690. Jeździłem LC4, DR650R, KLX650R, XT, XL600R Wydaje mi się że te duże piece nigdy nie będą w terenie tak zadziorne i radosne zarazem. To z jednej strony kwestia charakterystyki sinika, z drugiej poręczności wynikającej z masy motocykla i bezwładności większych wałów korbowych. Ale bez euforii, na szosie DRZ przegrywa z większością wyżej wymienionych. Smutne jest to że już nie produkowane i jakoś nie spodziewam się by w przyszłości pokazano nowe konstrukcje w tym segmencie. Pozdr rr
|
|
Góra |
|
|
Mario
|
Tytuł: Re: Ubieranie DRZ400 Napisane: N lip 25, 2010 9:44 pm |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Cz mar 06, 2008 11:05 am Posty: 897 Lokalizacja: Wrocław
|
DRZ dalej jest produkowany, kupisz bez problemu nowe w USA :mrgreen:
Suzuki wypuściło teraz "nową ulepszoną" RMX 450Z. Co to powie, jak często trzeba będzie serwisować (wymiana oleju, zawory) to się okaże. Nazwali to wyczynowe enduro
Ma duży minus, 6.5 L zbiornik to pod cross wystarczający, na potrzeby endurowania troszki za mały. Za to założyli jak w BMW G450x wtrysk paliwa, honda CRF czy KTM exc dalej na gaźniku.
Jedno co poprawili, ta wersja ma i rozrusznik jak i poczciwego kopniaka.
|
|
Góra |
|
|
rrolek
|
Tytuł: Re: Ubieranie DRZ400 Napisane: Pn lip 26, 2010 7:34 am |
|
Dołączył(a): Śr sty 24, 2007 9:11 am Posty: 1497 Lokalizacja: z krzaczorów
|
Witam Mario napisał(a): DRZ dalej jest produkowany, kupisz bez problemu nowe w USA :mrgreen: Z mojej wiedzy nie produkują DRZty od 2007. Nawat nowe motocykle sprzedawane w USA mają rok prod. 2007. Ale mogę mieć złe wiadomości.. Pozdr rr
|
|
Góra |
|
|
akcent
|
Tytuł: Re: Ubieranie DRZ400 Napisane: So lip 31, 2010 4:08 pm |
|
Dołączył(a): So mar 07, 2009 8:34 pm Posty: 1089
|
rrolek napisał(a): Popieram Maria wyrzuć ta kierownicę. Patrząc na fotki ma wrażenie że masz ja ustawioną typowo do latania na dupsku. Pomyślę nad zmianą kierownicy, kąt jej ustawienia w trakcie mocowania obudowy gps trochę mi się zmienił. Niestety możliwość regulacji (przesunięcia ku górze) wymaga przerobienia mocowania stacyjki, która zahacza o poprzeczkę kierownicy. Aby jednak coś z tym zrobić, cenię sobie rady fachowców, pogrzebałem po pudełkach w garażu i oto efekt [ img ]Kierownica jest wyżej, pozycja na stojąco odprężona, postanowiłem to rozwiązanie dokładnie przetestować. W tym celu udałem się w pobliskie Bory. Cóż tam karpackie połoniny, alpejskie wywijasy, prawdziwa jazda jest o wyciągnięcie ręki. Obite udo, kciuk rośnie w oczach, ręce mają problem z utrzymaniem filiżanki kawy, jest banan wokół głowy :D . Jak jazda to bezkompromisowo, żadnego aparatu, kanapek, trochę wody. Jedynie szkoda braku towarzystwa na klockach. Przypomnę fotki publikowane już na forum przez dakar'a -poligon w Świętoszowie tysiące hektarów szczęścia [ img ][ img ]To była dobrze spędzona sobota
|
|
Góra |
|
|
Mario
|
Tytuł: Re: Ubieranie DRZ400 Napisane: N sie 01, 2010 11:24 am |
|
honorowy bajkopisarz forumowy |
Dołączył(a): Cz mar 06, 2008 11:05 am Posty: 897 Lokalizacja: Wrocław
|
U mnie za to dołożone osłony chłodnic: [ img ][ img ]oraz osłonę pod silnik, ale musiałem ją zmodyfikować, dospawać większą osłonę na pompę, wygląda spaw i reszta jak oryginał ;) [ img ]oraz konserwacje i zabezpieczenie prze korozją tylnego zacisku :mrgreen: [ img ]P.S. Wczoraj tak zakonserwowane miałem całe moto :lol:
|
|
Góra |
|
|
dzikm
|
Tytuł: Re: Ubieranie DRZ400 Napisane: Wt sie 31, 2010 8:26 am |
|
Dołączył(a): Pt cze 19, 2009 2:22 pm Posty: 195
|
Gięcie rurek pod stelaże: Ja rurki giąłem w imadle takim dużym starym mocnym i ciężkim przykręconym do stołu ALE oczywiście w miejscu w którą rura się łamie podłożony był krążek koło coś jak koło małe pod pasek klinowy, wewnętrzna strona nie była idealnie dopasowana do rurki bo chyba klinowy kształt ale na kąt 90 stopni szło ładnie nie zapłaszczały się rurki, będe miał fotkę to podkleje, przeedytuje temat.
Inny sposób to zakupienie chińskiej giętarki hydraulicznej w allegro tam są dołączone krzywki czy " kamienie" do różnych średnic rurek ale koszt takiej giętarki do rur to min 200zł i to chińska najtańsza produkcja jest. Główny problem to znalezienie w garażu krzywki kółka do gięcia reszta to już szczegół można małe rurki giąć ręcznie po zaciśnięciu tego w imadle lub zrobieniu jakiej prowizorycznej gietarki przez zamocowanie koła i kołków blokujących do jakiegoś blatu .
|
|
Góra |
|
|