|
Autor |
Wiadomość |
SituGS
|
Tytuł: Re: YZF2011 wtrysk. Jest źle a nawet tragicznie. Napisane: Wt wrz 18, 2018 4:20 pm |
|
Dołączył(a): So maja 01, 2010 10:50 am Posty: 1501 Lokalizacja: Garwolin
|
No i jak to mówią, doopa z króla.
Nic poprzedni serwis nie dał, dalej problem się powtarzał.
Po wymianie połowy motocykla okazało się, ze wyczyszczenie wtryskiwacza nic nie dalo, po wsadzeniu nowego moto gra.
Pojawiają się tez błędy na czujniku TPS co jakiś czas, prawdopodobnie będzie do wymiany. 1000zł.
Nigdy wiecej full crossa na szprycy :(
|
|
Góra |
|
|
kuba_astr
|
Tytuł: Re: YZF2011 wtrysk. Jest źle a nawet tragicznie. Napisane: Śr wrz 19, 2018 8:24 am |
|
Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 9:50 pm Posty: 1854
|
SituGS napisał(a): No i jak to mówią, doopa z króla.
Nic poprzedni serwis nie dał, dalej problem się powtarzał.
Po wymianie połowy motocykla okazało się, ze wyczyszczenie wtryskiwacza nic nie dalo, po wsadzeniu nowego moto gra.
Pojawiają się tez błędy na czujniku TPS co jakiś czas, prawdopodobnie będzie do wymiany. 1000zł.
Nigdy wiecej full crossa na szprycy :( Situ, ja kiedyś miałem Huske TE, miałem ze szrotem więcej problemów niż ze wszystkimi 18. motocyklami w moim życiu... To był endurak jednak, ale swoje pamiętam... potem przewinęła się mi przez ręce TE450 na tytanowych zaworach które się ubijały dziwnie i co ileś motogodzin trzeba było robić remont głowicy, po 900-1200 za jeden zawór.... DZIĘĘĘĘKUUUUJĘĘĘĘ :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
|
|
Góra |
|
|
dopra
|
Tytuł: Re: YZF2011 wtrysk. Jest źle a nawet tragicznie. Napisane: Śr wrz 19, 2018 8:32 am |
|
Dołączył(a): Pn sie 18, 2008 8:31 am Posty: 2679 Lokalizacja: Poznań
|
kuba_astr napisał(a): Situ, ja kiedyś miałem Huske TE, miałem ze szrotem więcej problemów niż ze wszystkimi 18. motocyklami w moim życiu... jak się topi po zbiornik motocykl na poligonie to remontu trzeba się spodziewać na 100%
|
|
Góra |
|
|
kuba_astr
|
Tytuł: Re: YZF2011 wtrysk. Jest źle a nawet tragicznie. Napisane: Śr wrz 19, 2018 9:00 am |
|
Dołączył(a): Pt wrz 05, 2008 9:50 pm Posty: 1854
|
dopra napisał(a): kuba_astr napisał(a): Situ, ja kiedyś miałem Huske TE, miałem ze szrotem więcej problemów niż ze wszystkimi 18. motocyklami w moim życiu... jak się topi po zbiornik motocykl na poligonie to remontu trzeba się spodziewać na 100% Oj tam oj tam zaraz... A wiecznie odpadająca gajga biegów, sypiący się kolektor wydechowy i nawet po super remoncie pieca naqrviało jak nowy KTM... nie wspominam dobrze tych maszyn właśnie przez drożyznę części, słabą dostępność i biedne rozwiązania.... No i te zawory uklepujące gniazda zaworowe bo były za twarde.... :mrgreen:
|
|
Góra |
|
|
SituGS
|
Tytuł: Re: YZF2011 wtrysk. Jest źle a nawet tragicznie. Napisane: Śr wrz 19, 2018 10:49 am |
|
Dołączył(a): So maja 01, 2010 10:50 am Posty: 1501 Lokalizacja: Garwolin
|
Akurat Yamaha to pancerfaust!
Zaworów nie tykam od 80mth, trzymają książkowe luzy. Zrobiłem tłoczek bo już olej brała, reszta spoko.
Problem to elektryka i paliwo. Jest mega czuła na syf. Wszystko chodzi w brudzie, niby filterek paliwa jest przy pompie, ale i tak jak myłem zbiornik rok temu to był syf w środku.
Instalacja elektryczna pociągnięta tak, ze nie da się dostać do wtyczek od statora i impulsatora bez zwalania chłodnic, i rozbierania góry.
Ogólnie świadczy to wszystko o tym, ze dopiero czwarty serwis ogarnał co się dzieje. Poprzednie trzy dłubali sie z tym w cholere czasu, kasowali gruba kasę a nie zrobili. Po prostu serwisy są leniwe, wolą zarabiać na wymianach oleju i opon, a ambitniejsza diagnostyka to aby od siebie i wypchnąć za brame.
|
|
Góra |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zalogowanych użytkowników i 8 gości |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|
|