Właśnie od 525 a dokładniej od 2003 roku zaczeli wsadzać tytanowe zawory, można spokojnie wsadzić stalowe od 520 albo zamienniki proxa ale trzeba zmieniać razem ze wszystkim czyli sprężyny (w tytanach jest jedna stożkowa) i podkładki pod nie razem z zamkami.

Zobacz sobie temat na forum motocyklistów o silnikach w exc powyżej 2000 roku tam masz wszystko jasno napisane i wyjaśnione. Jeśli nie masz odpowiednich narzędzi a chcesz sam grzebać to od razu kup sobie dobre klucze no i zaplecze wiedzy też musisz powiększyć.

Może nie taniej ale zdrowiej wyjdzie ci znalezienie dobrego mechanika :) mi to wyszło na zdrowie :) ale tanio nie było, na pocieszenie powiem ci że części gratów w ktmie są o połowe tańsze niż u japońskich ....

Tytanówka tak pospolicie u nas się nazywa , jest to element wykonany z tytanu znajdujący się w wózku w gaźniku , najczęstszy objaw wstępnego uszkodzenia to wysokie obroty i brak reakcji na kręcenie śrubką do ich regulacji . Jeśli pęknie zostaje zassany przez podciśnienie do silnika i o konsekwencjach nie musze pisać .

Adagiio piszesz o sprawdzeniu tytanówki, jak to sprawdzać, na oko? i który to dokładnie element?

Ja ostatnio mam kłopoty z gaźnikiem, dokładnie z wolnymi obrotami

Nie da się tego sprawdzić bez rozebrania gaźnika , pisząc o kontroli stanu tego elementu miałem na myśli , żeby zrobić to podczas czynności serwisowych motocykla , a nie przy oględzinach przed zakupem . Osobiście zdarzyło mi się raz w czas wymienić , za drugim nie zdążyłem , zassało do cylindra zerwał sie łańcuszek , zawory dostały porządnego strzała , pękł wałek , cylinder i wał korbowy uszkodzone , jednym słowem silnik na śmietnik , od tego czasu zaglądam . Element ten służy do otwierania - zamykania podciśnienia i pracuje w wibracji , pewnie dlatego został zastosowany tytan , który i tak czasem pęknie . Dotyczy to nie tylko ktm-a , ale również innych moto enduro i cross .

Można wiedzieć w jakich to keihinach jest?
W xr600r podobny problem występuje z przepustnicą ssania. Potrafi pęknać i zostać zassana.

Taki sam gaźnik jest w WRkach tylko ze ma ciepłe ssanie, ta blaszka z czasem łapie luz i od coraz większych drgań zaczyna pękać, kosztuje chore pieniądze bo koło 600zł ale lepiej to wymienić wcześniej niż potem szukać silnika. Ogólnie to jest tak że cały wózek w gaźniku łapie luz i przekos podczas pracy góra dół i tym samym bieżnie kółek wózka sie wyrabiają. Czasem zdaża się że gaźnik już jest tak zmęczony że nie trzyma wolnych obrotów a wózek lata jak żyd po pustym sklepie, nie tykaj takiego motocykla bo to studnia bez dna.

Objawem wyrobionego gaźnika jest metaliczny dźwięk w airboxie podczas wolnych obrotów silnika, da się to usłyszeć przy kupnie i oględzinach wstępnych.

Bardzo fajny wątek na forum crossowym. Może kogoś zainteresuje http://www.forum.motox.com.pl/viewtopic.php?f=34&t=8995

mi się urwała i uszkodziła świece, iksery nie było i nic w silniku się nie stało :mrgreen:


robiłem właśnie zawory i płyn w moim exc z gaźnikiem mam kłopoty to go rozbiorę i sprawdzę wozek i tytanówkę

Kumpel też miał w swoim exc 520 ten sam przypadek, od szczypało się kawałek płytki i wpadło do środka, ale miał farta i nic się nie stało, totalnie nic, z tej radości kupił nowy gaźnik :)

Co do płytki to po wyjęciu gaźnika i wyjęciu z niego wózka dokładnie wszystko widać a szczególnie w przetartą płytkę która może lada moment się od szczypać,
Niestety problem ten występuje we wszystkich keihinach z płaską przepustnicą i pompką przyśpieszającą

płytka najtaniej wychodziła w serwisie Yamahy 480 zł
ktm chyba około 600 zł

I ja w starym 520exc miałem tego pecha , w serwisie ktm płaciłem 520 zł za płytkę. Ale koszty były większe bo oczywiście kontrolnie zdemontowana głowica, zawory. etc ale praktycznie żadnych uszkodzeń.

Kumpel posiada EXC 525, maszyna sprawdza się w bardzo ciężkim terenie. 2 lata jeździł bezawaryjnie aż pojawiły się krechy na jednym z karterów (ciekł z nich olej), ale dojechał tak do domu i nic nie pękło ani się nie zatarło. Już leci na 3 rok jak nie wymieniał tłoka i korby. Wysoka moc i moment obrotowy dostępny już przy rozsądnych obrotach. Ps. Ostatnio pękła mu piasta z tyłu, trzeba pilnować łożysk.

a scislej to dokrecać koło kluczem dynamometrycznym (80nm) i kontrolować wymiar, tj długość tulejki rozpreżnej . Poza tym częsta kontrola naciągu szprych (10nm)... i jesteś 1000zeta do przodu :lol: bo tyle kosztuje piasta z robocizną :roll:

moja tytanówka sprawdzona i nie widziałem nic podejrzanego, ale potwierdzam, że warto sprawdzać, był dzisiaj u mnie klient, któremu się rozsypała i wpadła do silnika

jakie sa roznice miedzy 520 a 525 , wiem ze zawory , piasta tyl , lagi ? cos jeszcze ?

rama, airbox, siedzenie, boczki, błotnik tylny.... i jeszcze pare innych. Ale takie pytanie to raczej na inne fora.